Zamieszczone przez
Gajusz Mariusz
Wiadomym jest że ta fala imigrantów ciągnących do kilku krajów z najwyższym socjalem to od pewnego momentu zasługa Merkel i powinno być to kłopotem Niemiec "dla przykładu". Choć to zdawałoby się być nie możliwie :eek: ilość smartfonów wśród tych ludzi była większa od porównywalnej liczby ich rówieśników w Polsce i Merkel praktycznie dała zielone światło dla organizacji przewożących tych ludzi przez M Śródziemne dając im niezbity dowód dla przekonywania chętnych że tam czeka ich błogie życie. Druga strona jest taka że wśród już liczonych w milionach Syryjczyków w obozach w Jordanii i Turcji (a więc ciągle uchodźcach) życie w rozumieniu przeciętnego Polaka szaraka to wegetacja. My żeby nie wegetować (w o wiele lepszych warunkach mimo wszystko) jakoś ruszamy do krajów gdzie właśnie występuje ten problem najjaskrawiej! Żeby było śmieszniej, na legalu tylko dzięki znienawidzonej Unii... Więc rwiemy włosy z głowy na widok 7 tysięcy (których po miesiącu ostanie w Polsce 1-2 tysiące, po pół roku może kilkaset) a sami jedziemy pracować do miast gdzie muzułmanów jest kilkadziesiąt-kilkaset tysięcy.