Sam po przeczytaniu Krotony od tego samego autora się zastanowię nad zakupem. Bo w sumie okres dość ciekawy.
Wersja do druku
Sam po przeczytaniu Krotony od tego samego autora się zastanowię nad zakupem. Bo w sumie okres dość ciekawy.
Przecież na te tematy powstały już książki i to całkiem dobre.
Pydna i okolice - K. Kęciek "Wojny macedońskie", tu recka: http://historia.org.pl/2014/06/06/wo...ciek-recenzja/
Wojny dackie - A. Dubicki "Wojny dackie 101-106 n.e."
Podbój Hellady - częściowo pokrywa się z J. Rzepka "Cheroneja", http://madreksiazki.org/kategorie/hi...gia/cheroneja/
Niby, jo ale chciałbym je mieć z jednej serii, żeby ładnie na półce wyglądało:D. Poza tym np. IIWW pojawia się w serii dość często, a innych książek o tej tematyce jest sporo.
Do "listy życzeń" dodałbym jeszcze Japonię. Działo się tam naprawdę dużo i ciekawie, a ciężko jest znaleźć o tym książki. Takie przykładowe tematy to mogłyby być wojna Gempei, Kawanakajima (+reszta podboju Shinano przez Takedę), Sekigahara, oblężenie Osaki, Nagashino, Okehazama, inwazja mongolska, inwazja na Koreę, restauracja Meiji. Także trochę bitew do opisania by się znalazło.
Poza tym mam nadzieję, że niedługo dostaniemy coś o Chinach od autora "Chu vs Han".
W polemice z Biernackim, autorem HB-ka:
Siły polskie nad Żółtymi Wodami i pod Korsuniem 1648-mój artykuł na stronach 39-60:
http://wceo.com.pl/images/Dokumenty/...2-2015_int.pdf
a tutaj poprawiona pierwsza strona:
http://romanrozynski.blogspot.com/20...-skadu-si.html
Dziś w księgarni przeglądałem Ignacewo 1863. Mogłoby być lepiej ale jak na HB-ek całkiem niezłe tzn. dowiedziałem się czegoś nowego w trakcie czytania.
Autor podał na podstawie relacji rosyjskiej jakie straty ponieśli Rosjanie w największym -tytułowym starciu-95 ludzi zab. i rannych. Co prawda zgodnie z idiotycznym ale juz odwiecznym zwyczajem polskiej historiografii stwierdził że na pewno były większe niemniej podał te rzetelne dane przynajmniej dla tej bitwy
http://ksiegarnia.bellona.pl/books/covers/8280.jpg
Kolejne wznowienie książki trafi do księgarni Bellona.
To tylko wznowienie
A to wybaczcie za błąd - od razu edytuję, że to wznowienie :)
Ale i tak fajnie że wznawiają stare tytuły. dzięki temu ubywa mi z antykwariatów kilka pozycji a na ich miejsce przybywa więcej innych.
A słowo ciałem się stało. Na szczęście nastąpiła tylko zmiana kolejności i żaden tytuł nie zniknął. Z najbliższych zapowiedzi:
- październik: Jarosław Wojtczak FILIPINY 1898-1902
- listopad: Stanisław Rek MANZIKERT 1071
- grudzień: dziwne, bo pod choinkę nic z nowości nie przewidują, ale myślę ze będą tu jakieś wznowienia i kto wie, może się doczekacie, Chaaku i Il Duce swych oczekiwanych pozycji. ;)
- styczeń: Robert Rabka MACEDONIA EPIR ALBANIA 1913
- luty: Stanisław Rek KOSOWE POLE 1389
- marzec: Robert F. Barkowski POITIERS 754 (tak usłyszałem, ale chyba redaktorowi chodziło o 732...)
Naciskany dodał, że w dalszej przyszłości wchodzą w grę MOHACZ 1526 i REWOLUCJA KUBAŃSKA.
