Niewiele tego ale możesz uzupełnić braki tutaj:
https://en.wikipedia.org/wiki/Catego...ican_Civil_War
P.S.Wystarczy tego spamowania ewentualnie załóż i kontynuuj temat w odpowiednim dziale historycznym ;).
Wersja do druku
Niewiele tego ale możesz uzupełnić braki tutaj:
https://en.wikipedia.org/wiki/Catego...ican_Civil_War
P.S.Wystarczy tego spamowania ewentualnie załóż i kontynuuj temat w odpowiednim dziale historycznym ;).
To tylko moje wydziwianie nie ma co się spinać na ironie/sarkazm. A tak w ogóle to po WTW będzie M3, tylko znając obecną politykę CA dadzą najwyżej 8 frakcji, a reszta będzie w DLC.
Prawda. Z każdą grą zabierają nam frakcji, jak chcesz więcej kupuj osobno DLC. Przykład- Ile frakcji ma M2TW a np. WTW.
M3 nie wyobrażam sobie bez takich głównych frakcji:
1.Anglia
2.Francja
3.Turcja
4. Cesarstwo Bizantyjskie
5. Cesarstwo Niemieckie
6. Polska
7. Hiszpania
8. Cordoba
Reszta dojdzie w DLC. Dla mnie musowo:
1. Ruś
2. Szkocja
3. Mediolan/Wenecja
4. Dania
Mogą dać w DLC:
1.Portugalia
2.Wenecja/Mediolan
3.Węgry
4.Państwa zakonne
5.Szwajcaria
Ja czuję ze to jednak bedzie Empire 2 :p
W średniowieczu nie było takiego kraju jak Hiszpania ani Ruś :) W kwestii samego Medievala 3 jeśli ewentualnie wyjdzie, to może będzie nawet grywalny ale z modami. CA samo nie odwzoruje dobrze średniowiecza, nie ma szans.
W zasadzie to każdy TW byl dobry dopiero z modami.Moze poza pierwszym Shogunem i M1
Nie do końca się zgodzę, Bartholomeo - mianowicie Shogun 2 nawet bez modów był mocarną grą (mówię to jako co prawda sceptyk historii Japonii, ale jednak), same mody tylko wzbogacały chęć grania w tę grę.
Dobra, a były takie państwa jak Ruś Kijowska i Kastylia?
Były podobnie jak jeszcze Nowogród Wielki oraz Asturia (pózniejsze księstwo Leonu),Nawarra,Aragonia.Pod koniec XIw. od Leonu oderwała się jego zachodnia część czyli Portugalia.
@Arroyo
W sumie racja, zle to ujalem.W raz z modami totale nabierają realizmu ale Shogun 2 byl świetny bez modów. Choć w moim przypadku Darthmod przedluzyl bardzo zabawę. Napek tez byl niezły na vanilla.Mogliby juz uchylić rąbka tajemnicy bo wyrobić nie można, próbowałem wczuć sie w młotka ale po godzinie odpaliłem Fotsa :)
Naszła mnie taka myśl, że być może po Warhammerze będzie kolejna gra fantasy i to wcale nie stoi w przeszkodzie do wyczekiwanego przez was medievala. Jak to? Nie wiem jakie są możliwości finansowe SEGI ale być może stworzą drugi zespół CA, który w tym samym czasie robiłby strategie historyczne. Może już tak jest? Jeśli ktoś już o tym pisał to przepraszam. Przemawia za tym sukces sprzedażowy Warhammera. Jest wiele uniwersów fantasy które mogłyby być przeniesione w mechanikę TW. Co sądzicie?
Za władca pierścieni podpisuję się obiema rekami.
Jako zakochany w uniwersum Śródziemia człowiek, wolę jednak by CA trzymała się od niego z daleka ;D
No byle nie Gwiezdne Wojny
Już sobie wyobrażam bitwe o Minas Tirith xDD Właściwie to o wycinek miasta o rozmiarach 10 x 10 metrów xD
Nigdy nie zrobią gry w świecie SW. Nie potrafią sobie poradzić z kampanią na jednym kontynencie a mają zrobić kampanie z tysiącami planet xD?
