MEDIEVAL II TOTAL WAR - dyskusje ogólne

A więc sprawdzone jeśli macie wspaniałe stosunki z sąsiadami nic wam nie zrobią, poprostu nie ma takiej siły która zmusiła by komputra do atakowania
ciebie. Grając Anglią wytrzymałem 60 tur od początku mając wspaniałe stosunki z Francją oraz Danią, przez ten czas zjednoczyłem pod swoim berłem Szkocję, Walią, Irlandię
a nawet Norwegię. Niestety kiedy podeszłem swoim dyplomatom do Francuzów w celu kupienia mapy informacji zauważyłem iż ich priorytetem jest "Wojna" zaniepokoiło mnie to
i tak jak myślałem korzystając z okazji Francuz zerwał ze mną sojusz ;/ Teraz męczę się na starym kontynencie, przekupiłem im Armię którą pomaszerowałem na Angers i czekam
na główną armię która dopiero zaczęła się tworzyć. Druga niestety jest na krucjacie... Swoją drogą kiedy wyruszyłem na krucjatę zrobiłem błąd. Wziąłem parę agentów
(Dyplomata, Kupiec, Kapłan) na pokład a armia zaczęła na pełnym morzu mi dezerterować -_- nonsens... całe oddziały się rozwiązywały kiedy opływałem półwysep Iberyjski
a ja nawet nie traciłem statków... Nie rozumiem tych ludzi, do wody skakali czy co ;f

Pozdrawiam,
Jabułłek.

Wpław płynęli :p

Ja miałem coś podobnego na patchu 1.0 na 1.3 już tego nie mam, może to tego wina :P

Cytat:

---

Zamieszczone przez Jabułłek

A więc sprawdzone jeśli macie wspaniałe stosunki z sąsiadami nic wam nie zrobią, poprostu nie ma takiej siły która zmusiła by komputra do atakowania
ciebie. Grając Anglią wytrzymałem 60 tur od początku mając wspaniałe stosunki z Francją oraz Danią, przez ten czas zjednoczyłem pod swoim berłem Szkocję, Walią, Irlandię
a nawet Norwegię. Niestety kiedy podeszłem swoim dyplomatom do Francuzów w celu kupienia mapy informacji zauważyłem iż ich priorytetem jest "Wojna" zaniepokoiło mnie to
i tak jak myślałem korzystając z okazji Francuz zerwał ze mną sojusz ;/ Teraz męczę się na starym kontynencie, przekupiłem im Armię którą pomaszerowałem na Angers i czekam
na główną armię która dopiero zaczęła się tworzyć. Druga niestety jest na krucjacie... Swoją drogą kiedy wyruszyłem na krucjatę zrobiłem błąd. Wziąłem parę agentów
(Dyplomata, Kupiec, Kapłan) na pokład a armia zaczęła na pełnym morzu mi dezerterować -_- nonsens... całe oddziały się rozwiązywały kiedy opływałem półwysep Iberyjski
a ja nawet nie traciłem statków... Nie rozumiem tych ludzi, do wody skakali czy co ;f

Pozdrawiam,
Jabułłek.

---

a ja miałem sojusz i stosunki wspaniałe z mongołami, też grając anglią i jak tylko do mnie doszli to tak przez przypadek się na to przygotowałem i obsadziłem na wszelki wypadek mosty, tam w okolicach wrocławia i wyżej tam jakiś zameczek polski, i jak się okazało zdradzili mnie atakując jedną armię na moście... :D sojusz przetrwał kilka tur..

To oczywiste, że Mongołowie zdradzą ;) A w tym przypadku, aż nad oczywiste ... Skoro maszerują w Twoją stronę to chyba jasne, że zaatakują bo nie mają innej drogi ataku :roll:

Dzisiaj grając Anglią padł mi generał i po bitwie dostałem bohatera chwili :shock: Myślałem że dowódca jest tylko jeden.

