-
Bradni Algrimmson, Alessio Contrarini:
Kapłanka skinęła głową i zawołała dwie inne kapłanki, dość potężnie zbudowane, z noszami. Przetoczyły na nie Dietricha i wyniosły na zaplecze świątyni.
Techniczny:
Co robicie, modlicie się przed posągiem bogini, wracacie do reszty na zewnątrz świątyni, cokolwiek innego?
-
Bradni Algrimmson
Idzie do reszty grupy, wychodzi z świątyni.
-
Anna de Loiret, Sven z Norski, Arden z Loningbrucku,
Po dłuższej chwili dołączył do Was Bradni. Anna nagle poczuła dość silny ból lewego przedramienia.
-
Anna de Loiret
Zajęczała cicho i zerknęła na przedramię.
-
Anna de Loiret :
Siedzi na nim dość duża mucha, tak prawie dwa razy większa od domowej. Co prawda nie wiadomo co końska mucha robi w środku miasta, do którego centrum konie nie wjeżdżają...
-
Anna de Loiret
O jaka wielka patrzcie! Zapach mego konia poczuła i sie do mnie uczepiła... Strzepnęła muchę energicznym ruchem dłoni.
-
Bradni Algrimmson
Dziwne te kurwisyństwo.
-
Anna de Loiret:
Strzepnęłaś, a ta wróciła. Uparta jakaś. Widocznie za mało Twej krwi wypiła.
-
Anna de Loiret
Niech który ją chyżo ubije, mocno walić i nie baczyć żem szlachcianka, Svenie, Ardenie, Bradni! Pokażcie żeście tęgie chłopy!
-
Sven
Jak dama prosi trzeba pomóc. Ubijam muchę, staram się szybko i znienacka, by nie zwiała.