no ale mi chodzi o to : że jednym generałem walczyłem całą kampanię przeciwko Galii, parę bitew przeciwko brytom i podbiłem 2 miasta w Hiszpanii a miał tylko po tym wszystkim 3 gwiazdki dowodzenia tylko .
Wersja do druku
no ale mi chodzi o to : że jednym generałem walczyłem całą kampanię przeciwko Galii, parę bitew przeciwko brytom i podbiłem 2 miasta w Hiszpanii a miał tylko po tym wszystkim 3 gwiazdki dowodzenia tylko .
Widocznie słabo dowodziłeś :)
Polecam ci mody do gry , i różne pliki
[pac-man] - Martin von Carstein
Dzisiaj nabyłem Antologie i od razu wyruszyłem na podbój Galii . Parę pytań zadam:
1. W R:TW są forty czy wszystko rekrutujemy w miastach?
2.Podobno po wypełnieniu warunków kampanii , kończy się gra i nie można grać dalej, prawda?
3.Dlaczego każdy wróg ucieka przed moimi legionami!? W MII:TW przeciwnik trzymał się co do ostatniego żołnierza , a teraz uciekają po stracie około 10-20 ludzi -.-
4. Podbiłem północną Italię i co teraz? Ruszyć na Galów i całkowicie ich podbić czy na wschód(z Germanami mam sojusz) ?
Możesz postawić fort, taki jak w Medku II, jest w okienku z wyborem między nim a wieżą obserwacyjną. Forty, w znaczeniu zamki znane z Medka II nie istnieją. Miasto, to miasto, poza nim możesz rekrutować co najwyżej najemników.Cytat:
Zamieszczone przez Lukasz1
Tak?Cytat:
Zamieszczone przez Lukasz1
Słabe morale, atak z flanki, walka z doborowymi jednostkami, przeaga liczebna wroga, etc. etc. ciężko ocenić czemu idą w rozsypkę.Cytat:
Zamieszczone przez Lukasz1
[/quote]Cytat:
Zamieszczone przez Lukasz1
Wschód jest cięższy do podboju, ale za to bardziej dochodowy niż Galia.
Można jakoś pogrzebać w plikach, żeby się gra nie kończyła?
Nie wiem jak to jest w przypadku Rzymu, ale jak wygra się kampanię Grecją, to można ją bez problemu kontynuować dalej i podbić całą mapę.
Formacja "żółwia" ma jakieś inne zastosowania oprócz przemieszczania się pod ogniem miotaczy?
Są inne zwierzęta oprócz psów, słoni i świń 0_o Te świnie mnie zaskoczyły gdy przeczytałem , że są do odstraszania słoni ...
Szczerze? To z formacji żółwia nie korzystam, wolę gwałtowne uderzenie i szarżę na wrogie siły niż powolne dreptanie w stronę przeciwnika. Szczególnie, że przejście do formacji bojowej trochę zajmuje.
W zwierzyńcu masz jeszcze konie i wielbłądy. :)
Formacja zółwia jest baaardzo przydatna jak dla mnie szczególnie gdy bronimy się na polu bitwy.
Wroga armia naciera na moją armię, ja zawsze wcześniej ustawiam piechote w formacje zołwia na sam przód mojej armi, na pierwszej lini spory kawałek od reszt armii. Wroga armia zatrzymuje się na piechocie ustawionej w formacji żółwia, marnuje strzały i kamienie na mojej zwartej formacji, uderza swoją piechotą i kawalerią by przebić się dalej. A wtedy moi łucznicy ustawieni na tyłach spokojnie wybijają wroga nie robiąc szkód mojej piechocie (bo przeciez mam formacje zółwia) W ten sposób połowa armii wroga jest zniszczona.
Trochę wymagająca taktyka.
A co jeśli przeciwnik ma sprzęt oblężniczy, ciężką jazdę lub falangę? I takie pytanie pomocnicze, a co jeśli nie masz łuczników? ;>