-
Glamdrin
"Jak widzisz Mithrandirze klątwa jest skuteczna i zadziałała szybciej niż mógłbyś przypuszczać. Krasnolud już dostał nauczkę!" Elf wypowiedział te słowa z ironicznym uśmiechem i ruszył w kierunku rannego Fjola. "Zobaczmy czy jeszcze dycha..."
-
Talwi Frostig
Szlag by to... parksnął Talwi i ruszył w kierunku Fjola. Zbliżył się ostrożnie, uważając aby nie znaleźć się w zasięgu konia i pochylił się nad nieprzytomnym krasnoludem.
[Sprawdzam co z Fjolem.]
-
Thori Bruksson
Thori idzie za talwim zachowuje bezpieczny dystans od konia. I mówi zostaw go bo będziemy mieli jeszcze większe problemy niż na zrobiłem do talwiego.
-
Thori Bruksson Talwi Frostig
Koń stoi spokojnie, Fjol leży bezwładnie. Na pierwszy rzut oka widać, że ma złamany kark. Tu nie cyrulika trzeba, a grabarza. Nagle wóz ruszył gwałtownie, strąciwszy kupca z kozła do środka wozu, wprost na idących za wami Heinricha z Glamdringiem. Na szczęście, zanim zdążył nabrać rozpędu, woźnica zdążył się podnieść, rzucić się ku drewnianej wajsze i ją pociągnąć ku sobie, dzięki czemu pojazd szybko stanął.
Glamdring Heinrich Arberic
Nie zdążyliście dojść do leżącego bezwładnie Fjola, gdy koń który go kopnął ruszył nagle prosto w waszym kierunku. Wygląda na to że ma zamiar was staranować ciągniętym przez siebie wozem. Na całe szczęście kupiec w ostatniej chwili pociągnął za jakąś wajchę, dzięki czemu wóz się zatrzymał.
Mithrandir
Zaszkodzić też nie powinna. Najchętniej bym ich złapał, obojętnie czy żywych, czy martwych, ale nie wiem gdzie szukać odparł arcykapłan.
Mamy problem, w mieście jest potężny arcydemonolog. W paczce był opis rytuału przyzwania demona i zapanowania nad nim bez znajomości jego prawdziwego imienia rzekł Albertus, który wstał znad rozpakowanej i pustego już paczki.
Sądzę, że za jego głowę wielebny byłby skłonny obdarzyć was błogosławieństwem, a i ja znalazł bym sposób by wyrazić swą wdzięczność dodał Mistrz Gildii Cienia.
-
Talwi Frostig
Psia krew... nie żyje. Westchnął Talwi. Niech Morr zlituje się nad jego duszą.
Talwi wyprostował się. To co teraz robimy? zwrócił się do swoich towarzyszy.
-
Thori Bruksson
Thori krzykną do kupca : Panie! naucz się pan jeździć tym bo jeszcze kogoś pozabijasz pan!
po czym mówi do talwiego nie miałem ci pomóc w jakieś podróży do krainy o nazwie sylvania jak dobrze pamiętam?.
moja postać cały czas chodzi za talwim.
-
Mithrandir
Spojrzał na Talwiego
Talwi jak możesz sprawdź czy Krasnolud nie miał jakiegoś listu, bądź ogłoszenia w swoim bagażu. Wydaje mi się że nabył to dopiero w mieście, wcześniej nie był aż tak obłąkany jak nie dawno, trochę czasu minęło od kiedy spotkaliśmy się wszyscy przed tunelem, kto potem z nim szedł bądź wędrował?
-
Thori Bruksson
Thori odpowiedział do elfa ja go widziałem w centrum miasta kiedy byłem przy gildii inżynierów nie wiem czemu ale wszedł w jakąś dziwną uliczkę
A w karczmie wspominał mi coś o przesyłce którą musi dostarczyć a potem chcę ukraść jakiś karawan.
Technicznie
co do drugiego to dokładnie nie pamiętam bo było to z dobre 2 miechy temu XD
-
Mithrandir
Zamyślił się i rzekł
Krasnoludzie jak możesz sprawdź jego plecak to twój rodak, Talwi I tak zrobił wiele dla niego...
-
Glamdring
Elf bez słowa minął martwe ciało Fjola i oparł się o wóz. Przyglądał się całej sytuacji i czekał na dalszy rozwój wydarzeń .