Cytat:
My tu jednak dyskutujemy o przyczynach upadku firm. Koszty obsługi prawnej można przewidzieć i wliczyć w koszty firmy. Jasne - mniej się wtedy zarobi, mniej odłoży na inwestycje (obsługę kredytu na rozwój). To może rozwój spowolnić - mieć wpływ na wolniejszy rozwój. Ale nie spowoduje upadku.
Skoro kilka upadło to też jest przyczyna ich upadku. Wprawdzie może drugo- może trzeciorzędna, ale nadal jest przyczyną.
Cytat:
Poprzedni rząd znał. Jeżeli postępował wbrew jej duchowi, to starał się to czynić obchodzą stosowne przepisy lub tworząc konstrukcje prawne mające jakoś swe działania uzasadnić. To jest naganne, ale samo przez się nie stanowi złamania konstytucji - wyroki TK były bowiem szanowane. Obecny rząd prawo najnormalniej łamie - łamią też podstawowe zasady. Różnica jest kolosalna. Jeżeli tego nie rozumiesz, to przyjmij do wiadomości, że być może skomplikowane prawo tworzy się także z twojego powodu. Inaczej mówiąc, myśląc tak jak myślisz w jakiś sposób ponosisz odpowiedzialność za taki stan rzeczy. To nie jest próba "odbicia piłeczki" czy złośliwość tylko zwrócenie uwagi na pewien stan rzeczy. Bo jeżeli coś się chce naprawić, to podstawą jest właściwa diagnoza. A twoja, póki co jest chaotyczna, oparta na sloganach i propagandzie - i z tego powodu częściowo przynajmniej fałszywa. Głównie przez swą pryncypialność i generalizowanie.
Ale jaki duch człowieku? Masz ten nieszczęsny drugi art pierwszego rozdziału i w państwie prawa jest domniemanie niewinności - to jest najbardziej zdefiniowane wyrażenie. O ile dodatek o sprawiedliwości społecznej i demokracji jest bzdurny to nie powinno to wpływać na zasadę domniemania niewinności.
Cytat:
O tym dyskutujemy. Udowodnij więc, choćby logicznie, że tak się stanie. Bo pamiętaj - zmniejszenie podatków zmniejszy dochody. Jeżeli nawet później się one zwiększą (na co nie ma ŻADNYCH gwarancji) to przez jakiś czas, co najmniej 2-3 lata, dochody będą niższe. I choćby na ten czas trzeba zmniejszyć wydatki. Które i jak? Możesz powiedzieć że likwidujemy 500+. Ale jak tak powiesz, to wyborów nie wygrasz. A żeby obniżyć podatki to najpierw musisz je wygrać. Więc?
Ale po co ja mam to udowadniać logicznie jak w Rumuni obniżyli podatki i mają nadwyżkę budżetową. Obniżenie podatków w czerwcu 2015. Efekty już w pierwszym kwartale 2016. Ale jak chcesz logiki - krzywa Laffera (wyciągnięcie z szarej strefy, efekt spotęgowany dodatkową amnestią podatkową), zwiększenie PKB spowodowane mniejszym obciążeniem. Poza tym sugerowanie, że politycy spełniają wszystkie obietnice jest błędne - pokazała to historia najnowsza.
Cytat:
Ale oni do premii mają prawo!!! Zawsze jest jakiś regulamin. Jeżeli się spełni warunki, to czemu premii/nagród mają nie dostać? Należałoby zmienić prawo jako takie jeżeli tego nie chcesz (znów robi się z tego problem polityczny). Problem polega nie na tym, że urzędnicy dostają premie/nagrody, ale ewentualnie ile i czy na nie zasłużyli. a to jest zupełnie inna kwestia - bo przy takim rozumowaniu nie przewidzisz ile można by zaoszczędzić.
Oni sami sobie te premie przyznają a jak wg regulaminu nie mogą to zmieniają.
