Sven ma topór na noszach niesionego by łatwo po niego sięgnąć, w razie zagrożenia szybko odstawiam nowsze i sięgam po topór.
Wersja do druku
Sven ma topór na noszach niesionego by łatwo po niego sięgnąć, w razie zagrożenia szybko odstawiam nowsze i sięgam po topór.
Techniczny:
Cały kłopot w tym, że nie macie noszy. Macie tylko nieprzytomnego i bezwładnego człowieka do zaniesienia gdzieś w głąb miasta.
To topór mam na plecach, a nieprzytomnego niosę za nogi.
Bradni Algrimmson
Nieść go pomogę.
Techniczny:
Rozumiem ze Arden otwiera pochód, później Sven z bronią niesie Dietricha za jedną nogę, a Alessio za drugą, Bradni bez broni niosąc człeczynę pod ramiona, a na samym końcu idzie Anna zamykając pochód?
Czekam na potwierdzenie Aravena i Andrija. Od reszty graczy dostałem na czacie.
Sven z toporem na plecach niósł za jedną nogę nieprzytomnego osobnika, przeklinajac w duchu jego wagę.
Wygląda to tak jak opisałeś w poście 536.
Arden z Loningbrucku
No to chodźmy.
Techniczny:
Tak to wygląda jak opisałeś.
Anna de Loiret, Sven z Norski, Arden z Loningbrucku, Bradni Algrimmson, Alessio Contrarini:
Ruszyliście, ledwo jednak Arden otworzył drzwi karczmy, coś w nie potężnie uderzyło z hukiem. Arden widzi trzy bełty w bite w drzwi, zasłania reszcie ten widok swym ciałem. Jeden pocisk przybił rękaw jego skórzanej kurty do drewna, jakimś cudem mijając ciało. Drzwi szarpnęły do przodu jego rękę, by po chwili z głośnym hukiem szarpnąć jego kończyną z powrotem. Coś równie potężnie uderzyło w nie z drugiej strony.
Murwa mać! - rozległ się okrzyk po tileańsku z prawej strony. - Patrz gdzie leziesz kretynie!
Tu trwa wojna! - zawtórował mu krzyk po tileańsku z lewej strony.
Alessio
Jaka wojna?! - wydarł się, najmici się schlali czy co - pomyślał.
Sven
Kładziemy go na ziemi, trzeba się rozejrzeć o co chodzi, ja nie mówię w ichnim języku.