https://www.youtube.com/watch?v=-DSVDcw6iW8
Nie wiem jak kur... zrobić taki podgląd wideo...
Wersja do druku
https://www.youtube.com/watch?v=-DSVDcw6iW8
Nie wiem jak kur... zrobić taki podgląd wideo...
KLA uszy do gory bo mam ten sam problem.Diabli wiedza o co tutaj chodzi:rolleyes:Lecz wracajac do tematu to polecam cos co pomimo uplywu blisko 40 lat wciaz a nawet coraz bardziej jest aktualne,czyli "Network"
https://www.youtube.com/watch?v=WINDtlPXmmE
Zimno, więc oglądam 2 sezon vikingów, a w międzyczasie:
Trefny wóz (Vehicle 19), ze względu na Paula Walkera. Gryzie mnie sumienie, ale po prostu z wielkiej chmury mały deszcz.
i Stażyści (The internship). Komedia z Vince Vaughn (a więc i z Owenem Wilsonem:lol2:) o ludziach takich jak ja (dinozaury) i takich jak na naszym czacie (ludzie z życiem przed sobą, a więc dwa światy...)
Dwa naprawde mocne i warte obejrzenia filmy:
"Eden"
https://www.youtube.com/watch?v=WTDkuwS5axU
"Gimme shelter"
https://www.youtube.com/watch?v=tjyi_dMhyIs
A ja ostatnio obok 2 sezonu Vikings obejrzałem:
Cleanskin (Terrorysta) z Seanem Beanem w roli głównej. I tu niespodzianka! :devil: Nie ginie, choć mógł już w trzeciej minucie filmu!!!!!!! Arcydzieło to nie jest. Ale do obejrzenia.
Legenda Herculesa. Pierwsza z dwóch tegorocznych odsłon Herculesa. Spotykamy tu znanych z seriali Liama McIntyre'a (grał Spartakusa w ...Spartakusie:cool:) i Gaię Weiss (Porunn z Vikingów). Bez zachwytów, ale dobrze się oglądało.
Kill for me (Zabij dla mnie) Największa niespodzianka na plus. Oczekiwałem schematu, a mamy kilka zwrotów akcji. Ciekawe role głównych bohaterek. A w tle Donal Logue, znany niektórym z roli króla Horika z ... Vikingów!:cool:
On w ogóle gra chyba we wszystkich serialach... Vikings, Sons of Anarchy, GothamCytat:
A w tle Donal Logue, znany niektórym z roli króla Horika z ... Vikingów!:cool:
Poczekamy i zobaczymy coz to sa za kwiatki
https://www.youtube.com/watch?v=WkvCNae3Ip8
https://www.youtube.com/watch?v=b3isCLVghoI
Na "Guardians" czekam, liczę na tego szopa;)
ja zaś obejrzałem "Polowanie"... no cóż tylko się utwierdziłem w przekonaniu, że dzieci to czyste zło. Film mocny i ciężki - polecam!
@Volomir juz za dwa dni premiera jaszczureczki;)
https://www.youtube.com/watch?v=I-EEqJ9HyTk
No wiem, wiem, już się doczekać nie mogę:P
W końcu po kilku podejściach zmobilizowałem się na "Wilka z Wall Street". Cóż, to trzeba po prostu zobaczyć (choć ciut za dłuuuuugi).
Ciut za długi? że co? Przecież to jest sfilmowana biografia Jordana Belforda - powinna trwać na tyle, by zmieścić wszelkie części jego życia. Długość filmu idealnie pasuje, tym bardziej, że jest w tym filmie tyle zabawnych scen, że nie można tego w ogóle skrócić.
Mi też długość nie przeszkadzała;) film dobry, nawet bardzo i nie potrafię wskazać jakiś niepotrzebnych scen.
:hmm: Może teraz wyjdzie że piszę pod wpływem postów wyżej. Chodziło mi o długość filmu , a nie konkretnych scen. Kilka z nich to perełki, oprócz tych najbardziej znanych i omawianych, mnie podobała się najbardziej scena z pełzaniem od telefonu w klubie.:ok:
Dobra panowie! Właśnie wróciłem z kina. Zgadnijcie z czego? :P Tak jest, Godzilla wróciła! I powiem tak, jestem mega zadowolony! Bardzo podobało mi się nowe podejście do samego pochodzenia jaszczurki - tak, Godzilla nie jest już skutkiem ubocznym prób jądrowych. Ba! Nawet bardziej mnie przekonuje to co pokazano w nowym filmie niż to co było w pierwowzorze. Pewnie zaraz pojawi się jakiś fizyk i powie że to sie kupy nie trzyma, ale dla mnie tak długo jak Godzilla nie lewituje "z dupy" jest bardzo ok! W ogóle inaczej pokazano całą sytuację. Przez większość filmu mamy seans katastroficzny i dużo więcej innego potwora. Niby tutaj pojawia się minus - mało samej Godzilli, ale z drugiej strony każde jej pojawienie się, każda scena z nią zapada w pamięć i powoduje ciary na plecach! No i ten "atomowy pocałunek" ;) Do tego dochodzi na prawdę świetne 3D! Ostatnio na 3D seansie byłem przy okazji 300 - było fatalnie, trudno było się skupić i było bardzo na siłę. Tutaj zaś przeciwnie! Piękne widoki, piękny pojedynek i jak Godzilla ryczała w ekran to prawie czuło się ten powiew na twarzy. Co tam jeszcze, sporo nawiązań - poprzednia amerykańska Godzilla, nawet do "Szeregowca Ryana", do starych Godzilli i pewnie jakbym obejrzał teraz wszystkie godzille to znalazłbym tego jeszcze więcej.
