Być może Lechowi chodziło o kontrakty handlowe dla plemion, które gospodarują tradycyjnymi metodami (tak jak w ZSRR?) Kto ci go tam wie?
Wersja do druku
Być może Lechowi chodziło o kontrakty handlowe dla plemion, które gospodarują tradycyjnymi metodami (tak jak w ZSRR?) Kto ci go tam wie?
Czyli wg Ciebie społeczna gospodarka rynkowa = komunizm? I w społecznej gospodarce rynkowej nie ma bezrobocia? :roll:Cytat:
Zamieszczone przez Elrond
Ja tu widzę tzw. "humor sytuacyjny", który bardzo mnie rozbawił ;) To samo, co np. Ty, Napoleon czy Witia nazywacie "społeczną gospodarką rynkową", Wałęsa nazywa bez ogródek "komunizmem". I uzasadnia zresztą w identyczny sposób, jak mi na forum uzasadniano "absolutną konieczność" wprowadzania socjalistycznych elementów do ustroju. Czy to nie zabawne :D :?:Cytat:
Czyli wg Ciebie społeczna gospodarka rynkowa = komunizm? I w społecznej gospodarce rynkowej nie ma bezrobocia? :roll:
Jeśli chodzi o moją osobistą opinię: widzę różnice między jednym i drugim, choć widzę też niestety, że "społeczna gospodarka rynkowa" czerpie z tego samego zatrutego źródła co komunizm. I jeśli owa "społeczna gospodarka rynkowa" przyzna komunizmowi rację co do zasady, to niestety ma szansę się tym komunizmem kiedyś stać...
Bardzo, zważywszy na zdolności Wałęsy w dziedzinie "jasnego" i "zrozumiałego" definiowania swoich teorii, dzięki czemu stanowi prawdziwy autorytet :lol: . Jak dodamy do tego, że w Twoich rajach liberalnych - Hong Kongu czy Singapurze pewne socjalistyczne elementy również się znajdują to normalnie boki zrywać.Cytat:
Zamieszczone przez Elrond
Jakiego źródła?Cytat:
Jeśli chodzi o moją osobistą opinię: widzę różnice między jednym i drugim, choć widzę też niestety, że "społeczna gospodarka rynkowa" czerpie z tego samego zatrutego źródła co komunizm. I jeśli owa "społeczna gospodarka rynkowa" przyzna komunizmowi rację co do zasady, to niestety ma szansę się tym komunizmem kiedyś stać...
Wałęsa? Przepraszam bardzo ale jak słysze to nazwisko to mi się w kieszeni owiera scyzoryk ten co go nie mam. Typ po zawodówce zbiera doktoraty honoris causa i noble za to, że był tępym kapusiem i sprzedawczykiem a powiniem ciągać kable w zamykanej Stoczni Gdańskiej do 67 roku życia bo tyle teraz trzeba będzie mieć żeby dożyć emerytury.
Dobre. Jeśli chodzi o tą stocznię to ją wkrótce zamkną i niech się pasą "postulaty". :lol: Wczoraj w radiu słyszałem że zamknęli FSO i 1000 osób na bezrobocie. Oby tak dalej, jeszcze parę lat i ludzie wyjdą na ulicę z hasłem "komuno wróć"!
Co Partia w podskokach zrealizuje. A lud zostanie znów wydymany na własne życzenie. Co będzie zresztą kolejną zabawną ironią losu ;)Cytat:
Dobre. Jeśli chodzi o tą stocznię to ją wkrótce zamkną i niech się pasą "postulaty". :lol: Wczoraj w radiu słyszałem że zamknęli FSO i 1000 osób na bezrobocie. Oby tak dalej, jeszcze parę lat i ludzie wyjdą na ulicę z hasłem "komuno wróć"!
Hong Kong czy Singapur nie są może idealne, ale wśród państw najbliżej im jednak do tego ideału. Tylko tyle i aż tyle ;) HK czy "miasto lwa" są dowodami, że normalność jest osiągalna i nie jest "utopią".Cytat:
Jak dodamy do tego, że w Twoich rajach liberalnych - Hong Kongu czy Singapurze pewne socjalistyczne elementy również się znajdują to normalnie boki zrywać.
Fakt, że człowiek, który jest "za a nawet przeciw", widzi "plusy dodatnie i plusy ujemne", w tej sprawie akurat jest zadziwiająco szczery i bez ogródek nazywa rzeczy po imieniu. To tylko czyni całą sytuację zabawniejszą :lol:Cytat:
Bardzo, zważywszy na zdolności Wałęsy w dziedzinie "jasnego" i "zrozumiałego" definiowania swoich teorii, dzięki czemu stanowi prawdziwy autorytet :lol: .
Zatrutego źródełka kolektywizmu/altruizmu.Cytat:
Jakiego źródła?