Tez tak mialem :D wiesz moze znalazl sie ktos kto walczyl swienie a nie dowodzil i dostal posade po zmarlym generale :D Mnie to tak nie bawilo ale zadowolilo :] bo szkoda bylo tego generala :D

Okazało się że "Następca" był lepszy od poprzednika. Miał o jedną gwiazdkę więcej i 3 rycerskości więcej.

Oj miałem już tak nieraz ;) Co dziwne i wkurzające, gdy w heroicznej bitwie zginął mój dzielny generał 9 gwiazdkowy to nie zaproponowano mi nowego :D A po jakiejś bitwie malutkiej owszem ...

Witam.
Mam 2 pytania:
1.Czy ustawienie poziomu trudności vh w bitwach podnosi poziom inteligencji komputera czy jedynie podnosi statystyki jednostkom przeciwnika?
2.Czy podczas oblężeń obrońcy używają gorącego oleju?(Rozegrałem mnóstwo bitew przy obronie i nigdy nie użyli tego rodzaju broni mimo iż na murach widać otwory przeznaczone do tego więc nie wiem czy jest to błąd mojej gry czy po prostu nie ma takiej opcji )

1. Podnosi jedynie statystyki
2. Widziałem gorący olej w użyciu, zarówno jak atakowałem i jak się broniłem.

Cytat:

---

Czy ustawienie poziomu trudności vh w bitwach podnosi poziom inteligencji komputera czy jedynie podnosi statystyki jednostkom przeciwnika?

---

Rosną zarówno statystki, jak również nieznacznie poziom inteligencji, komp jest wówczas trochę bardziej skłonny do ataku, nie daję się wystrzelać, inteligentniej manewruję jazdą, natomiast w obronie potrafi doprowadzić do histerii(walcząc w górach) przez ciągłą zmianę pozycji.

Tak czy siak inteligencja kompa rośnie nie wiele, tak więc nie ma co się spodziewać jakiś bardzo zauważalnych zmian.

ja zawsze biorę m/vh jeśli chodzi o poziom trudności.

A tak właściwie to jak poziom VH wpływa na rozgrywkę na mapie kampanii?Bo Ja zawsze gram na tym poziomie a komp i tak jest jakiś taki... Niemrawy. :roll:

VH to po prostu częstsze ataki komputera na nas ...

Cytat:

---

Zamieszczone przez Krzyzak

VH to po prostu częstsze ataki komputera na nas ...

---

To na Normalu misi nie atakować wcale, skoro na VH jest taki bierny.... :roll:

Ehh... kuroi ... atakuje na każdym poziomie trudności ale na vh wszyscy obok Ciebie Cię atakuję i chcą pożreć, a sojusze są rzadziej akceptowane ... Ja osobiście nie widzę różnicy między poziomami ...

Cytat:

---

Ehh... kuroi ... atakuje na każdym poziomie trudności ale na vh wszyscy obok Ciebie Cię atakuję i chcą pożreć, a sojusze są rzadziej akceptowane ... Ja osobiście nie widzę różnicy między poziomami ...

---

Poziom VH na mapie kampanii, zmienia dosyć dużo w odniesieni do easy, po pierwsze komputer zaczyna wypełniać cele kampanii oraz traktuję je jako priorytet, wówczas nawet nie liczy się z naszą dużą reputacją. Po za tym spadają zyski gracza w miastach. Ogólnie Al staje się dużo bardziej agresywne, częściej werbuję elitę( nie jak na niższych poziomach, że potrafi nawet całą armie obsadzić w artylerię, ale to już skrajność 8-). No co jeszcze istotne w bitwie(automatycznej) komp otrzymuję nie adekwatną do posiadanych jednostek przewagę.

Jak nie widzicie roznicy, to pograjcie sobie panstawami takimi jaki papa, milan albo francja. Na medium traktuja nas jak kompa, a na vh kazdy atakuje np. grajac papą po 3 turach desant maurow i biz..

Poza tym są mody, które ulepszają AI na poziomie very hard. Ja teraz gram w takiego Irlandią (ten mod dodaje także frakcje z Kingdoms oprócz czerwonoskórych, i dodatkowe jednostki z Kingdoms do już istniejących frakcji w podstawce). Na początku wojna z Anglią, więc co by mi pobratymcy za wody nie wrazili claymora w plecy, gdy będę oczyszczał swoją wyspę, zawarłem ze Szkotami sojusz. Walijczycy na sojusz już się nie chcą zgodzić - pewno co bym nie miał za łatwo. Anglia w odpowiedzi na stratę dwóch miast w Irlandii zablokowała mi porty potężną flotą - a na Albion mam przez Szkocję, od której nie mam zgody na przemarsz moich wojsk... Po odbiciu zamku w Eirne, jeśli nie będę chciał denerwować sojuszników, praktycznie zostaję uwięziony na zielonej wyspie.

a ja na wh na mapie kampanii dostrzegam plusy, wcale nie jest tak źle.
1. jak wspomniano - silniejsza armia, a nie jakieś katapulty.
2. słucham papy, dwie krucjaty zrobiłem, mój papieżem został i o dziwo, Dania za atak na mnie została ekskomunikowana, także z całą szczerością jadę na podbój Duńczykom. Póki co, walczę z Niemcami dodatkowo i udało mi się wywołać wojnę między Węgrami a Rusią ( o Kijów), także trochę im to zajmie. Mam dobre stosunki z Rusią, a nią nie lubię się bić, ale Budapeszt chętnie bym zajął. Zobaczymy na ile sojusz wytrzyma, mam nadzieję, że do czasu stłamszenia Danii, przeciwko której uwielbiam walczyć :)

Co sądzicie o "Szkockiej gwardii"? Ponieważ, dziesiątkowała mi włóczników bez względu na dystans.(mimo że wszystkie moje oddziały miały "Srebną tarczkę")

Niewiem czy też tak mieliście ale jak se grałem spojrzałem na drzewo genealogiczne i zauwarzyłem ze mój krul miał 57 lat a jego syn 58 Troche dziwne co nie?

Ja przestałem grac w medievala bo niemoge brać bitw ręcznych a bez tego gra traci sens jesli ktos wie jak moge je naprawic prosiłbym zeby mi odpisał na wątku "problemy z bitwami ręcznymi"

Cytat:

---

Zamieszczone przez rasta

Niewiem czy też tak mieliście ale jak se grałem spojrzałem na drzewo genealogiczne i zauwarzyłem ze mój krul miał 57 lat a jego syn 58 Troche dziwne co nie?

---

A kto to jest "krul"? :roll: I co to znaczy "zauwarzyłem"?

Pomijając te żenujące błędy, to chyba oczywiste, że ten jego "syn" został adoptowany.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Witold

Co sądzicie o "Szkockiej gwardii"? Ponieważ, dziesiątkowała mi włóczników bez względu na dystans.(mimo że wszystkie moje oddziały miały "Srebną tarczkę")

---

To wyślij na nich kawalerię, tzn uderz z dwóch stron lewej i prawej ;) Wtedy trudniej jest im trafić, jeśli chcesz możesz wysłać w tym samym czasie piechotę, lub dopiero gdy tamci zajęci będą walką wręcz :P Albo najzwyczajniej zasypać gnojków pociskami z katapulty :D

Musze przyznać, że Szkocka Gwardia też dawała mi się mocno w bitwach we znaki. Jak dla mnie bardzo dobra jednostka łucznicza, a do tego opancerzona.

"Opancerzona" a co za tym idzie również dobra w walce wręcz :P

W tym problem że nie mam kawalerii.

A katapulty, łuczników masz ? Może jakaś najemna jednostka cav się znajdzie :P

To jest oblężenie. Mam 2x chłopskich łuczników reszta to włócznicy brańscy. Do tego szpieg otworzył bramy.

Ustaw włóczników przy bramie, łuczników na murach :P Co za problem ? :D W oblężeniu raczej Ci z dystansu nie zmasakrują armii, jedynie walka wręcz będzie problemem...

Poprawcie mnie jeśli mówię źle :P Zauważyłem, że kiedy brama zostaje zniszczona przez taran, to wieże stojące niedaleko niej przestają chyba strzelać... Jeśli tak jest, to czy nie lepiej by było tuż przed zniszczeniem bramy, wyjść za mury i wtedy zaatakować przeciwnika wręcz? Wieże cały czas by strzelały zadając nieprzyjacielskim żołnierzom spore straty, a pozycje obronną mielibyśmy w sumie podobną, jak wewnątrz zamku. Mylę się? :D

Francuzy mają jeszcze spieszonych feudali i chłopów.

Edit:do Teutona ;)

Krang:Brama będzie tak długo walić jak długo będą twoi przy niej stać.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Krang

Poprawcie mnie jeśli mówię źle :P Zauważyłem, że kiedy brama zostaje zniszczona przez taran, to wieże stojące niedaleko niej przestają chyba strzelać... Jeśli tak jest, to czy nie lepiej by było tuż przed zniszczeniem bramy, wyjść za mury i wtedy zaatakować przeciwnika wręcz? Wieże cały czas by strzelały zadając nieprzyjacielskim żołnierzom spore straty, a pozycje obronną mielibyśmy w sumie podobną, jak wewnątrz zamku. Mylę się? :D

---

Straty byłyby większe ;)

Witold - w takim razie ustaw przy bramie brańców, łucznicy niech walą do feudali, bo mimo wszystko są silniejsi od Gwardii. Jak Żabojady wedrą się przez bramę, złaź łucznikami i atakuj wręcz ;) Innej taktyki do zaproponowania nie mam :D

Cytat:

---

Zamieszczone przez Krzyzak

Cytat:

---

Zamieszczone przez Krang

Poprawcie mnie jeśli mówię źle :P Zauważyłem, że kiedy brama zostaje zniszczona przez taran, to wieże stojące niedaleko niej przestają chyba strzelać... Jeśli tak jest, to czy nie lepiej by było tuż przed zniszczeniem bramy, wyjść za mury i wtedy zaatakować przeciwnika wręcz? Wieże cały czas by strzelały zadając nieprzyjacielskim żołnierzom spore straty, a pozycje obronną mielibyśmy w sumie podobną, jak wewnątrz zamku. Mylę się? :D

---

Straty byłyby większe ;)

Witold - w takim razie ustaw przy bramie brańców, łucznicy niech walą do feudali, bo mimo wszystko są silniejsi od Gwardii. Jak Żabojady wedrą się przez bramę, złaź łucznikami i atakuj wręcz ;) Innej taktyki do zaproponowania nie mam :D

---

Myślę, że nieznacznie. I tak wszyscy byliby stłoczeni przy bramie, a AI raczej nie zaatakowałoby nas z flanki Do tego nasi łucznicy mogliby ostrzeliwać przeciwnika z murów. No, ale nie ma co gdybać, bede musiał sprawdzić.

Krang, jak ci nie pójdzie. To ustaw się w placu miasta i... LAST STAND!!!

To jest dobry pomysł. Ostatnio tak zrobiłem, kiedy wszystkie moje oddziały milicji włóczniczej rzuciły się do ucieczki spod bramy. Zorganizowałem obrone na placu, którą dowodził generał z dziewięcioosobową eskortą. Zostały jeszcze 4 pokiereszowane oddziały łuczników na murach. Komp wysłał w pogoń na plac 3 niepełne oddziały rycerzy feudalnych. Wywiązała się walka, a generałem od czasu do czasu szarżowałem, tak że zostało z nim w eskorcie tylko 2 ludzi. Nagle morale przeciwnika się załamało, a przegrana już niemal napewno bitwa została przeze mnie wygrana. To była obrona Kijowa przed Węgrami, ja grałem Rusią. :D

No niewątpliwie jest to dobry wariant w wielu sytuacjach i dodaje grze smaczku i klimatu :D