Cytat:
I o tym piszę. Myślę, że - bez obrazy - nie rozumiecie Panowie co to jest nauka. Bo nauka to tylko metoda - sposób w jaki można dojść do prawdy. Obiektywne są prawa ekonomiczne ale ich interpretacja niekoniecznie. Wy powołujecie się przeważnie na już gotowe interpretacje odpowiadające waaszym poglądom. Taka dyskusja nie ma sensu i przypomina mi średniowiecze, gdy "naukowe" dysputy polegały na powoływaniu się na opinie kolejnych autorytetów, przy czym lista owych autorytetów była z góry ustalona i uszeregowana. Jak się znalazło coś na poparcie swej tezy u autorytetu ustawionego wyżej niż autorytet wykorzystana przez adwersarza, to się wygrywało. Czy t jest według Was "naukowa dyskusja? A to co robicie w tym kierunku zmierza.
to co procesie poznania naukowego powstaje nie musi być prawdą. Naukowcy wymyślili już wiele bzdur - niektóre nawet długo funkcjonowały jako prawda. Tekst opatrzony aparatem naukowym nie musi zawierać prawdę. Wypowiedź nawet znanego naukowca - też.
Jak widzisz, że wyniki jakiegoś badania są nad wyraz dobre a prób jest mało to w głowie zapala się lampka, że coś jest nie halo. Dodaj do tego jeszcze, że artykuły są recenzowane przez kilka osób a publikacje bez odpowiedniej metodyki są po prostu niepublikowane w uznanych czasopismach naukowych.
Cytat:
Gdy piszę "wiem bo się znam" (:)) to nigdy bez poparcia logicznym wywodem z wykorzystaniem określonych praw/twierdzeń ekonomicznych.
:rolleyes:
Cytat:
Dyskutujemy o owej obniżce podatków. Ja mówię OK. Ale jest FAKTEM, że nawet jeżeli obniżka przyniesie pozytywne rezultaty w postaci zwiększenia przychodów budżetowych, to nie nastąpi to od razu. Kwestionujecie to? Jeśli tak to dlaczego? Bo jest rzeczą oczywistą, że w ekonomii na skutek takiego czy innego działania trzeba czasu. Przy decyzjach dotyczących budżetu państwa to co najmniej rok. Przy czym ten rok to czas na to, że przychody zaczną rosnąc w stosunku do tych pierwotnych, po obniżce. I jest mało prawdopodobne by w tym czasie przekroczyły pierwotne - przed obniżką. Profity, jeżeli już do się zauważyć po 2-3 latach. Ale bądźmy optymistami. Nawet jednak wówczas musimy się liczyć z tym, że po obniżce podatków dochody gwałtownie spadną. I tak będzie co najmniej przez rok. Co z deficytem? Zostawiamy? to ile to będzie miliardów? I ile będzie kosztowała ich obsługa - bo pojawia się pytanie, czy wzrost dochodów pokryje dodatkowe koszty związane z obsługą długu. Jeżeli tak to do jakiego stopnia? To są pytania, na które TRZEBA sobie odpowiedzieć przed obniżką podatków. Albo równolegle ciąć wydatki. Tu zaś próbuję wam uzmysłowić, że źródła tych oszczędności które chcecie uzyskać są dość wątłe. Zyski będą stosunkowo małe. Najpopularniejsze pomysły na oszczędności to bowiem przeważnie slogany. Ne tylko - ale w dużej mierze. I wiele się na tym nie zaoszczędzi.
Jeżeli to co piszę jest nielogiczne, to proszę o uzasadnienie. Jeżeli uznacie, że jest logiczne - proszę o ustosunkowanie się do problemów w ten sposób przedstawionych.
Kwestionujemy bo już sama zapowiedź poparta projektem ustawy jest ważna. Przedsiębiorcy z szarej strefy już wtedy zaczynają kalkulować, czy ryzyko niepłacenia podatków będzie opłacalne. Będzie więcej inwestycji bo więcej zostanie w kieszeni przedsiębiorcy.