-
W obliczu stale narastającego, śmiertelnego niebezpieczeństwa ze Wschodu, jak również w obliczu uległości części Nacji Greckich i Bałkańskich, proponujemy Ci wodzu Zachariosie zakończenie wyniszczającej wojny i wejście w sojusz militarny mający na celu powstrzymanie nawałnicy, jej zgniecenie i późniejszy marsz na Wschód.
W trakcie ostatnich lat zmagań wojennych daliście się Massalczycy poznać jako wymagający przeciwnik i na polu bitewnym, i na polu dyplomacji. Czas połączyć siły, aby na Zachodzie pojawiła się potęga gotowa stawić czoła Wschodowi.
Dodatkowo, oferujemy Massalii prawa handlowe morskie.
-
Podpisuje się pod słowami Pirxa :D
-
Pamiętaj Massalijczyku, że ta decyzja będzie mieć swoje konsekwencje!
-
Powtórzę to jeszcze raz Kartagiński dyplomato, śmieszne jest nazywanie pomocy Massalii oraz Swebom nawałnicą.
-
Zacharios znużony wieloletnią walką przystaje na propozycje Kartaginy i Arwernów
Dobro naszego narodu tego wymaga. Prosimy jednak o potwierdzenie władcy Arwernów iż stolica Massilia powróci pod nasze panowanie w roku 312 PNE
Automatycznie z przykrością musimy oznajmić Władcy Sparty iż zrywamy nasz sojusz jak i pakt o nieagresji. Nie żywimy do was nienawiści jednak nie ma możliwości pozostania w sojuszu z dwoma walczącymi ze sobą państwami
-
-
Pszemek daruj, zachar stara się ,buduje klimat ,a ty odpowiadasz "oki" :clap:
-
przekaż swojemu tchorzliwemu panu że Wielki Pont wypowiada wam wojnę !! Zapewne zakryjecie się sojusznikami przed naszym gniewem, raczej nie starczy wam odwagi samemu stanąc na przeciw armiom Pontu
-
Panie mój, do komnaty wkroczył obdarty szaleniec który podaje się za wysłannika królestwa Pontu. Pianą z ust zabrudził wasze dywany, podarowane w geście zawarcia pokoju przez przywódcę Kartaginy.
Nie rozumiemy bełkotliwego jego jazgotu. Lecz jedno jest pewny że przyszedł was obrażać
co z nim uczynić?
Nakarmcie go i wypuście. Być może jest jeszcze za młody lub zbyt pijany by zrozumieć na czym polega dbanie o dobro swojego narodu
-
Niestety nie rozumieją tego też wielmożni ,,władcy'' z Fenicji nazywając króla Macedońskiego ,,wasalem''. Najbardziej jednak klasę pokazali, jak zwykle, Swebowie nazywając Macedonię, Kolchidę i Getów, ,,przydupasami''. Ech, Z kim związali się nasi greccy bracia... - Zapisał w swym pamiętniku macedoński ambasador.