-
Aurelia
Już miała wyjść ze stajni ale kiedy usłyszała podłamanie w jej głosie nagle odwróciła się,podbiegła i po prostu wpadła w jej ramiona - Przepraszam kochanie,to przez to miasto,i jeszcze Ty jesteś taka wściekła,nieobecna i smutna!Było by mi ciężko i z Tobą u boku a teraz? I jeszcze nie wiem jak długo będziemy się tu musiały dusić....
-
Alda
Zapomnijmy, po prostu cieszmy sie sobą - odparła przytulając mocno Aurelię. Po chwili chwyciła znów jej dłoń i zaczęłą prowadzić do karczmy.
-
Aurelia
Tak,masz rację.... - powiedziała i pocałowała ją jeszcze namiętnie w usta po czym zaczęła iść tuż obok niej do środka przybytku
-
Regina
Zamówiła jakieś jedzenie i usiadła przy stole....Miała nadzieję, że reszta jej towarzyszy będzie siedzieć gdzieś indziej i da jej spokojnie zjeść... co by to nie był za posiłek... W razie gdyby był smaczny to, żeby nie obrzydzili jej go swoim towarzystwem, a gdyby był paskudny(czego sie raczej po tej niezgołej karczmie nie spodziewała) Nie był jeszcze bardziej ohydny.
-
Dagoth:
Zszedł ze swego konia i spojrzał na stajennego, mówiąc do niego jak to zwykle u niego bywa poważnym tonem... - Mam nadzieję, że dobrze się nim zaopiekujecie... - i ruszył do karczmy opłacić stajnię, przy okazji zamawiając coś sobie do jedzenia.
-
Wszyscy
Znaleźliście się w karczmie, opłaciliście stajnie, kto chciał zamówił coś do jedzenia, usiedliście podkreślając podziały wewnątrz drużyny, pytanie czy po posiłku zdobędziecie się na jakaś naradę czy każde zajmie się swoimi sprawami
Techniczny
Odliczcie sobie kasę za "garażowanie" konia, wg tego ile ma być w stajni, i po pół orga za posiłek kto zamówił
-
Dagoth:
Gdy wziął jedzenie usiadł przy jakimś wolnym stole, z dala od jego towarzyszy, uprzednio jeszcze dodatkowo wynajmując sobie pokój na 3 dni. Chciał zjeść w spokoju, z dala od kłótni, marudzenia, głupich żartów i spojrzeń...
-
Maikh
Podszedł do karczmarza i wręczył mu cztery orgi. To za opiekę nad mym wierzchowcem przez dwa tygodnie. Ile za wynajęcie pojedynczej izby na taki sam okres czasu i zaniesienie posiłku do niej?
Techniczny:
Zostało 38 orgów i 7 srebrników
-
Aurelia
Usiadła przy stoliku wraz z Aldą i zamówiła posiłek dla ich obojga,cały czas trzymała ją za rękę nawet wtedy gdy już podano im strawę i jadło....
Techniczny
65 orgów o ile się nie pogubiłem xD,z koniami w stajni na tydzień
-
Alda
Uśmiechnęła się do Aurelii i ucałowała jej dłoń oraz zwolniła uścisk, chcąc wziąć się za jedzenie.