Poitiers i Mohacz? Jak miło - te 2 pozycje są dla mnie najważniejsze (oby ich nie zrąbano jak Śledziński Zbaraż).
Marzy mi się wznowienie tej książki z HB - http://lubimyczytac.pl/ksiazka/55573...an-1346---1429
;)
Ona akurat jest dość łatwo dostępna na allegro ;)
Jak dla mnie, to straszna bieda w tych zapowiedziach. Z tych wszystkich tylko "Rewolucja Kubańska" mnie interesuje. Mam nadzieję, że autorem będzie R. Warszewski.
Mnie, w najnowszych HB niepokoi jedno. Zauważyliście, że objętość prac jest ograniczona do ok 200 stron? Dawniejsze publikacje często były obszerniejsze. Skąd się wziął ten limit?:hmm:
Ah, jednak nic ze starożytności, Ipsos wyszło już prawie rok temu. No nic, trzeba trzymać kciuki za Roberta F. Barkowskiego, aby mu się udało ,,Poitiers".
Mimo ciszy na stronie Bellony znalazłem info o zapowiadanych wcześniej na październik Filipinach 1898-1902 Jarosława Wojtczaka, teraz data to 5 listopada:
http://images.gildia.pl/_n_/sklep/288/288799-180.jpg
Po klęsce w wojnie ze Stanami Zjednoczonymi w 1898 r., na mocy Traktatu Paryskiego z 10 grudnia tego samego roku, Hiszpania oddała swą odległą kolonię Filipiny Amerykanom. 4 lutego 1899 r., na dwa dni przed ratyfikacją traktatu pokojowego przez Senat USA, w Manili wybuchły walki pomiędzy wojskami amerykańskiego korpusu ekspedycyjnego, a siłami powstańców filipińskich wiernych prezydentowi Emilio Aguinaldo, który domagał się niepodległości kraju, a nie zmiany władzy kolonialnej. Wynikiem tego była bezwzględna i krwawa wojna amerykańsko-filipińska (1899-1902).
No i konkret, prace Wojtczaka zawsze podziwiałem i podziwiam, bo to są dobrze napisane HB'ki, które dostarczają sporą garść wiedzy. Czekam z niecierpliwością na tę książkę ;)
Ja też. Akurat Wojtczak to chyba bohater całej tej serii :D.
Jest już okładka Manzikert 1071
http://ksiegarnia.bellona.pl/books/covers/8369.jpg
Bitwa stoczona 19 lub 26 sierpnia 1071 roku w pobliżu fortecy Manzikert w Armenii pomiędzy wojskami cesarza bizantyjskiego Romana Diogenesa i sułtana Wielkich Seldżuków Alp Arslana, zakończona klęską sił bizantyjskich i wzięciem cesarza do niewoli.
Znalazłem też na historycy.org w dużej rozdzielczości:
Spoiler:
Wcześniej nie słyszałem o tej bitwie nawet :drunk:. Ale jednak aby to zmienić to zapoluję na tą książeczkę...
Ja szczerze mówiąc słyszałem nie raz i nie dwa o tym starciu, ale były to ogólnikowe informacje. Biorąc pod uwagę to, że mało wiem o tych wojnach Bizancjum z Seldżukami, to przydałoby się kiedyś na to zapolować ;)
Ja o bitwie dowiedziałem się lata temu czytając wymienioną w sąsiednim temacie pozycję:
http://img.tezeusz.pl/static/product...146773_big.jpg
Znajduje się tu opis bitwy plus jej skutki dla gasnącego imperium. Zauważyć trzeba datę i zbliżającą się pierwszą krucjatę. ;) Zaś co do bitwy: jak to często bywa wynik nie musiał być taki jaki był, zaś na mnie największe wrażenie zrobiła obrona wzgórza przez Gwardię Wareską wśród której schronił się cesarz. Na takie HB-eki czekam!
