Zamieszczone przez
sebus12321
Po ponad 20h rozgrywki, to co najbardziej mnie wciąż denerwuje to oblężenia, po co oni robią tak wielkie wspaniałe miasta, a później pozwalają nam walczyć tylko i wylącznie o małą cześć tego wszystkiego, czy to uproszczenie czy po prostu lenistwo ? A o tym, że o male miejscowości nie walczymy wgl, tylko rozgrywamy to w polu to juz nawet nie wspomnę, ale gra traci mnóstwo klimatu przez to, gdzie te epickie obrony do samego końca, do ostatnego placu na końcu naszej twierdzy? Ech coraz słabsze te total wary, wracam do call of warhammer :)