Co do minusików to jako takich nie ma. W sensie nie doszukujmy się głębi, wielkiego scenariusza itd. To ma być film z/o Godzilli. Ma być pokazane zniszczenie itd. Jak idzie się z takim nastawieniem to będzie na prawdę spoko. No ale jakbym miał wskazać jakieś minusy to: dzielny amerykański wojak (to się chyba musi sprzedawać), parę absurdów typu "chcemy załatwić gigantycznego potwora, wszędzie latamy z pistolecikami i działami jak w Afganistanie" - jeśli rozumiecie o co mi chodzi. No i ewentualnie mogło być trochę więcej króla potworów. Ale tak czy inaczej jestem zadowolony!
No i mnie wyprzedziłeś!:) Miałem się właśnie spytać jak po premierowym weekendzie? Czy ktoś był, a tu już recka!:clap:
U mnie ostatnio były na tapecie: Pompeje. Takie "2012" w starożytnym świecie. Świetne efekty, wspaniale odtworzona zabudowa rzymskiego miasta (choć zastrzegam że architektury nie kończyłem i 100%-ej zgodności nie będę bronił). Fabuła jest jaka jest. Dla fanek GoT: w roli głównego bohatera gość grający Jona Snow. W sumie-polecam!
Lubię filmy Koterskiego więc wrzuciłem "Baby są jakieś inne". i... pudło. Oczekiwałem oczywiście sfrustrowanego bohatera itd. Ale ten bełkot czasami niezrozumiały (lubię Więckiewicza, więc to nie to:nunu:), zakompleksienie i cudowne, złote myśli... . Dla fanów, ja odpadam.
"Kapitan Aratriste". Bardzo fajny film kostiumowy. Chyba jedyny w jakim widziałem walki dwóch renesansowych regimentów piechoty przeciwko sobie. I Viggo Mortensen też "daje radę". Polecam!
Po obejrzeniu kiedyś tam obu pierwszych części REC obejrzałem i odsłonę numer 3. Jeżeli w tamtych mamy niezłą "atmosferę" starej kamienicy, to tutaj tylko odcinanie kuponu i REC3 uważam za kompletny niewypał.
I w końcu film z całą plejadą dobrych aktorów: Obrońcy skarbów (The monuments men). Cukierkowy obraz oparty na faktach (mamy nawet wątek "Damy z łasiczką'). Szkoda że po kryzysie w 2008 na aukcjach w USA nagle pojawiają się "skądś" dzieła sztuki nie odnalezione po 1945... Tego nam film w żaden sposób nie wyjaśnia...
Odnośnie tych premier to czekam aż wreszcie ukaże się ten film z Tomem Cruisem. Ten o żołnierzach sfi-ci. Nie żeby go obejrzeć! Po prostu co idę do kina to oglądam ten trailer, trochę zmieniony za każdym razem :P Rok temu Pacific Rim - leciał trailer, w tym roku 300 - leciał trailer, teraz Godzilla i leciał trailer. Nie mogą go wreszcie skończyć?
Też widziałem trailer. W sumie chyba jedyny od dawna trailer nie zdradzający treści :P Może z tego coś być bo "Nolan i McConaughey"
W ramach atmosfery wyborczej obejrzałem sobie Wyborcze jaja (The Campaign). Jakże trafne spojrzenie o co w tym wszystkim chodzi...
Oglądał już ktoś najnowszą część X-Men? First Class była bardzo dobra.
Ta część też mnie ciekawi, ze względu na młodego Magneto, Xaviera i lata 70s.
No i obejrzałem Pod mocnym aniołem. Film w reżyserii mojego ulubionego polskiego reżysera może nie dorównuje "Drogówce" (jest nawet nawiązanie: Więckiewicz dmucha przy radiowozie Topy:D), ale jak zwykle uderza w widza między oczy. Tak, to Polska właśnie. Aktorzy to stara, sprawdzona ekipa z poprzednich filmów. Zachęcam wszystkich. Acha, niech nikogo nie zmyli motyw muzyczny z Greka Zorby w trajlerze. To nie jest "piękna katastrofa"...
Tego nie widziałem, ale Drogówka była żenująca jak dla mnie. Ten ponoć niezły, mam zamiar obejrzeć.
Jak dla Ciebie Drogówka była żenująca, to nie masz czego szukać w twórczości Wojtka Smarzowskiego... Tylko się rozczarujesz.