Edit:
Z ostatniej chwili. W końcu na stronie bellony potwierdzili datę ukazania się Filipin na 5 listopada
http://ksiegarnia.bellona.pl/?c=ksiazka&bid=8372
Natomiast z Manzikert znowu chaos. Wpisali 15 października... co odczytuję jako 15 listopada
http://ksiegarnia.bellona.pl/?c=ksiazka&bid=8369
zapewne by zdążyć przed targami:
24. TARGI KSIĄŻKI HISTORYCZNEJ ODBĘDĄ SIĘ 26-29 LISTOPADA 2015, tradycyjnie w Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie - Muzeum, codziennie w godzinach 10:00-18:00.
może się skuszę na przyjazd i tym razem pojawię się w Wa-wie :cool:
Takie pytanie do bywalców imprezy: jest w ramach imprezy coś takiego jak kiermasz? Czy tylko wydawcy z nowościami?
Edit: Manzikert 1071 wydają... 18 listopada. Chyba już niczego nie zmienią... :confused:
Krótka recenzja Połabia 983.
Zawsze pierwszy raz biorąc do ręki książki z serii HB zaglądam na koniec żeby przeczytać fragment tekstu i tak było w przypadku Połabia 983 R. Barkowskiego. Szczerze powiedziawszy gdybym miał zdecydować po tym fragmencie czy kupie czy nie książkę, to zdecydowałbym się na ten drugi wariant. Dlaczego? Ano autor na początku piszę o wyrżnięciu garnizonu "do ostatniego rycerza" (Ci "rycerze" to też inna sprawa ale o tym później), a potem pisze, że jednak jacyś rycerze jeszcze "biegali" po mieście. Na koniec raczy nas stwierdzeniem, że Ci "biegający" wcześniej rycerze schronili się do katedry i nie próbowali pertraktacji, bo byli zbrodniarzami (chyba co do jednego?)... Trochę to dziwne nieprawdaż? Na początku ich zabito, ale jednak część chyba nie, bo "biegali". Nie wiem jak Bellona mogła dać akurat ten fragment na koniec książki, jako promocyjny.
Po przeczytaniu fragmentu z ostatniej strony, przeważnie przeglądam mapki i bibliografie. Tutaj raczej mam pozytywne odczucia co do omawianej pracy. Mapki co prawda tylko dwie, ale dobrze dobrane. Może można było się pokusić o "ładniejszy i przystępniejszy" sposób przedstawienia trasy przemarszu wojsk powstańczych. Szkoda, że nie ma mapki głównej bitwy, ale chyba na to ani źródła pisane, ani archeologiczne nie pozwoliły, autor musiałby puścić tutaj mocno wodze fantazji (w sumie w tekście potrafił to robić wink.gif , czasem aż zanadto). Jeśli chodzi o bibliografie, to na laiku za jakiego się uważam jeśli chodzi o ten okres, to zrobiła na mnie spore wrażenie, szczególnie jeśli chodzi o serię popularnonaukową. Dużo źródeł, dużo opracowań, w dużej części niemieckich.
Gdy spojrzałem na spis treści trochę mi mina zrzedła, bo mało stron o tytułowym wydarzeniu, ale pomyślałem, że może źródeł mało, po prostu taki okres w historii i dotyczy tematu, który mało zajmował dziejopisów. Jednak zabrakło mi rozdziału o wojskowości stron wojujących, gdyż oczekuję tego w każdej książce poświęconej bitwie, wojnie. Ktoś mógłby powiedzieć, po co skoro to już było w książce X, ale ja uważam, że książki to nie prenumerata gazety, gdzie jak coś opisano w 1 numerze to nie ma sensu tego powielać. Dana książka musi być traktowana jako pojedyncze dzieło (oczywiście jeżeli nie jest częścią jakieś serii itp.), wiec powinno być w niej zawarte wszystko. Wracając do recenzowanej książki, to pomyślałem, że kwestie wojskowości zostaną poruszone w poszczególnych rozdziałach (niestety po większej części się myliłem, zresztą autor chyba nie grzeszy znajomością wojskowości tamtych czasów).
