Cytat:
PO i PiS reprezentują KOMPLETNIE INNE wizje państwa. Więc wybacz, ale mówienie że to jest to samo jest absurdem. Wizja państwa w wydaniu PO wpisuje się w wizję demokratycznego państwa prawa. Nie odnoszę się tu do pojedynczych takich czy innych decyzji, ale PO akceptowało trójpodział władzy, rządy prawa, apolityczną administrację itd. PiS tego wszystkiego NIE AKCEPTUJE! Dążąc w sposób ewidentny do autokracji czy co najmniej autorytaryzmu (w który właśnie wchodzimy). Takie stwierdzenie nie jest kwestią takich czy innych poglądów politycznych ale to kwestia podstawowej wiedzy z zakresu politologi.
Gdybyś napisał, że głosowanie na PiS i Kukiza czy Korwina to jest to samo, to mógłbym się z tym ew. zgodzić (choć z pewnymi zastrzeżeniami) - wizje państwa w wydaniu tych ugrupowań są bowiem podobne, przynajmniej w pewnym zakresie. Ale doszukiwanie się podobieństw pomiędzy PO czy PiS jest nieporozumieniem. Powtórzę więc jeszcze raz: dziś ugrupowania polityczne w naszym kraju można podzielić w pierwszej kolejności na antysystemowe (które kontestują demokrację) i systemowe (które akceptuję demokratyczne państwo prawa). Do tych pierwszych zaliczyłbym PiS, Kukiza, Korwina czy narodowców. Do tych drugich PO, Nowoczesną, PSL, lewicę (SLD) czy Razem. I tu przebiegają główne podziały.
Inwigilacja dziennikarzy była demokratyczna? Kto jest bardziej demokratyczny - PO, które odrzucało setki tysięcy podpisów pod referendami, czy Kukiz 15, które chce zwiększenia wpływu referendum?
Cytat:
A co do emigrantów... Jak wspomniałem problemy kulturowe stanowią bardzo poważny problem. Rzecz jednak nie w tym, że problem obiektywnie istnieje ale w histerii ogarniającej sporą część społeczeństwa (bo to co się dzieje w kwestii emigrantów inaczej nazwać się nie da).
Jak wywiady państwowe twierdzą, że wśród imigrantów z Bliskiego Wschodu są terroryści to jest histeria?
Cytat:
Imigranci z krajów muzułmańskich też. Nie wszyscy zapewne, ale większość. Duża część ucieka przed wojną lub prześladowaniami. Wśród emigrantów jest też zapewne sporo cwaniaków i pojedynczy terroryści, ale to nie zmienia postaci rzeczy, że prezentowane przez Was Panowie opinie są absurdalne. Problemem poważnym zresztą nie są owi cwaniacy ani nawet terroryści tylko owe różnice kulturowe. Co cały czas powtarzam. Ale ten problem nie stanowi jakiegoś bezpośredniego zagrożenia - to problem bardziej przyszłości niż teraźniejszości. Który, jeżeli stosownie do niego podejść, da się przynajmniej w znacznej części rozwiązać.
W Szwecji mniej niż pół procent znalazło pracę. W Niemczech 30 tys. z 1,2 mln. Nadal prezentujemy absurdalne opinie?