Pomysł pana Winnickiego to nic innego, jak zmniejszenie lub nawet całkowite wyzbycie się narzędzia wpływu politycznego, a tym samy skutecznie ograniczenie polskich wpływów w regionie. Można tylko domyślać się kto skorzysta na takim rozwiązaniu. Chyba ten pan liczy, że Łukaszenko wspaniałomyślnie przywróci do życia Związek Polaków na Białorusi i odda to, co zagarnął bezprawnie. Warto chyba przypomnieć w jakich okolicznościach do tego doszło, o czym najwyraźniej zapomniał lub też celowo pominął -
http://www.psz.pl/168-archiwum/pawel...a-na-bialorusi