Przed czytaniem właściwego tekstu przeglądam też ilustracje. Są dwie "wkładki", ilustracje są ciekawym uzupełnieniem tekstu. Większość są to zdjęcia zrobione przez autora, wiec za to duży plus. Małym minusikiem jest to, że 5 zdjęcie z 2 "wkładki" jest powtórzone na samym końcu.
Do meritum. Wstęp dobrze wprowadza nas w opisane dalej sprawy. Duży plus za krótkie notki biograficzne czterech głównych autorów kronik użytych w książce. To było dla mnie bardzo dobre rokowanie na dalszą część książki. Może nie będę dalej opisywał poszczególnych rozdziałów a napiszę o kilku "dziwnych" dla mnie sprawach.
Mimo, że autor piszę dość "lekko" i przyjemnie, a ja nie jestem filologiem, to jakoś mi szyk zdań nie do końca pasuję, a raczej pasuję do osoby, która albo wychowała się po za Polską, lub spędziła tam kilka dobrych lat (mam tak ze swoją żona, która wychowała się w USA i czasem dziwnie składa zdania wink.gif ), ale to może mylne wrażenie. Trochę zmartwiło mnie to, że na 17 str. znalazłem stwierdzenie "...wschodniej część północno-środkowego Połabia" a na 20 str. w przypisie "...Oldenburg in Holstein", przestraszyłem się, że redaktor się nie spisał ale dalej już było ok, chyba tylko raz coś jeszcze zauważyłem z podobnych błędów językowych. "Fajne" też było pisanie o plemionach germańskich "biegających po Europie wzdłuż i wszerz" przez setki lat. rolleyes.gif
Natomiast na 49 str. autor uracza nas stwierdzeniem, że Karol Młot podpatrzył u Muzułmanów wartość ich jazdy i doznał "olśnienia", po czym stworzył zaczątki jazdy pancernej. Dalej to już z górki, bo z tego powodu powstała "klasyczna europejska jazda ciężkozbrojna środkowego średniowiecza". Ekspertem jak pisałem nie jestem, ale czy to nie za daleko posunięta teza? W ogóle autor ma tendencję do wysuwania daleko idących tez, często bez żadnego pokrycia w źródłach. Naprawdę przypadłoby się więcej przypisów i chyba chłodniejsza głowa.
Nie da się też nie zauważyć, że autor sympatyzuje w dużym stopniu, ze stroną słowiańską. Bywa za bardzo krytyczny wobec Niemców czy chrześcijaństwa. Czasem aż za bardzo się zapędza, jak na stronie 78 w przypisach łącząc w sposób negatywny osoby Henryka Lwa i Albrechta Niedźwiedzia z hitlerowską propagandą. Jakby Ci dwaj robili wszystko, żeby za kilkaset lat zostali ogłoszeni bohaterami hitlerowców. Jak dla mnie niepotrzebna "wstawka". Często natomiast wybiela Słowian i ich zbrodnie zrzucając to na karb wcześniejszego postępowania Niemców.
Kolejnym zarzutem jest to, że autor często odchodzi od tematów poszczególnych rozdziałów i rozwodzi się o wszystkim naokoło. Przykładem rozdział o ekspansji niemieckiej, gdzie możemy przeczytać i o Morawach, i o Polsce (żeby było śmieszniej, jest tam też podrozdział o tatrze działań wojennych, gdzie mamy znów info o grafie Wichmanie itd.). Można było chyba nadać właściwsze nazwy rozdziałów. Często też powtarza swoje twierdzenia, zdania sprzed kilku/kilkunastu stron.
