Pożyjemy wówczas zobaczymy co nam Jarek ze spółką zaserwują.Jak na razie nie zanosi się na palenie czarownic z PO i przymusowe msze w kościołach.
Z pewnością mają mniejsze pojęcie o cenach chleba lub opłatach za gaz gdyż nie mają z tym styczności.Czy korzystają z informacji?Jak najbardziej i nie odnosi się to tylko do sfery politycznej a bardziej ekonomicznej i społecznej.Kogo obchodzi co się dzieje w ojczyznie śledzi wydarzenia na bieżąco.Tak jak w kraju i za granicą.
Na ulicy z pewnością gdyż w mediach zawartość jest identyczna dla Polaków po obydwu stronach granic.
Przecież tysiące z nich wróciło dając początek temu co teraz definiujemy jako tzw."klasa średnia".
Urząd ambasadora to pobyt za granicą mogący trwać przynajmniej kilka lat aż do odwołania.Tak czy siak dlaczego mają decydować o losach rodaków mieszkających nad Wisłą i stanowić łącznik emigracji z ojczyzną skoro,według Ciebie,ta powinna im zabrać prawo głosu?
Adres zameldowania daje im pełne prawo do podejmowania decyzji wpływających na losy tego kraju czy tego chcesz czy nie.
Dość intrygujący jest fakt że prawo wyborcze dla emigrantów pojawiło się na łamach Agory tuż po wyborach a nie przed nimi.Zresztą chyba nigdy wcześniej ta kwestia nawet nie była omawiana.

