Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Dal mnie osobiscie nie ma nic porywajacego w swiecie wykreowanym przez Tolkiena...
Cytat:
Mnie na przykład podoba się Shire , który wydaje się rajem . Potem zaczyna się wojna , która ogarnia i Shire ( np. walka z poddanymi Sarumana )
Co z tym Shire? Bo rzuciles takie cos, jakby wyrwane zupełnie z jakiejś dłuszej wypowiedzi.
Generalnie odnosze wrazenie, ze ubóstwianie Tolkiena ma zwiazek z jakims syndromem bycia pierwszym.
Tolkien - pierwsze fantasy (w takiej postaci) jakie znamy -> najlepszy
Black Sabbath - pierwszy zespół metalowy -> najlepsze
Nosferatu - pierwszy film grozy -> najlepszy
itd.
To pewnie uproszczenia z mojej strony, ale chodzi mi o pokazanie pewniej zaleznosci. To co pierwsze traktuje sie zazazwyczaj jako najlepsze, albo lepsze niż to co powstaje teraz. O ile czesto ma to solidne podstawy, tak Tolkien tego nie ma. Jego swiat byl pierwszy, ale dzis mamy wiele rownie bogatych jak i bogatszych swiatow. Do tego ksiazki sa bardziej hmm "zyciowe", postacie bardziej zywe i czesto w wielu odcieniach szarosci.
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
To może inaczej - co w takim wypadku spodobało Ci się w świecie Sapkowskiego , co nie spodobało Ci się w świecie Tolkiena ? Bo chyba porównujemy tu tylko tych autorów i mimo , że może Ci się twórczość Tolkiena nie podobać to nie ma chyba żadnego innego , przynajmniej obecnie na tyle znanego pisarza by do ich wykreowanych światów porównywać.
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Wszystko co sprawialo, ze swiat fantasy byl bardziej rzeczywisty, bardziej jak "nasz", a nie jak z jakiejs bajki Disneya. Dlatego mamy elfy kryjace sie po lasach - rezerwatach, dawna cywilizajce wyniszczona przez ludzi. W ogole caly motyw nieludzi jest swietnie w Wiedzminie przestawiony! Krasnolud to krasnoludy, twarde, rubaszne i dumne istoty, ktore musza byc jeszcze silniejsze by nie zajac miejsca elfow gdy te wygina. Mamy swiat, ktory wyglada jak nasze brudne sredniowiecze, gdzie na kazdym trakcie czyha niebezpieczenstwo, gdzie krolowie morduja, a armie pala i gwalca. Do tego dochodza Wiedzmini i wiele swojskich bestii. Dla mnie ten swiat jest prawdziwy, brudny, pelen chciwosci, rozkladu ale czesto tez rozladowujacego humoru. Nie ma tu miejsca na patetyczny -patos WP i dziecieca naiwnosc jaka towarzyszy nam od momentu gdy Frodo dostaje misje zniszczenia pierscienia.
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Tolkien to High Fantasy, Sapkowski to Dark Fantasy. Trudno porównywać...
Ja osobiście wolę Dark niż High, głównie Warhammera z jego przygnębiającą atmosferą i solidnie rozbudowanym światem.
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Szkoda tylko , że trzymasz się tylko WP. Tak jakbyś przyczepił się tylko do niego a mówisz ogólnie o książkach Tolkiena . W innych jego książkach nie ma takiej naiwności ;) Skoro czytałeś pewnie wiesz.
Kończąc temat , jeśli sobie wyjaśniliśmy , to po prostu oczekujesz czegoś innego od fantasy niż ja i ( tutaj muszę się dowartościować ) całe rzesze ludzi ;)
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Tylko, ze tu nawet nie chodzi o to czy cos jest dark a cos hight fantasy. Inna sprawa jest, ze Wiedzmina nie zaliczylbym do dark fantasy. Tu chodzi o realnosc swiata. Ten Tolkiena nie rozni sie bardzo od ksiazek podrzednych autorow Forgotten Realms jesli chodzi o "barwnosc" postaci, ras i swiata. Owszem napisany jest lepiej ale sama budowa swiata jest kiepska. Co do nieodwolywania sie do innych ksiazek z mojej strony. Nie przepadam za WP ale Silmarilionu niecierpie! Uwazam ja za tragicznie nudna i kiepska literature.
Rowniez sie dowartosciuje, bo poza fanbojami ( ;) ) coraz wiecej ludzi ze srodowiska fantasy, jest gotowa spojrzec na Tolkienia krytycznym okiem i z roku na rok WP i Srodziemie traci na wartosci;)
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
A jakaś argumentacja , czy coś co do tego ;) ? Bo prawda słyszałem o takim czymś , ale w miarę jak Hobbit wyjdzie w kinach , nowi przyjdą czytać Tolkiena i uja znowu ich będzie .