Mrozi mnie też czytanie co chwila o rycerzach. Nie mam pojęcia, czy autor stara się bezkrytycznie cytować ze źródeł, czy sam uważa, że w szeregach wojsk tamtych lat było tak wielu rycerzy, czy po prostu zapomniał o słowach "wój", "żołnierz", "bojownik" itd. Dziwnie czyta się też o falandze słowiańskiej, czy o armii słowiańskiej wychodzącej z lasu, gdzie idzie na czele (prawdziwy rodzynek, cytat dosłowny):"... wielki piękny biały rumak niosący niesamowitego starego jeźdźca z białymi włosami do pasa, wymachującego świętą laską. Czyż to nie scenariusz na piękny film." Taki film już powstał, a Gandalf grał tam jedną z głównych ról.
Ja już pisałem, nie znam się za bardzo na tym okresie, ale podejrzanym dla mnie faktem jest, że Oboryci w 983 r. mieli napaść i spustoszyć Saksonie, spalić Hamburg, a już niecały rok później ich władca na Wielkanoc spotyka się z matką Ottona III i innymi na zjeździe. Może to jednak bardzo wychwalany przez autora Labuda miał rację, że Oboryci nie wzięli udziału w powstaniu (autor pracy uważa, że 2 z 4 armii były Oborytów...).
Było jeszcze trochę więcej spraw do których można się przyczepić, ale część została wymieniona przez kolegów wyżej, a inne dotyczą podobnych tematów już przeze mnie nakreślonych. Niby duży tych zastrzeżeń, ale mimo tego nie uważam książki za jedną z najgorszych z serii HB (Ryszard Dzieszyński ma tu palmę pierwszeństwa i długo, długo nic wink.gif ), ma swoje plusy i minusy. Jednak liczyłbym na to, że autor wyciągnie wnioski z krytyki swoich dotychczasowych prac przy pisaniu następnych. Głownie mam tu na myśli wyciąganie zbyt daleko idących wniosków przez Pana Barkowskiego na postawie np. tylko jednego zdania z kroniki. Rozumiem, że do średniowiecza jest mało źródeł, do poszczególnych wydarzeń może być to zupełnie niewiele, ale to nie usprawiedliwia zbytniego fantazjowania.
To już wiemy na bank. Na swojej stronie napisał o swych planach w serii HB choć w pierwszym przypadku już jest poślizg:
"Santa Clara 1959"(Seria Historyczne Bitwy), Bellona, ukaże się w roku 2015
"Cholula 1519"(Seria Historyczne Bitwy), Bellona, ukaże się w roku 2016
http://www.warszewski.info/?i=4
Barsa - co do nawiązań do Henryka Lwa i Albrechta Niedźwiedzia. Przecież nie napisał że to ich wina! Poza tym (mniemam) autorowi chodziło o uzyskanie bulli papieskiej Wiktora IV o wyjęciu spod prawa wszystkich Słowian choć obaj nie stosowali jej zapisów w całej rozciągłości. Plus kolonizacja ziem Obodrytów Fryzami i Flamandami (akurat o tym czytam w Słowianach Zachodnich Andrzeja Michałka). Wypisz wymaluj znakomite przykłady na nawiązanie do rozszerzania "przestrzeni życiowej dla Germanów" na wschodzie... Akurat propaganda w III Rzeszy także stała b. wysoko.
Co do tego "olśnienia" - też mnie ścięło. :D Ogólnie także widzę taką regułę w HB. Coraz więcej o narodach, tle wydarzeń a coraz mniej opisów bitew, wojskowości epoki etc. :(
Akurat wspomniany wcześniej Roman Warszewski. Ani Boliwię ani Kongo w życiu bym nie wstawił do serii! Bo to reportaże z życia Che raczej! A jednak dzięki temu że zbieram po ojcu HB-eki jako serię przeczytałem je i są bardzo wciągającą lekturą! Ba, prawdopodobnie inaczej nigdy bym się nie zmusił do przeczytania książki poświęconej Che. Co nie zmienia postaci rzeczy że do serii Historyczne Bitwy całkowicie nie pasują...;)
Jak dla mnie dość nietypowy wybór gdyż w tym konkretnym przypadku ciężko mówić o bitwie a raczej o wykrytym przed czasem spisku czego skutkiem była masakra ludności miasta-sanktuarium oraz jego zagłada.Mam nadzieję że to będzie interesujący dodatek do konkwisty Nowego Świata gdyż jeśli chodzi o polski rynek to wciąż panuje niedostatek opracowań poświęconych tej tematyce.
