-
Arden z Loningbrucku
Więce wojenną wartość przedstawiają dla Ciebie tylko rycerze Anno? - owszem, raz gdy Imperialna kawaleria spadła jak grom na zastępy goblinów to był to cudny widok ale cóż - Arden uśmiechnął się pod nosem - Czy na czele waszych armii nie kroczą prości chłopi z łukami i bronią drzewcową. Po co więc wam oni jeśli rycerzy macie? Słyszałem też że wasz król znienawidził ,,Rycerzy Volanda'' gdy ci pokonali bretońskich w turnieju? hehe
-
Anna de Loiret
Prości chłopi? Ależ kroczą, zważ tylko że naszych rycerzy nie ma tak wielu, by sami mogli zwyciężyć tam, gdzie zwyciężyć się nie da bez wielkiej armii. Choć na wojnie się nie znam, wydaje się to jednak całkiem logiczne, nieprawdaż? Przynajmniej tak mi braciszek opowiadał, a on wiedział o wojnie bardzo wiele. Nie widzę jednak w tym powodu, by umniejszać wartość szlachetnych wojowników na koniach. A rycerze Volanda? Hmmm, rycerz to rycerz, nie rzekłam nigdzie że żaden rycerz bretońskiemu nie dorówna, swych znam i wiem, jacy są wspaniali.
-
Arden z Loningbrucku
A ja nie widzę powodów by ich wywyższać. Kawaleria jest nieoceniona na płaskich przestrzeniach ale jaki pożytek z nawet najlepszych rycerzy gdy przyjdzie walczyć na bagnach czy w lesie czy choćby bronić twierdzy. Krasnoludy nie dosiadają wierzchów i są niscy ale kiedyś byli prawie najpotężniejszą rasą w Starym Świecie.
Nie umniejszajmy żadnego rodzaju wojsk bo każdy jest mniej lub bardziej przydatny. Zależnie od sytuacji oczywiście.
-
Bradni Algrimmson
Nie prawie, nie byli, a jesteśmy. Kunie są bezużyteczne w górach w ciasnych przesmykach i wąskich ścieżkach.
-
Anna de Loiret
Zawierzę twym słowom Ardenie, mi jako kobiecie niestety nie dane było prowadzić do walki.
-
Arden z Loningbrucku
A może i najpotężniejszą - historykiem to ja Bradni nie jestem - hehe
Miło że mi wierzysz Anno.
-
Bradni Algrimmson
Brettonko a prawdą to, że broń palna u was zakazana? Przecie głupszej rzeczy wymyślić się nie da.
-
Anna de Loiret
Głupota... Wiesz czym jest honor krasnoludzie?
-
Bradni Algrimmson
Głupota i to największa o jakiej żem słyszał. Rycerzyki to se w polu pobiegają, a fortecy kuńmi nie podbiją. Oczywiście, że nie ma człeka bardziej honorowego niż krasnolud.
Ino ci z Imperium są godni zaufania.
-
Arden z Loningbrucku
Racja Bradni i dzęki bo sam pochodzę z Loningbrucku.
Owszem wiem co to honor ale bitwa to nie bajka. Na turniejach, pojedynkach na udeptanej ziemi walczymy bronią białą ale pomyśl Anno tak - Na ojczystą ziemię nadciągają hordy plugactwa które nawet nie wiedzą co to za słowo - honor - Co mamy im udowodnić nie używając broni palnej skoro może ona uratować niewinnych ludzi?
Nie słyszałaś o Krasnoludzkich Gromowładnych czy Hohlandzkich strzelcach siejących postrach w szeregach Skavenów, Orków czy Sigmar wie kogo jeszcze?