Nie tylko chyba dla mnie :D
Chyba jednak tylko dla Ciebie... Drogówka była świetna! Wesele oczywiście najlepsze, ale Drogówce wiele nie brakowało. Za to podobno "Pod mocnym aniołem" słabsze.
Wesele i owszem. Drogówka była kiepska. Pół filmu dymania, a potem jakaś mega intryga z głównym bohaterem :P
Pare dni temu obejrzalem cos polskiego...lecz nie najnowszego;) ."Dzieje grzechu" W.Borowczyka i stwierdze ze za komuny polska kinematografia byla w scislej swiatowej czolowce.Polecam goraco
https://www.youtube.com/watch?v=GAKWZ5X6xYg
Po pracy miałem ochotę na coś lekkiego i wybór padł na "Ninja Shadow of a Tear." (Ninja: Cień łzy), mimo że nie przepadam za filmami karate, kung-fu itp. Ale jak na film który miał być czystą rozrywką, bez szukania Bergmanowskiego drugiego dna obrazu, spisał się nadspodziewanie dobrze.
Dobry trzaskaniec zawsze milo sie oglada.Polecam "Powrot do 36 komnaty"
http://www.filmweb.pl/film/Powr%C3%B...0-158404/descs
Dla rozluźnienia obejrzałem dwa filmy:
R.I.P.D. - takie trochę w stylu Facetów w czerni. Jak na 1.5h odmóżdżania nawet spoko. A Jeff Bridges to klasa, nawet w takiej produkcji;)
The Wolverine - czyli ostatni rosomak. Bez wątpienia lepszy niż tragiczna geneza. No i nawet krew się lała, jeszcze jak zrobią odpadające kończyny to będzie można powiedzieć, że nakręcono bardzo prawdziwego Wolverina;)
Poleciłby ktoś jakieś dobre i w miarę nowe westerny, poza "Django" oczywiście, bo to już znam na pamięć? Na razie namierzyłem "3:10 do Yumy" i "Prawdziwe męstwo" i pewnie się za nie zabiorę, ale potrzebuję więcej:D.
Obejrzałem właśnie Jarhead: Żołnierz piechoty morskiej z 2005. Wrażenia bardzo pozytywne. Zawsze lubiłem wojskowe klimaty w stylu Paragraf 22, więc taka konwencja mi odpowiada. Do tego całość zrobiona jest na przyzwoitym poziomie. Jeżeli ktoś jeszcze nie oglądał -to polecam.
Jarhead? ZNAKOMITY ! Pokolenie wychowane na MTV rzucone na pustynię na... pół roku oczekiwania na "Pustynną Burzę" Dołączam się- POLECAM!
Jest też w związku z tym nowinka: Jarhead 2... . Podejrzewam że proste odcinanie kuponu od sukcesu jedynki.:confused:
Chaak, ostatnio obejrzałem Appaloosa, ja bym polecił. Trailer w moim poście z 3 maja!!!!!
EDIT!
Dziś w TVP 2 o 22:15 jest ... JARHEAD !!! Przynajmniej według programu tv.
Jarhead.
Arcydzieło jak dla mnie to to nie jest, ale ... owszem niezły, wartościowy film. Co prawda nie do końca to wyszło tak jak mogło, ale i tak jest to nie najgorsza (a chwilami całkiem dobra) próba utworzenia "Cienkiej czerwonej linii" w realiach wojny współczesnej.
Zdecydowanie wart obejrzenia na poważnie i na spokojnie.
To nie jest 147 film o dzielnych amerykańskich chłopcach, ani 158 o superbohaterach broniących amerykańskiego stylu życia, więc chipsy, chrupki ani inne badziewie nie będą potrzebne do jego strawienia.
No i film daje też pstryczka w nos widzowi - a właściwie pewnym wyobrażeniom o wojnie rozbuchanym przez Hollywood.
Od siebie polecam calkiem interesujacy dunski film"Pusher".Fanom Tristana z "Krola Artura" widok tego samego aktora w dresie moze niezbyt przypasc do gustu:P
https://www.youtube.com/watch?v=dLEaPB9UBWM
Mogę z czystym sumieniem polecić thriller Panaceum (Side effects). Dobry reżyser, świetna obsada, zawiła intryga. Mimo ze nikt do nikogo nie strzela, fabuła trzyma w napięciu do końca.
Gajusz poleca Appaloosę i ja się pod tym podpisuję, film zrobiony naprawdę solidnie, z dużą dbałością o szczegóły ;) Od siebie dodałbym jeszcze "Bezprawie" - przyzwoity, choć bez rewelacji (Costner sztywny jak zawsze, ale Duvall daje radę), no i "Bez przebaczenia" Eastwooda - może już nie najnowszy, ale w tym gatunku upływ lat specjalnie nie rzuca się w oczy :P
To ja polecam Tombstone, Val Kilmer tam wymiata ;)
Unforgiven i Tombstone: bezwzględnie tak! Bezapelacyjnie! :)