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Taka sama jak Twoja :P wiem, ze to żaden wielki argument, ale widze co sie dzieje w swiadku fantasy chociazby po moim srodowisku i tym co sie dzieje w necie, na forach itd. To oczywiscie nie jest miarodajne, ale mimo wszystko pokazuje pewne zjawisko o ktorym np. pare lat temu mowy nie bylo. A to ze chodzi do kin Hobbit, tylko co z tego? Masy pojda, Ci ktorzy zaintersuja sie fantasy siegna po cos lepszego i tak powoli Tolkien bedzie odchodzic w zapomnienie ;)
Na marginesie to masy ida do kina bo to najbardziej znane, co nie znaczy ze najlpsze, fantasy;)
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
A ja jakoś dziwnie spokojny jestem tak o Tolkiena jak i o Sapkowskiego. Silimarilion faktycznie jest ciężkostrawny, ale wybacz: twórczość Tolkiena to była jest i będzie KLASA sama dla siebie. Niedościgniona, niezgłębiona i ... niejednorodna. Wręcz Silimarilion trudno uwierzyć że pisał ten sam J.R. R. co LotR, że nie wspomnę o przygodach Toma Bombadila !
To samo nasz Ędrju: poczytajcie np "W leju po bombie" ...
=====================
No i ta warstwicowość ...
Zauważył ktoś nieścisłość w stroju hobitów (Peregrina czy Merego - nie pamiętam)? Tak ? To gratuluję spostrzegawczości. Ale jeśli to jedyne co odbiorca potrafi dostrzec w trylogii ... no to się nie dziwię że wystawia Tolkienowi niską notę. NAzwy geograficzne> sindrianski zaawansowany? Super! Tylko gdzie serce i duch powieści? Gdzie wewnętrzna walka? Gdzie pokusa łatwego życia ?
Naiwność? - Jeśli tak to w bajkach Ezopa też. i w 5 największych systemach religijno-filozoficznych także: Dobro i zło, dobrym być warto choć trudno, złym być łatwo i zwykle opłaca się . Istoty takie i takie są z natury złe ,inne i inne z natury dobre, ludzie: skazani są na ciągłe wybory : czynić dobrze lub źle.
============
Natomiast zupełnie co innego to kwestia taka że ... narodowi wybranemu NA PUSTYNI znudziła się manna lecąca z nieba, a co dopiero taka czy inna powieść!!!
Łukjanienko , Masterton, King, E.A. Poe, Diana Wynne Jones, czy choćby poczciwy C. S. Lewis , że o Herbercie, Rowling, czy Paolinim, nie wspomnę. Świat się nie kończy na wiedźminach i niziołkach!
Poczytajcie też Colelho : np Demon i panna Prym. - nikłe ale są przebłyski "niezwykłego".
==========
Natomiast, wybacz ale użyję eufemizmu (podkreślony ): moim zdaniem BZDURĄ kompletną jest nazywanie świata Tolkiena "prostym" albo "kiepsko działającym" , czy "nieskomplikowanym" !
To raczej niektórzy twórcy systemów gier RPG a nawet cRPG przeginają z tym popisywaniem się "subtelnością" i "wyrafinowaniem" światów - czytaj pokrętnością i poplątaniem. Chwilami przypomina to zawody w tworzeniu jak największej ILOŚCI (ras, klas, zawodów, współczynników, zależności, dialektów, artefaktów i wszelkiej maści obiektów i podmiotów). W fotografii ma to nazwę : efekciarstwo. W architekturze - rokoko. W domu używam słów : przesyt, nadmiar
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Uwielbiam "Silmarillion" i "Hobbita" - pierwszy za kosmogonię, kosmologię, opis genezy i dziejów Ardy, postacie Feanora, Fingolfina, Berena i Turina, a drugi za wartkość akcji, łatwość w odbiorze i ciekawą historię zdobycia Jedynego Pierścienia i całej wyprawy po skarb krasnoludów.
"Władcę Pierścieni" też bardzo cenię za ciekawe postacie, historię i wplecione mądrości, ale mam do tego dzieła bardzo mieszane uczucia - zbyt wolna akcja, za dużo opisów, za dużo piosenek wciskanych wszędzie gdzie się da. Szli, szli, szli, szli, szli, szli, śpiewali, śpiewali, śpiewali, śpiewali, śpiewali, śpiewali i nie mogli dotrzeć ani skończyć śpiewać. Nudne to jak nie wiem.
Tolkien miał niesamowitą wyobraźnię, zdolności lingwistyczne, słowotwórcze i językotwórcze i zdolność tworzenia całkowicie nowego świata z własną historią, własnymi gatunkami istot inteligentnych i nadprzyrodzonych. Po prostu niedościgniony mistrz.
Sapkowskiego - przynaję, nie czytałem.