Zdaje się, że według Twojej definicji tam gdzie występują elementy socjalne tam panuje socjalizm, mniejszy lub większy, ale socjalizm (?). No i skoro w tej "normalności" znajdują się elementy socjalne, pochodzące z "zatrutego źródła kolektywizmu/altruizmu", to czy Hong Kong czy Singapur nie staną się komunistyczne?Cytat:
Zamieszczone przez Elrond
Co nazywa po imieniu? Bo chyba nie społeczną gospodarkę rynkową. Idea pełnego zatrudnienia (czy może robót publicznych, nie wiem o czym mówi Wałęsa) to też nie komunizm. I dlaczego akurat ta wypowiedź elektryka jest wg Ciebie trafna, skoro inne wymienione uważasz za niedorzeczne?Cytat:
Fakt, że człowiek, który jest "za a nawet przeciw", widzi "plusy dodatnie i plusy ujemne", w tej sprawie akurat jest zadziwiająco szczery i bez ogródek nazywa rzeczy po imieniu. To tylko czyni całą sytuację zabawniejszą :lol:
A do tego obywatele krajów nordyckich są z tym szczęśliwi, niebywałe. Oni naprawdę potrzebują liberalnego "mesjasza". Mi się natomiast wydaje, że społeczna gospodarka rynkowa to próba uzyskania równowagii i poszukiwania złotego środka pomiędzy indywidualizmem/egoizmem a kolektywizmem/altruizmem. Jak na razie, w mojej ocenie, przynosi to pozytywne rezultaty.Cytat:
Zatrutego źródełka kolektywizmu/altruizmu.
To jest kwestia "zawartości cukru w cukrze" :lol: :?: Możemy stwierdzić, że w Singapurze czy Hong Kongu panuje np. 5% socjalizm. Jakieś tam regulacje są, żeby chociaż politycy mogli się troszkę nakraść i wziąć od czasu do czasu w łapę ;) Generalnie jest jednak normalność i można powiedzieć kapitalizm. W Korei Płn. panuje dla odmiany np. 95% socjalizm, co sprawia, że warunki w tym kraju są wybitnie toksyczne i nieprzyjazne dla życia. Nie ma 100%, bo jednak pewnie nawet tam jest jakiś czarny rynek albo obszary życia niekontrolowane przez władzę. Generalnie jednak jest to wcielenie w życie idei klasyków socjalizmu. W III RP zawartość tego socjalizmu jest gdzieś pomiędzy(o tą zawartość i gdzie jest się z reguły spieram z innymi na tym forum) SG/HK a KRLD ;) Czy nazwiemy to "socjalizmem" czy "NEP-em", czy "społeczną gospodarką rynkową" to już kwestia bardziej lub mniej trafnego nazewnictwa.Cytat:
Zdaje się, że według Twojej definicji tam gdzie występują elementy socjalne tam panuje socjalizm, mniejszy lub większy, ale socjalizm (?).
Na to pytanie niestety nie znam odpowiedzi, ale trzymam kciuki, że nadal będzie tam normalnie ;)Cytat:
No i skoro w tej "normalności" znajdują się elementy socjalne, pochodzące z "zatrutego źródła kolektywizmu/altruizmu", to czy Hong Kong czy Singapur nie staną się komunistyczne?
Humor sytuacyjny polega właśnie na tym, że nasz "mędrzec europejski" nazywa "komunizmem" to, na co inni wymyślają piękne pojęcie, zwane np. "trzecią drogą" albo "społeczną gospodarką rynkową". Niestety "mędrzec europejski" nie ma tak bogatego słownika, więc nazywa to tak, jak mu się to w jego prostym umyśle kojarzy. I to właśnie proces kojarzenia w głowie "mędrca" i jego końcowy rezultat tak mnie ubawiły :DCytat:
Co nazywa po imieniu? Bo chyba nie społeczną gospodarkę rynkową.
Fakt oprócz dziadzi Marksa podobne idee głosił też dziadzia Keynes. Który to Keynes miał na polu ekonomii jedną wielką zaletę: nie był marksistą. Na tym się jednak zalety jego idei kończą :lol:Cytat:
Idea pełnego zatrudnienia (czy może robót publicznych, nie wiem o czym mówi Wałęsa) to też nie komunizm.
Jak już pisałem w tej sprawie wierzę w prostotę i szczerość prostego portowego proleta ;) To zadziwiające, jak przenikliwy potrafi być czasem jego umysł :lol:Cytat:
I dlaczego akurat ta wypowiedź elektryka jest wg Ciebie trafna, skoro inne wymienione uważasz za niedorzeczne?
