-
Mam pytanko. Nie zamawiałem wcześniej dodatku bo nie wiedziałem czy podstawka mi podejdzie (nie jestem fanem rpgów a z W2 szło mozolnie i na siłę). No ale od kilku dni pocinam i jest genialna gra:). Zapragnąłem dodatku i kart oczywiście. I tu pytanie, słyszałem że pudełka ze sklepów (np mediamarkt) zawierają, w odróżnieniu od tych z preorderów, karty po angielsku a nie polsku. To prawda?? Nie jest to wielki problem ale wolałbym i tak po polsku.
-
@majkel nie mam pojęcia czy tak jest, po raz pierwszy o czymś takim słyszę... Zamów sobie dodatek na cdp.pl jak ja - dostałem karty po polsku :) Poczekasz dzień, dwa lub trzy i paczka będzie :) Dodatkowo i tak bez 30 poziomu postaci, nie ma co do "Serca z Kamienia" podchodzić :D więc do tego czasu podekspisz postać xD
-
No to chyba najlepsza opcja:). Byłem tylko ciekaw jak to z tymi kartami jest. A zanim ja tą grę przejdę... szmat czasu:D jeszcze zdążę po drodze sesję uwalić:P
-
Wrócił stary, dobry wiedźmak! Świetny dodatek, wciąga od początku. Od razu zostałem pochłonięty przez świat i nowe misje.
Pojawiają się ludzie z Ofiru, stylizowani na Arabów ( wygląd, miłość do ścigłych rumaków ). Pojawia się też zakon płonącej róży.
Natomiast Olgierd von Everec ewidentnie czerpie całymi garściami z Rzplitej Obojga Narodów. Jego czerada jak i on sam, od razu przywodzą mi na myśl kmicicową kompanię. Tytułują go atamanem, a w jego drzewku genealogicznym można znaleźć takie postacie jak Witold ( brat ) czy Kiejstut ( hetman polny, bodajże dziadek albo pradziadek ). Ot, taki totalny miszmasz, ale wyszło to jak na razie bardzo ciekawie.
Oczywiście nim się wziąłem za misje główną, musiały mnie wciągnąć poboczne, z zaklinaczem miecza na czele. Na razie bez szału z tą nową opcją, ale odkryłem dopiero pierwszy poziom słów, na następny potrzebne jest 10k kasy.
Wysoki poziom trudności, długo nie mogłem pokonać żabiego króla. Raz, że pluje jadem na odległość, dwa, może nas sięgnąć długim jęzorem. W dodatku przy zbliżeniu się, jesteśmy w stanie oddać maksymalnie 1-2 ciosy, bo zaraz podskakuje i nas odrzuca. Inny jad wystrzeliwany przez tego stwora, powoduje powstanie obłoków trującego gazu.
Do pokonani potrzebne są znaki Yrden ( u mnie słabo zrobiony ) oraz Quen. Yrdena lepiej stawiać po wystrzeleniu gazów trujących, żeby przypadkiem nie wejść w nie - dodatkowo lepiej gdzieś bliżej środka, by mieć miejsce na uniki, podczas naprowadzania potwora na pułapkę.
Kolejnym trudnym przeciwnikiem jest Olgierd, który potrafi się zdematerializować i pojawić się za nami, a jedno z jego uderzeń odrzuca nas nawet mimo gardy.
Na początek to by było na tyle, po takiej dawce człowiek nie może się już doczekać następnego dodatku z nową mapą.
-
Im dalej w las, tym bardziej potwierdza się "kmicicowość" Olgierda. Jego żona Iris, jest z domu Bilewitz. Później w walce z Olgierdem z koszmaru Iris, w tle słyszymy dialogi z pierwszej walki z Von Everecem w prawdziwym świecie. Padał wtedy deszcz, ale tej odzywki chyba nie było, pojawia się ona dopiero w tym drugim boju. Chodzi mianowicie o, cytuję - "Wiedźmina będą chować, to i niebo płacze" - czyli odzywkę do Wołodyjowskiego ( Pułkownika będą chować... ).
Sama historia paktu Olgierda z Panem Lusterko, to odniesienie do Twardowskiego.
Trudność bardzo wysoka. Wspomniany wcześniej żabi król, czy też Olgierd; a na koniec dochodzą jedne z najtrudniejszych walk w wiedźminie ( o ile nie najtrudniejsze ) z klucznikiem, który odzyskuje zdrowie przy każdym zadanym nam ciosie, a co jakiś czas wzywa duszę które go regenerują ( musimy je zabijać, by się temu przeciwstawić ). Kolejna trudna walka następuje z wizją Olgierda z koszmaru Iris. Jest pięć kopi Olgierda, po pokonaniu jednej, do akcji wchodzi kolejna, każda jest silniejsza od poprzedniej. Dodatkowo przy przypadkowym zranieniu którejś z nich, ta włącza się do walki, więc w najgorszym wypadku mozemy się mierzyć z pięcioma na raz.
Przyznam, że bardziej czekałem na ten drugi dodatek, gdzie miała się pojawić nowa mapa. Myślałem sobie, skoro w podstawce Gerwant pokonał już najsilniejszego z możliwych przeciwników, to jakaś tam dodatkowa misja z panem lusterko w dodatku, musi być błahostką, ot, czymś jak zlecenie na zwykłego potwora. Tymczasem nic bardziej mylnego, bo przychodzi nam się zmierzyć ze złem w czystej postaci, z pojęciem zła, znanym od początku ludzkości.
Przyznam, że mnie osobiście sam dodatek podobał się bardziej od podstawki, co jest przecież trudne do osiągnięcia, bo ta stała na bardzo wysokim poziomie. Biorąc pod uwagę jedynie dłuższe misje z całej gry, to jedynie ta z baronem mogłaby stanąć w szranki z Sercami z kamienia.
Tym bardziej nie mogę doczekać się kolejnego dodatku z Touissant.
-
Ja nie miałem ŻADNEGO problemu z żabą, klucznikiem, czy Olgierdem.
-
Czyli dodatek jest tak na prawdę bardzo łatwy.
-
Jak sie korzysta z alchemii i szermierki, to w NG + nawet przeciwnicy o kilkanaście lvli wyżej umierają szybciutko. ;)
-
Pewnie to samo można powiedzieć o królu gonu ( który swoją drogą nie sprawiał mi problemu, już trudniej było z Imlerithem ), co nie zmienia tego, że bossowie z dodatku są trudni do pokonania.
-
Panowi, jakis tydzień temu wyszły dwa screeny z nowego dodatku. Bajkowe Toussaint.
http://wpc.4d7d.edgecastcdn.net/004D...auclair_PL.png
http://wpc.4d7d.edgecastcdn.net/004D...neyards_PL.png
Wygląda świetnie, w pełni oddaje bajkowy klimat księstwa ( choć zdaję sobie sprawę, że są pewnie mocno podrasowane ).
Sam dodatek będzie się pewnie rozgrywał wokół wampirów ( własnie brux i alp brakowało mi w podstawce ), ponoć to miasto na koniec trailera "A night to remember" to właśnie Beauclair z powyższego screena. Fajny smaczek. Osobiście chętnie zobaczyłbym w końcu mantikorę.