Druchii zagoniły wszystkich krasnali na wielki plac na środku twierdzy. Schwytane krasnoludy nie pałały miłością do oprawców ale nie ma co się dziwić kilka chwil temu toczyła się wielka bitwa w której obie strony doznały wielu strat, z racji na upartą naturę krasnali woleli by pewnie zginąć w boju niż zostać złapanym i być zdanym na laskę Elfów jednak wielu nie było to dane i teraz czekają na los jaki im zgotują handlarze.
Wokół jeńców stworzył się silny kordon Włóczników Grozy Mrocznych elfów, po krótkiej chwili wszyscy w jednym rytmie zaczęli uderzać bronią o wielkiej zdobione tarcze a godłem Korond Kar i skandowali jedno imię...
//Tegaul! Tegaul! Tegaul! Tegaul!
Po chwili zjawił się władca Imperium druchii na Albionie, każdy z zebranych krasnali najchętniej rzuciły toporem i odrąbał głowę elfa jednak jedyną opcją jaka im została to słuchać jaki los im zgotuje ich oprawca...
Dzielne dawii zapewne zastanawiacie się jaki los was teraz czeka i co zrobić by się przed nim uchronić. Zapewniam was decyzja jest ostateczna i nie ma odwrotu od losu jaki na was spadnie! Wasza twierdza upadła, wasz lider nie żyje a wasz lud jest na granicy wymarcia, czy chcecie by tak zakończył się was los! Wbrew temu co słyszeliście co nie my jesteś my agresorami ale wasz poległy Król, który próbował zwaśnić nasze dwa narody, doprowadziło mnie to do tej drastycznej decyzji jaką było pozbycie się zagrożenia z jego strony. Was nie musi spotkać taki sam los, doceniam wasz kunszt rzemieślniczy i to z jaką starannością wykonujecie swoje towary. Na pewno wielu z was przydało by się w granicach naszego Imperium.
Daje wam wybór dawii pracujcie dla mnie razem jesteśmy wstanie przywrócić świetność tym górom. Na dowód mojego dobrego słowa uwolnię wszystkich pojmanych kupców z portu to tylko garstka w porównaniu do waszej ilość jednak nie zmienia to faktu, że dla mnie każde życie jest ważne. Co więcej wasz browar dla mnie bez znaczenia jednak dla was jest to duma i wasze dziedzictwo, więc nie zamierzam go burzyć ba oddaje go w wasze ręce abyście mogli dalej produkować. Nie mniej jednak w bitwie poległo wielu moich rodaków, dlatego nie będziecie mogli opuścić murów tego miasta i udowodnić mi, że jest szansa na kooperacje naszych ras. Tak samo jak wy pamiętamy wyrządzane nam krzywdy i urazy jednak nie potrzebujemy ksiąg wystarczy nam pamięć o tych wydarzeniach, wasz Król nie był łaskaw dla nas jego śmierć w pewnym stopniu rekompensuje jego złe czyny wobec druchii. Mam nadzieję, że wasz obecny lider będzie bardziej rozsądny niż jego poprzednicy.
A więc wybierajcie czy chcecie pracować dla mnie i mojego Imperium i doprowadzić wasz górski lud do chwały czy będziecie trzymać się starej tradycji i uraz, które nas poróżniły co sprowadzi na was tylko śmierć i cierpienie? Macie czas do kolejnego ranka a teraz wejdźcie do browaru i ustalcie między sobą co musi być zrobione.
//Złożenie propozycji kooperacji dla jeńców z twierdzy(zależnie od decyzji rozpiszę kolejne wydarzenie)