Moim zdaniem trochę błąd, nigdy nie czekam w miastach tylko w polu, rozbijasz wroga i automatycznie pościg.
zacznij się też szykować do inwazji macedonii, blokuj na przełęczach :D
Wersja do druku
Moim zdaniem trochę błąd, nigdy nie czekam w miastach tylko w polu, rozbijasz wroga i automatycznie pościg.
zacznij się też szykować do inwazji macedonii, blokuj na przełęczach :D
Rzym nie istnieje. A ja uderzyłem na Ilirie. (takiej armii jeszcze nie widziałem: prawie wszystkie oddziały z srebrnym doświadczeniem,
ulepszenia zbroi i broni, nawet jeden oddział na złocie).
Macedonia dostaje wciry od Greków, a ci od Ae.... :lol: :lol:
Na razie się do tego nie mieszam
To błąd, Epidamnos dłuugo Ci jeszcze nie zagrozi, ja od razu waliłem na Greków ;) wkroczyli w etap wojenny, trzeba tylko się wbić i ustanowić porządek. Ogólnie zdobycie rzymu, już po podbiciu samego miasta jest pryszczychem :D
radze Walić na Greków - trzeba się nimi zająć, zanim któreś się za bardzo rozrośnie bo wtedy może być nieprzyjemnie :D
armie wymiatają to fakt, ale to nie ma aż takiego znaczenia :D
a i radze zostawić sobie na granicy północnej jakiś garnizon, niedługo Galowie się odezwą :D
Tak więc walczę sobie w Grecji.
Macedonia i Ae... sami mnie zaatakowali.
Iliria broni się w ostatnim mieście.
Problemem są:
1. Kasa, mam bardzo mały przychód.
A garnizony w miastach mam minimalne 1-2 oddziały, 1pełną armię na Peloponezie (oblega ostatnie miasto Ae...),
1 małą (8 jednostek) w Macedonii, i 1 mała w Ilirii (5 jednostek). :( :(
2. To Kartagina (cała Sycylia, 1 pełna armia w Ma....) której małe oddziały panoszą się po moich Włoszech
Siema ..kurcze ja z wami nie pogadam :) bo jak grałem w DTW Rzymem.Trudno natomiast tą nacją walczyć przeciw plemionom Galijskim.Nie dają spokoju ci barbarzyńcy.Pozdrawiam
No fakt, Rzymem nie jest łatwo, ale tak ma byc :D
Ituriel co do pierwszego -
jednostki hellenistyczne kosztują gigantyczne sumy, najemnicy to w ogóle tragedia - najlepiej ich rozwiązywać szybko bo nie ma sensu trzymać, nie rekrutuje nigdy mimo gigantycznych możliwości na terenie Grecji. Italia, z Epidamnos, na odpowiednim poziomie rozwoju infrastruktury (chyba z 6 lat potrzeba ciągłych inwestycji) jest w stanie utrzymać 2 pełne armie i nie za duże garnizony, podbój Grecji daje gigantyczne dochody z łupienia miast, więc na rozwój nie powinieneś narzekać ani na brak kasy, szybko się zwróci :D
co do drugiego punktu trzeba było zostawić sojuszników nietknietych dawali rade.
No łatwo nie jest ..szczególnie jak grasz na Alexandrze.Jak zdobyłem Sycylię ,to dopiero w tedy miałem poważne zaplecze gospodarcze .Do dalszych podbojów na północy.Zwykle to raczej powstrzymywałem na granicach barbarzyńców,po zwycięstwach i łupach z Sycylii.Mogłem już poważnie kopać im zady.Pozdrawiam
Edit:Gra ktoś może w DTW na Antologii???Czyli domyślnie mod ustawia się na silnik Alex.exe .
Ja gram przez Alexa.exe. Chyba tak.(domyślny alex). gra nie sprawia problemów technicznych.
Jak skończę wojować z Macedonią, dopiero wtedy uderzę na Sycylię.
Tu jest ciężko wszystkimi poza Scytami i Partami. :D
Ja siepie na Aleksie właśnie przez antologie :D
Nie pwoiedziałbym Egipt bije, Cartago miazdży a baktria jest potega :DCytat:
Tu jest ciężko wszystkimi poza Scytami i Partami. :D
Jak mówiłem nie gram wielkimi nacjami (Egipt Kartagina).
A w przypadku Baktrii i Partów to ich celem początkowym jest zniszczenie się, gdyż tylko wtedy mają szanse w walce z Seleucydami.
Bardzo lubię Jazdę Baktrii