@ Doskonale wiesz, że film traktuje o tym co się dzieje z UE i co czeka nas w przyszłości ...@
Rzecz w tym, że problemy poruszane w filmie, jakkolwiek istnieją są tak "rozwodnione", że przeciętny obywatel państwa "starej Unii" styka się z nimi sporadycznie. Dla tych ludzi to nie jest jakiś wielki problem. Owszem, o tym się rozmawia, dyskutuje, ale zdania na ten temat są różne. I nie spotkałem tam ludzi którzy w jakiś sposób widzieliby wielkie zagrożenie dla ich krajów. To jest problem taki sam jak bezrobocie, tendencje separatystyczne tam czy owam, narkotyki itd. Więc propagandą jest przedstawianie takich filmików, które z "igły czynią widły".
To nie jest tak, że ja sprawę lekceważę tudzież że ten problem lekceważą mieszkańcy Zachodu. Skoro o tym dyskutują to znaczy, że nie lekceważą. Ale nie jest to dla nich jakichś problem super-żywotny a zdania na jego temat są podzielone. Stąd to ten film jest propagandą a nie moja wypowiedź, która była bliższa szyderstwu z tego obrazu a nie jakąkolwiek próba przedstawienia rzeczywistości. Wszystko jest kwestią proporcji - w tym filmie zostały one jednostronnie poważnie naruszone.
A co do "godności i rozumu"... Potraktowanie tego filmu dosłownie jest dla mnie objawem braku rozumu. Potraktownie go poważnie brakiem godności (także dla samego siebie i swojej inteligencji).

