Alessio
Piętro to chyba pewniejsze rozwiązanie bo zawsze można z okien skorzystać, zatem nie traćmy czasu.
Wersja do druku
Alessio
Piętro to chyba pewniejsze rozwiązanie bo zawsze można z okien skorzystać, zatem nie traćmy czasu.
Anna de Loiret
Ten to biegle ucieka - pomyślała o cyruliku i poszła za nim.
Arden z Loningbruku
Arden próbuje zdjąć rękę z drzwi i z całą siłą pociąga za bełt by go wyjąć.
Ekhem - poczekacie na mnie chwilę?
Alessio
Merda - zaklął, po czym zdobywając się na gest dobrej woli ruszył Ardenowi z pomocą jeśli ten nie da sobie rady samemu.
Bradni Algrimmson
Trzymaj się, idę! Rusza pomóc Ardenowi.
Arden pociągnął porządnie za bełt zamykając przy tym drzwi karczmy. Bełt jest porządnie wbity, nawet zapierając się nogą o ścianę nie dał rady go wyciągnąć. Z pomocą Bradniego i Alessio w końcu po prostu go złamał zaraz za skórzanym kaftanem, dzięki czemu uwolnił swą rękę.
Techniczny:
Do czyjego pokoju idziecie? Okien na korytarzu nie ma, są w izbach.
Arden z Loningbrucku
Bradni otwieraj tą izbę coś my w niej byli wcześniej.
Bradni Algrimmson
Właśnie chciałem to zrobi! Robi to co mówi Arden
Dotarliście do okna. Kusznicy są już w pewnej odległości od karczmy. Strzelają do siebie z kusz z mizernym rezultatem. Jedna grupa chowa się za pawężami, druga wykorzystuje do ochrony balustradę pobliskiego mostu. Ci bez tarcz oddają o wiele bardziej celne strzały. Bradni rozpoznał w nich chłopaków z którymi przybył do miasta. Gdyby druga grupa nie miała potężnych pawęzy, to już dawno była by martwa.
Alessio
Nie traćmy czasu,teraz wydaje się że nastał dobry moment by zabrać pana kloca do świątyni.