Ciekawe czy autor wspomni o największej piramidzie wzniesionej przez człowieka.
http://i63.tinypic.com/2dcesnt.jpg
Bardziej wyglądam publikacji poświęconej Bitwie pod Otompan ale z pewnością powiększę i tak już okazały księgozbiór poświęcony indianistyce o "Cholula 1519".
Spokojnie. Tak Cuzco 1536-37 jak i Vilcabamba 1572 nie były poświęcone sensu stricte tylko tytułowym wydarzeniom! Cholula 1519 myślę że da w praktyce ponowienie tematu Tenochtitlan 1521 Ryszarda Tomickiego. Zgodnie z tym co wcześniej napisałem w poprzednim poście. Tytuł to często tylko pretekst. ;) (Oczywiście z większym akcentem na pierwszą część epopei Corteza, jak sądzę)
Czy wspomni o piramidzie? Facet ma jeden plus. Jeździ po miejscach wydarzeń które ma zamiar opisać. A ciekawostki architektoniczne były mocnymi (i pobocznymi ;)) częściami jego prac o podboju Inków. Wraz ze zdjęciami przez siebie zrobionymi.
W przeciwieństwie do Tomickiego którego 'Tenochtitlan 1521" jest pozycją wielce obfitą w informacje poświęcone zarówno samej batalii o stolicę Mexicas jak i politycznej otoczce ówczesnej Mezoameryki tak "Cholula 1519" ma szansę ukazania laikom czym w rzeczywistości było "imperium" azteckie i jakie panowały relacje położonego na wyspie miasta-molocha z podbitymi ludami oraz wasalami.Cholula miała dość wyjątkowy status w państwie Azteków ze względu na kult Quetzalcoatla oraz otoczkę świętego miasta którego zagłada ostatecznie pozbawiła Hiszpanów otoczki boskości.
Po tej masakrze doszło do nieformalnego porozumienia następców tronów w Tenochtitlanie i Tlacxali wbrew woli sprawujących władzę w tychże miastach ale to pozostawię zainteresowanym...;)
Jeżeli ktoś naprawdę ma ochotę się zagłębić w struktury społeczeństwa Mexicas to polecam najlepszą pozycję ostatnich lat na polskim rynku wydawniczym:
http://i68.tinypic.com/k47a7b.jpg
Tą masakrę (jak i całą historię podboju) zilustrował w świetnym historycznym komiksie (1986) autorstwa Stefana Weinfelda pan Jerzy Wróbleski.
http://s27.postimg.org/9dvn3l59v/400.jpg
Niestety mimo wielu stron znalezionych na necie tych z wydarzeniami w Cholulu nie mogę znaleźć. A sam komiks mam do dziś!
To ja wiem doskonale, chodziło mi o to że nie mogę znaleźć na necie by tu wrzucić w poście. :D ^^ O! Można i tak :clap:
Może jak znajdę wolną chwilę to przetłumaczę lub zagonię swoją druga połówkę żeby się podzielić,w moim mniemaniu,najlepszym opracowaniem najbardziej epickiej bitwy:
http://www.grandesbatallas.es/batall...%20otumba.html
Nie chcę być tu advocatus diaboli, jeszcze raz przejrzałem str 78. Odwołanie do hitleryzmu jest tylko w tym sensie, że to hitleryzm odwoływał się do tych postaci. I to w przypisach, a nie na szczęście w tekście głównym. Tylko tyle. Zaś to że autor stronniczo pisze o Słowianach to fakt. Tyle że facet obraca się na rynku niemieckim. Coś mi się zdaje że tamten rynek ma problem w drugą stronę. Może tak dla przeciwwagi? ;) Wiem, nie powinno mieć to na niego wpływu jako historyka. To że facet nie jest jakoś specjalnie uprzedzony do Niemców świadczy Crotone. Tam nie daje się odczuć sprzyjania przeciwnikom Henryków, Ottonów etc.
