Re: Ciekawostki ze świata
Pamiętacie ADHD? " Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z zaburzeniami koncentracji..." - był jeszcze rok temu świetną wymówką dla źle wychowywanych dzieci i źle wychowujących rodziców. Te wszystkie artykuły w czasopismach, uczone dyskusje w telewizji, wypowiedzi psychologów, ci redaktorzy pochylający się z troską nad problemem, w programach śniadaniowych :mrgreen:...
A tymczasem okazało się że:
"...kilka miesięcy przed śmiercią – Leon Eisenberg, który jako pierwszy opisał i sklasyfikował ten zespół. W swoim ostatnim wywiadzie dla Der Spiegel (2 luty 2012), Eisenberg powiedział. że „ADHA to fikcyjna choroba”
http://3obieg.pl/wymyslil-adhd-dla-pieniedzy
Tak więc, na przyszłość: ostrożnie z bezkrytycznym przyjmowaniem nowych teorii psychologicznych i ideologicznych 8-)
Re: Ciekawostki ze świata
Cały czas czekam na to żeby dysleksje uznano za mit. Albo nazwano to wprost "lenistwem" ;)
Re: Ciekawostki ze świata
Gdy moi rodzice chodzili do szkoły nie było dyslekcji i każdy musiał się nauczyć porządnie pisać, jednym szło gorzej innym lepiej jak we wszystkim ale nie było zmiłuj, każdy musiał pisać i koniec. Teraz powprowadzano nowe choroby dyslekcje, dysgrafie, dyskalkulie, żeby dzieciom kolesiów było łatwiej, potem taki "dys" co miał fory na każdym etapie kształcenia kończy studia i ma taki sam dyplom jak ci co musieli umieć a że jeszcze ma znajomości to przed nimi dostanie pracę. Alternatywa- zaświadczenie o niepełnosprawności- przy zatrudnieniu premiuje chorych nad zdrowymi. Natomiast faktyczne przypadłości skreślono z listy chorób WHO ;)
Re: Ciekawostki ze świata
Grubo z tym ADHD.
A co do dyskelsji, to zgadzam się z przedmówcami. Przy zatrudnieniu w obecnej robocie musiałem przejść kilkuetapowe sprawdziany. Jeden z nich to była czysta kartka papieru, długopis i prośba o opisanie w ciągu 15 minut dowolnie wybranego problemu z tematyki dotyczącej mojej przyszłej pracy. Cel był prosty - przyszły szef kilkukrotnie nacinał się na osoby z "dysleksją", które nie dość że sadziły bykami, to na dodatek nie potrafiły logicznie zbudować zdania. A wszystko to w dobie Worda.
Sami sobie wychowujemy życiowe p*zdy. Taka prawda.
Re: Ciekawostki ze świata
Cytat:
Natomiast faktyczne przypadłości skreślono z listy chorób WHO ;)
Przytłoczył mnie ogrom Twoich argumentów.
Re: Ciekawostki ze świata
Cytat:
Zamieszczone przez Pirx
Sami sobie wychowujemy życiowe p*zdy. Taka prawda.
Mając drobne doświadczenie w nauczaniu w szkole popieram to ;)
ADHD, czy nie ADHD, medna jest mendą i trzeba umieć dotrzeć do takiej osoby. Mi się udało w Nowym Porcie, czyli jednej z najgorszych dzielnic Gdańska, trzeba sobie umieć wyrobić szacunek i magicznie nawet ci z ADHD coś potrafią z siebie wykrzesać.
Najlepsi są i tak rodzice przekonani o nieomylności swoich pociech, bo przecież one takie doskonałe i mama/tata potrafią na wywiadówkę przyjść z prawnikiem (mój faworyt póki co).
Re: Ciekawostki ze świata
Cytat:
Najlepsi są i tak rodzice przekonani o nieomylności swoich pociech, bo przecież one takie doskonałe i mama/tata potrafią na wywiadówkę przyjść z prawnikiem (mój faworyt póki co).
Dzieciak dzieciakiem, chyba niekiedy rodzice są tak nadęci i nie dociera do nich, że spieprzyli sprawę i wychowali leniwego bachora. Ciekaw jestem co oni chcieli osiągnąć przyprowadzając prawnika.
Re: Ciekawostki ze świata
Niektórzy lubują się w teatralnych demonstracjach siły ;)
Re: Ciekawostki ze świata
Re: Ciekawostki ze świata
Ale wszyscy wokół ciągle biadolą o tej dysleksji, dysgrafii itd. Sam to miałem i zresztą mam nadal właściwie chyba już niemal od urodzenia (kwestia tego że ja miałem to robione ze względu na wadę wymowy i jakąś tam operację) i jakoś nie zauważyłem żebym miał jakiekolwiek większe fory. W sumie to miałem z tego tyle że mogłem dłużej sobie posiedzieć i tak już nic nie robiąc na teście gimnazjalnym (i tak chyba z tego nie skorzystałem). Kiedyś przy jakimś zaświadczeniu miałem też napisane że ponoć powinienem mieć więcej czasu na testach czy nawet ogólnie na wszystkich lekcjach na pisanie ale w życiu nikt tego nie uwzględniał. W sumie może to kwestia tego że po prostu niemal nigdy nie miałem okazji ani powodu machać nikomu przed oczami tymi papierkami ale wydaje mi się że większość osób biadoli o tym myśląc że nie wiadomo jak dużo to daje.
Cytat:
potem taki "dys" co miał fory na każdym etapie kształcenia kończy studia i ma taki sam dyplom jak ci co musieli umieć a że jeszcze ma znajomości to przed nimi dostanie pracę
Taa i co jeszcze? Może zostaje w ogóle prezydentem bo w wyborach dają mu ekstra 50% poparcia? Dysleksja i dysgrafia z tego co wiem to już chyba nie jest brana pod uwagę pod koniec liceum. Ciekaw jestem czy masz jakieś dane o tym ile to osób dostało wykształcenie wyższe dzięki dysleksji bądź dysgrafii.