Może od razu Total War: NARNIA? Pomysł głupi, bo już i tak Warha pocięli mocno - 2-3 LL'ów na gracza, a reszta w DLC... Oczywiście będę brał je wszystkie po kolei, lecz jednak niesmak jest.
Najpierw będziesz musiał kupić DLC "Szafa" a potem całą resztę :mrgreen:.
Jeśli Lego: Lord of the Rings nie zaszkodziło waszemu Śródziemiu to CA tym bardziej tego nie spieprzy. A były udane gry z tego uniwersum. Ja tylko wspomnę o świetnym rtsie Bitwa o Śródziemie. Tyle, że hype na LotRa się skończył. To nie jest gorący temat obecnie. Bardziej byłaby już Gra o Tron. Zresztą, mało tego jest? Narnia podobno odpada. Nie znam, nie wypowiem się. Pocięcie uniwersum Warhammera jak najbardziej uzasadnione. Chyba, że wydaliby to jak dawniejsze Total Wary. Zwykły żołnierz Imperium 10 ATK 12 AMR, zwykły wojak Orków 12 ATK 10 ARM. A ponieważ zrobili to, na co im fantastyka pozwala to musieli zaprojektować 5 ras a nie jedną + kilka unikalnych jednostek. Wrzucenie wszystkich ras do jednego pudełka było i jest nierealne co widać po innych grach. W grach o mocnym zróżnicowaniu ras dają na start 2-4 rasy. Reszta ewentualnie w rozszerzeniach.
Są wyjątki takie jak świetna ale niestety mało znana seria Warlords Battlecry gdzie mamy 8 ras w części pierwszej ,12 w drugiej i 16 w trzeciej wszystkie z indywidualnym rosterem i dość zrównoważone (nie idealnie jak np. w Warcraft3 ale na tyle by przez wiele lat istniała aktywna społeczność graczy multiplayer gdzie codziennie rozgrywano po kilka bitew 3v3)
Mi to w sumie zwisa i powiewa co wydadzą po Warhammerze i jak największej ilości DLC do niego. Może skusiłbym się jeszcze na coś w klimatach XVIII i pierwszej połowy XIX wieku bo lubię oglądać błyski wystrzałów, dym od prochu strzelniczego i słuchać tej kanonady. Podoba mi się ten porządek na polu bitwy - jednostki w kolumnach, liniach, czworobokach, tyralierach itd. Poza tym Empire Total War, poza innowacją w postaci bitew morskich, było mimo wszystko słabą grą i przydałoby się ten okres naprawić.
Ale poza tym? Wszystko co miało wyjść, wyszło.
Jeśli chodzi o okresy historyczne, już nic unikalnego nie wymyślą. Zmiany w mechanice rozgrywki także nie będą jakieś rewolucyjne. Coś skasują, coś uproszczą, coś innego dodadzą - i tyle. Wciąż będziemy budowali mniej więcej te same budynki, mapa będzie miała mniej więcej ten sam kształt (Europy z przyległościami), będziemy mieli na niej te same miasta, w bitwach będziemy dowodzili mniej więcej takimi samymi oddziałami o podobnych właściwościach. Zazdroszczę ludziom, którzy dostają odgrzewanego kotleta i potrafią z niego czerpać radość.
Mogą sobie wydawać Medievala III, Medievala IV, a potem V, VI i VI, ale ja ich nie kupię, bo nudzą mnie kolejne gry o kolejnych numerkach.
Interesują mnie gry z numerem I. Z numerem II tylko o tyle o ile niosą ze sobą jakieś rewolucyjne zmiany w porównaniu do numeru I (taki warunek spełniał Medieval II Total War i Shogun II Total War).
Chciałbym coś nowego, coś rewolucyjnego. Jedynym okresem, który spełnia warunek nowości to przełom XVI i XVIII wieku - i ten okres chyba bym właśnie chciał i może nawet kupiłbym taką grę.
Jednak głównie chodzi mi o mechanikę rozgrywki i przede wszystkim to tutaj chciałbym rewolucji. Chciałbym, aby twórcy gry do każdej części serii podchodzili indywidualnie, zamiast powielania tego samego wzorca na przestrzeni 2000 lat.
Niech będzie nawet i ten Medieval, ale pod względem strategicznym sugerowałbym tutaj inspirację grami Paradoxu odnoszącymi się do tego okresu poprzez próbę oddania podstawowej cechy europejskiego średniowiecza, jakim jest system feudalny - zarówno w aspekcie politycznym jak i militarnym.
Chętnie zagrałbym w grę, w której rozwijam swoje wasalne księstwo, nadaję ziemie rycerzom, oni się bogacą, wzywam ich wiosną na wyprawę, a to jakie wojsko będę miał do dyspozycji i jakiej jakości zależałoby od zamożności moich wasali, moich instrukcji do co tego w co mają uzbroić swoje poczty rycerskie oraz tego czy brali wczesniej udział w wyprawach wojennych.
Zagrałbym w takiego Medieval Managera, w którym startujemy od rozdrobnionego księstwa i poprzez zwycięskie wojny oraz udane mariaże, tworzymy ostatecznie państwo narodowe. Czegoś na kształt symulatora średniowiecznego księcia, a konkretnie całej dynastii. Ale to wymagałoby zupełnie nowej mechaniki rozgrywki, stricte przystosowanej do tego konkretnego okresu. Natomiast CA robi wszystko według szablonu - jak wymyślili edykty w Rome II Total War to teraz będą je dawać w każdym Total Warze ;)
Cytat:
hętnie zagrałbym w grę, w której rozwijam swoje wasalne księstwo, nadaję ziemie rycerzom, oni się bogacą, wzywam ich wiosną na wyprawę, a to jakie wojsko będę miał do dyspozycji i jakiej jakości zależałoby od zamożności moich wasali, moich instrukcji do co tego w co mają uzbroić swoje poczty rycerskie oraz tego czy brali wczesniej udział w wyprawach wojennych.
Zagrałbym w takiego Medieval Managera, w którym startujemy od rozdrobnionego księstwa i poprzez zwycięskie wojny oraz udane mariaże, tworzymy ostatecznie państwo narodowe. Czegoś na kształt symulatora średniowiecznego księcia, a konkretnie całej dynastii. Ale to wymagałoby zupełnie nowej mechaniki rozgrywki, stricte przystosowanej do tego konkretnego okresu.
No w Total War'ach nie licz na takie cuda. Zostaje Ci Crusader Kings II. Ewentualnie Life is Feudal.
Zgadzam się z Janem. Ta formuła już się wypala, tym bardziej, że TW wydają już hurtowo. Ciężko nadążyć a jeszcze dokładają dlc. Czy dają średniowiecze czy Napoleona to gra wygląda dokładnie tak samo. Dla mnie z kolei jedyną grą osadzoną w historii na którą bym przychylnie spojrzał to Empire 2 bo jedynka była jak dotąd tym Total Warem, przy którym spędziłem najwięcej czasu i to pewnie właśnie ze względu na pewną świeżość - statki, handel morski, kolonie na 3 kontynentach. Do dzisiaj pamiętam kampanię Niderlandów. A jak zapowiedzą Medievala 3 to pewnie moje zainteresowania zakończy się na obejrzeniu trailera.
Stąd też upatruję drugiej młodości Total Warów właśnie w fantastyce. Każda gra może być wyjątkowa a nie być kalką Medievala. Już samo to, że każda rasa jest zupełnie inna dla mnie w tej chwili wystarcza. Wiem, że każda kampania którą zacznę będzie zaskakiwała a nie tak, że teraz grałem Francją to sobie może zagram Rosją. Na dobrą sprawę zmienią się tylko sąsiedzi i dwie jednostki.
I nie liczę. Stąd pesymistyczna wymowa mojego posta. Tak jak nie zmienia się zwycięskiego składu, tak nie zmienia się też koncepcji gry, która wciąż odnosi komercyjny sukces.
Bo prawda jest taka, że rynek jest wciąż zasilany przez młodych graczy - a dla nich odgrzewany kotlet to nowa i ciekawa gra, z której mechaniką spotykają się po raz pierwszy. Dlatego właściwie mogą sobie wydawać Total Wary w mniej więcej tej samej formule przez kolejny wiek.
Sam w kwest gier historycznych pokładam nadzieję w nowych projektach.
No, a póki co będę się cieszył Warhammerem i dodatkami do niego ;)
To teraz coś z mojej perspektywy. Te tematy wg mnie mają największy potencjał twórczy:
-Legendy Arturiańskie
- Władca Pierścieni
- Mity Starożytne
- okres XVIII-XIX-ny
- I wojna światowa
- Wojna trzydziestoletnia-?
Rozwijam swoją poprzednią myśl:
-Legendy Arturiańskie- starcie nowej wiary ze starą wiarą, legendarni bohaterowie, sasi, walijczycy, piktowie, niedobitki rzymskich legionów, wikingowie, smoki, formorianie
-Władca Pierścieni- wiadomo hobbity, legendarni bohaterowie, mnóstwo frakcji, tytułowy pierścień, śródziemie, bitwy morskie, nazgóle itd
- Mity Starożytne- bogowie herosi, czasy przed rzymskie, duża mapa kampanii,Troja, Memphis, magia...
-Okres XVIII-XIX -ny- KOLONIE, Indianie, Rewolucje, Napoleon, Wiosna Ludów, Wojna Krymska, Secesyjna, jednym słowem: proch; Poza tym ilość frakcji...
-I wojna światowa- zrobili już czołgi, samoloty, karabiny maszynowe zawsze mogą funkcjonować jak miotacze ognia W Warhammerze, rewolucje po jej zakończeniu, okręty podwodne,więc dlaczego nie?
- Wojna trzydziestoletnia- wiadomo Rzeczpospolita Obojga Narodów, starcia religii, dużo fajnych frakcji i jednostek, mnóstwo bohaterów z których można porobić DLC
Myślę że każdy z twoich pomysłów miałby szansę stać się dobrym materiałem pod Total Wara. Wprowadzenie maszyn jak czołgi i samoloty to chyba największe wyzwanie i myślę że na razie będą trzymać się od tego z daleka.
Czemu są parowe czołgi i żyrohelikoptery? Co innego druga wojna światowa to już rzeczywiście wojna maszyn.
Prawdziwe samoloty poruszają się zbyt szybko jak na Total War. Musieliby to potraktować tak jak w company of heroes 2 - jako wyznaczanie trasy do bombardowania niż jednostka która ma cały czas pozostawać w ruchu. Czołgi też wydają się problematyczne. Rozjeżdżanie piechoty? Zasięg?
Ale to I wojna światowa gdzie samoloty były w porównaniu z tymi z drugiej były wolne. Co do czołgów, to były strasznie powolne i mało zwrotne tak jak mucha w kisielu, więc jak mogłyby rozjeżdżać piechotę? Co do karabinów, można je potraktować jak oddział miotaczy ognia- przynajmniej jeśli chodzi o skuteczność ognia karabinowego.
Czołgi to akurat najmniejszy problem. Samoloty też wielkiego nie stanowią. Gorzej z wojną pozycyjną w okopach.
I Wojna światowa to nie są jakieś gigantyczne batalie powietrzne - więc rozwiązanie tego problemu nie będzie specjalnie wymagające. Wyzwaniem będzie zaprojektowanie na nowo piechoty oraz zbalansowanie nowoczesnej artylerii. Tylko tyle, że poza Bliskim Wschodem i końcówką wojny na wschodzie konflikt ten był dosyć statyczny
Total War wykupi Myszka Miki i będzie Star Wars Total War. Voila!
Disney wykupi licencję na Total War i będzie Total War: Disneyland? Niezła myśl ;D
A na poważnie, cierpliwie czekajmy na to, cóż zapowiedzą.
Ja liczę na wojnę secesyjną. Mogliby przecież zrobić kampanię ,,Stonewalla'' Jacksona.