Co do bitwy pod Otompan, to zdaje się że ta historyczna bitwa z kampanii amerykańskiej w TW Kingdoms to była ona (nie mam aktualnie wgranego Medka 2 z Kingdoms)
Ja tam jak czytam oba te przypisy to widzę, ale Ci książęta byli źli, strasznie źli, krzywdzili Słowian, że nawet hitlerowcy wzięli ich za bohaterów, a Himmler to nawet twierdził, że jest reinkarnacją Henryka Lwa.... Autor po pierwsze jest stronniczy, po drugie bierze moralność i etykę z naszych czasów i przenosi to do średniowiecza. Tam i tu kłamstwo, jest kłamstwem, ale już w tamtych czasach odbiór czegoś takiego jak zdobycie terytorium nawet kosztem setek, czy tysięcy istnień, a teraz to jest inna rzecz. Zresztą często historycy, jak i zwykli ludzie o tym zapominają.
Post edytowany by nie pisać pod swoim postem.
Ale żeś się uczepił. ;) W odróżnieniu od naszych czasów w Europie czasu średniowiecza bycie chrześcijaninem liczyło się trochę bardziej niż współcześnie. Bulla skazująca na postawienie poza prawem bez względu na status społeczny nawet tych którzy od dziesięcioleci/pokoleń (ród) byli oddanymi poddanymi KK i Cesarza tylko dlatego że byli Słowianami, tracenie majątków, oficjalne odpusty za zabicie Słowiana to coś więcej niż codzienność średniowiecza. Ale ok, wymienieni nobile byli normą połowy XIIw. Nie pamiętam ile o nich w Połabiu wiele więcej napisał autor, wiele więcej czytam o nich we wspomnianej wcześniej pracy. No gdybym czytał to o polskich plemionach to nóż by mi się otwierał w kieszeni. I dokładnie jak autorowi czasy o których wiem o wiele więcej niż średniowiecze jakoś także mi się kojarzą niedwuznacznie. Więc akurat tutaj propaganda III Rzeszy jakoś nawet naciągać nie musiała tego wycinka historii do czasów jej współczesnych. Ba, z błogosławieństwem papieża (zdaje się antypapieża, ale takie były czasy ;))
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Edit: Manzikert 1071 już w księgarniach.
Dla fanów Wojny Czu z Han 209-202 r.p.n.e. Macieja Kuczyńskiego wyszukane info!:
kolejny tytuł tego autora planowany na przyszły rok: Powstanie Czimei 18-36 n.e. !
Przy okazji planowane wznowienia na przyszły rok to:
http://histmag.org/grafika/articles3...iec/masada.jpg
http://s1.postimg.org/8hhspldtr/Glog...ol_Olejnik.jpg
http://agusiq-torrents.pl/timages/63...dd532ab9-m.jpg
W końcu jakieś info o nowej książce M. Kuczyńskiego:D. Trochę trzeba było na nie czekać, chociaż autor zapowiadał, że ma parę pomysłów na inne prace o Chinach do serii. Mam nadzieję, że utrzyma poziom poprzedniczki.
Co do Masady, to kiedyś byłem zainteresowany tym tytułem, ale opinie ma bardzo słabe więc raczej odpuszczę.
Głogów i Masada - na to czekam ^^ Książka Kuczyńskiego na bank spodoba się Polemajosowi, skoro świetnie mu się Wojnę Czu z Han czytało ;)
Arroyo, ja czekam na Głogów i Smoleńsk. Masada wyczekuje na półce :cool: