A propos przerwania meczu http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna...episami/5k375r
Wersja do druku
A propos przerwania meczu http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna...episami/5k375r
Skisłem srogo, wykonanie perfekcyjne xD
https://www.youtube.com/watch?v=kitwW7ZcwXU
Borussia vs Legia:
http://i68.tinypic.com/55mqmf.jpg
Final score...14:4 :devil:
Nie wiem, czy to jest kwestia polskiej małostkowości, czy po prostu nienawiści do Stołecznej drużyny. Pewnie to drugie, w sumie nawet mam taką nadzieję.
Wartości rynkowe wg transfrmarket:
- RM: 775,80 mln €
- BVB: 351,50 mln €
- Sporting: 191,00 mln
- Legia: 30,58 mln
To ja się pytam, czego Wy oczekiwaliście?
Cały skład Legii razem wzięty jest mniej wart niż, alternatywnie, gorsza noga Bale'a, lepsza Reus'a, dwie nogi i głowa Carvalho.
A i tak pomimo sabotażu w postaci Hasiego, sabotażu wczoraj w bramce, Legia jest w stanie włożyć czołowym drużynom Europy 8 bramek, grać w większości meczów ofensywną, przyjemną dla oka piłkę, zremisować z aktualnym Mistrzem (i mocno mu utrudnić starania o 1. miejsce w grupie), wreszcie zachować szansę na awans do 1/16 LE w ostatnim meczu.
A że ustanawia kolejne "rekordy", tak wygląda współczesny futbol, że przepaść tylko rośnie. Ale nie, no lepiej się pośmiać, niż zauważyć, że coś tutaj jest nie tak, ale nie z niedofinansowaną - na tle Europy - drużyną, tylko z systemem.
A jak lubić faworyzowany "wojskowy" klub ze stolicy?
A tak na poważnie. Było jasne od początku że Legia nie ma szans i jedyne co może ugrać to pokazanie się od jak najlepszej strony. I jak było napisane na poprzedniej stronie przez Gajusza lub Zająca - Legia już w meczu z Realem pokazała najlepsze co miała.
A nad stratę aż 4 goli to piłkarze i trener Borusii powinni się zastanowić, bo to jest dla nich kompromitacja. Bo to że wygrają i strzelą dużo bramek powinno być oczywiste.
To że Legia ma szanse na przebicia tego nie chlubnego rekordu straconych bramem było bardzo prawdopodobne, już po wylosowaniu grup. A to że Legioniści zdecydowali się na otwartą kopaną i danie swoim kibicom chociaż emocji z gry i walki to brawa im. Ponieważ mogli murować bramkę i przegraliby i tak ale z mniejszą ilością straconych bramek.
A tak mogą mówić że wbili 8 bramek jednym z najsilniejszych klubów w europie.
We wbiciu tych bramek wydatnie pomogło im lekceważenie rywali. Real przyjechał do Warszawy grać na stojąco i pokazał kompromitującą wręcz dyspozycję a Borussia wczoraj wystawiła drugi skład. Oczywiście chwała Legii,za to że potrafiła to wykorzystać i podniosła się po pierwszych meczach jednak mimo wszystko powstrzymał bym się od tych peanów i zachwytów nad jej grą :P
Jak odpowiedział Magiera po 3:3 na pytanie, czy Real jednak nie odpuścił tego meczu: "Jeżeli nawet, to kogo to problem? Ich, na pewno nie nasz."
Coś w stylu jak przyjeżdżała taka Nieciecza do Warszawy i wygrywała. Czy kogoś w Polsce interesowało wtedy, że Legia mogła zlekceważyć drużynę z 700-osobowej miejscowości? Nie, była jazda bez trzymanki, że Legia dała się oklepać dużo gorszej drużynie.
Ale nie, no tutaj Legia strzeliła bramki BVB i Realowi. No nie, no to teraz to oczywiście efekt tego Real czy BVB sobie odpuściły, wystawiły rezerwy itepe. Ponownie - wynik idzie w świat. A jeżeli te topowe drużyny boli strata goli, to ich problem. I plus dla Legii. Poza tym ten remis z Realem może mocno zaszkodzić tej drużynie w walce o 1. miejsce i w konsekwencji skutkować trafieniem na silnego rywala w fazie pucharowej.
Zresztą, Magiera jasno powiedział po wczorajszym meczu, że Legia ma grać ofensywny futbol bo taki styl buduje. I jak ten styl zaprezentuje na tle innych drużyn z Ekstraklasy, to będziemy mieli więcej wyników jak ostatnio z liderem w Białymstoku. No i znowu będzie materiał do nienawidzenia "faworyzowanej" drużyny, która tak się składa, że od paru dobrych lat niezmiennie gra dobry futbol i na krajowym podwórku, i jako jedyna polska drużyna - w Europie. I to pewnie niektórych boli. ;)
Ja widziałem ten mecz tak - walka dwóch bokserów: jeden mistrz a drugi średniak lecz mający za sobą remisową walkę z mistrzem świata. Ten drugi choć wiedział czym to grozi, postanowił prowadzić otwarty boks bo 1- poprzednio przyniosło mu to powodzenie, 2- jak przegra przez nokaut trzymając 12 rund gardę zostanie wygwizdany, a tak to choć publiczność go pokocha. Ten pierwszy chcąc jak najszybciej położyć rywala ani śni stosować gardę. Wyszło jak wyszło, 4 bramki na wyjeździe jak pisze Pirx to zawsze idzie na plus. Lecz ogólnie gdy obejrzałem sobie 11-minutowy skrót z meczu jako żywo przypominał mi jakieś mecze charytatywne gdzie ludzie płacąc za bilet chcą widzieć dobrą zabawę i worek bramek. I to właśnie widziałem.
@Pirx, nie gniewaj się, jako coraz bardziej były Widzewiak nigdy przy Legii mi nie drgnie serducho, ale ja widziałem jako młodziak mecz Eintracht : Widzew gdzie nawet nie ma co porównywać wyniku więc i tak się nie masz czego wstydzić. ;)
PS Nawet nie chcę myśleć co kujon musiałby ogolić gdyby się dalej zakładał o bramki Legii w tej edycji.... :devil:
100 proc. zgody co do odbioru meczu.
Legia wpuściła 22 gole w fazie grupowej to koleżka też się goli ;D. Także obaj przegraliśmy xD. Chociaż mnie łysa pała pasowała ;D.Cytat:
PS Nawet nie chcę myśleć co kujon musiałby ogolić gdyby się dalej zakładał o bramki Legii w tej edycji.... :devil:
Swoją drogą to Legia strzela tylko gole BVB i Realowi w LM ;). Czas to zmienić w następnym meczu. LE wciąż w zasięgu