Stać ich na marnotrawstwo, to ich sprawa. Liberalny "mesiajsz" to im się pewnie przyda, ale dopiero jak podetną do końca gałąź, na której siedzą - jak do tej pory przytomnie tego nie robią, tylko dociążają mocno gałąź, ale ta jest mocna i jeszcze ich trzyma ;)Cytat:
A do tego obywatele krajów nordyckich są z tym szczęśliwi, niebywałe. Oni naprawdę potrzebują liberalnego "mesjasza".
To tak jakby szukać złotego środka między życiem a śmiercią. Faktycznie jest w biologii taki stan - nazywa się go "chorobą" :lol: I w tym właśnie stanie znajdują się kraje "społecznej gospodarki rynkowej". Z niektórymi mniej groźnymi chorobami da się żyć, ale po co chorować w ogóle ;) :?:Cytat:
Mi się natomiast wydaje, że społeczna gospodarka rynkowa to próba uzyskania równowagii i poszukiwania złotego środka pomiędzy indywidualizmem/egoizmem a kolektywizmem/altruizmem. Jak na razie, w mojej ocenie, przynosi to pozytywne rezultaty.
Faktycznie biorąc pod uwagę "dokonania" prezydentury Wałęsy, to trzeba było głosować na Tymińskiego. Osobiście niestety wtedy byłem za młody.Cytat:
Jak wam Wałęsa nie pasił to trzeba było na Tymińskiego głosować.
Jeszcze ci mało socjalizmu? Nawet dziś mamy go aż w nadmiarze ;)Cytat:
Albo stanąć po stronie PZPR i walczyć do końca o dobro ludu robotniczego.
Polecam odzyskać kontakt z ziemią i dojrzeć. Bajki są dobre dla dzieci, ale kiedyś wypada z nich wyrosnąć.Cytat:
Wałęsa w samym środku komunistycznego gówna doprowadził do rozpadu tego szamba.Zaczęło się w Polsce.Poszło na europę.
Wałęsa przeżył to.I żyje do dziś.A to już jest sukces.
Wałęsa prosty robotnik.Walczył jak umiał i walczył skutecznie.Do końca.
W końcu został prezydentem.A kiedy miał się nauczyc jak byc prezydentem.Tym bardziej że to była bardzo zagrożona prezydentura.Co drugi oszołom wtedy chciał się dopchać do władzy.Komu zaufac w tym porąbanym kraju kontrolowanym przez SB i KGB.Jak było kazdy wie.Wałęsa nie był szkolony na prezydenta.Czego wy od niego wymagaliście.Co chcieliście zobaczyć albo kogo? Sam fakt ze to był nasz Polski prezydent powinniiscie na kolanach do Częstochowy iść i dziękwoać w końcu Bogu.
Mamy rok 2011. Mineły 22 lata od tamtych dni.Większość Polaków dorosła spoważniała.Zabrała się za biznes za szkołe za rodzine za zwiedzanie świata.Większość jest wdzięczna Wałęsie ze w tamtych czasach był i walczył.Dzięki niemu Polacy mają wolny niepodległy kraj ! Wiedza o tym ludzie na całym świecie.Ale okazjue się że nie wszyscy.Bo nagle w 2011 jeszcze są w Polsce tacy co jadą na Wałęse to ich sposób na życie.Co wy osiągneliście przez 22 lata w wolnym kraju? Nie musicie walczyć i chować się po piwnicach przed SB i ZoMO.No co kozaki?A to wam powiem co osiągneliście.Nic.Tacy z was kozacy.A nie.Jednak osiągneliście coś.Kupiliscie sobie klawiature za 12zł i możecie teraz pisać sobie na Wałęse do woli. :lol: :lol: :lol:
Tzn. jak dużą skrzynkę i jakiej wódki proponujesz - może się skuszę na ten zakład :lol: :?: Zbiorę nawet więcej chętnych, ale wtedy skrzynka wódki idzie od łebka. Czy mam zaczynać szykować transparent "gdzie moje sto milionów" :lol: :?: Tylko pytanie czy Ciebie robaczku stać na ten zakład i czy kieszonkowe Tobie starczy na te skrzynki ;) :?:Cytat:
Stańcie kiedyś w centrum miasta.I napiszcie te wasze żale na Wałęse na wielkich kartonach wielkimi literami.I tak stójcie cały dzień.Żeby każdy mógł zobaczyć was.Takie relikty przeszłosci.No co zrobi to który? :lol: :lol: Nawet za skrzynke wódki tego nie zrobicie...bo wiecie ze to bedzie wstyd na całe miasto.
Z tym proponuję się wybrać na onet - to coś bliżej Twojego poziomu ;)Cytat:
Jacy wy żałośni jesteście.... :lol: :lol: :lol: :lol: Ale znalazł się jeden normalny.Biniu napisał co czuje jak myśli. To go zjechaliście..... :lol: :lol: żal na was patrzeć to mało.
Boże 22 lata minęły.A im jeszcze mało..... :lol: :lol: :lol: :lol: