Besiktas został okradziony w tym meczu. Prawie jakbym Legię oglądał. Kpiny i tyle, sędzia się zes...trachał.
Wersja do druku
Besiktas został okradziony w tym meczu. Prawie jakbym Legię oglądał. Kpiny i tyle, sędzia się zes...trachał.
Załącznik 2389
Do tego jeszcze piłkarze zostali spoliczkowani przez warszawskie bydło.
Mimo, że nie lubię Legii, to uważam, że zachowanie tyh zwierząt było skandaliczne. Sprawdza się powiedzenie, że jak kibol umiera to od razu smieciarka podjeżdża. :)
Cała nasza liga to patologia. Kluby nawet nie potrafią stanowczo skrytykować takiej hołoty i odciąć się od powiązań z ultrasami. No bo przecież by przychody spadły i by "dopingu" nie było :rolleyes:. Ciekawe czy Legia jakoś zareaguje czy będzie udawać,że nic się nie stało,obstawiam to drugie. A potem zdziwienie,czemu liga stoi w miejscu i się nie rozwija.
Duce, liga nie rozwija się nie dlatego że na trybunach jest, jak to piszecie, hołota, tylko dlatego że zarządzanie w klubach jest poniżej wszelkich norm. Jak tylko trafi się w miarę przyzwoity skład, który gra poukładaną piłkę i przez to przyciąga ludzi na trybuny, to w kolejnym okienku jest wielka wyprzedaż, bez patrzenia na to czy w obecnym składzie jest następca na danej pozycji.
I tak jest w koło Macieju od lat. Jakby poziom był przyzwoity na dłuższą metę, to i trybuny byłyby nabite, niezależnie od tego czy siedzą tam Ultrasi, czy nie.
Ale ja już straciłem wiarę w to, że to może się odmienić. Legia mnie z tego wyleczyła bardzo skutecznie. A jeżeli Legia przy całej tej kasiorze nie jest w stanie, to żaden polski klub nie będzie.
I nie będzie miało znaczenia dla rozwoju ligi czy piłki polskiej czy ktoś teraz wyciągnie konsekwencje względem chuliganów. Jeżeli tak, to i tak nowych twarzy na trybunach nie przybędzie, bo zwyczajnie nie ma czego oglądać. Jeżeli nie, to i tak będą na trybuny chodzić ci sami ludzie co zawsze, bo ich takie akcje w ogóle nie ruszają. Wręcz przeciwnie, po oglądaniu zdecydowanej większości meczów Legii w tym roku niejeden kibic Legii powie Ci, że szkoda że tak późno.
Wg mnie to piłkarze powinni z tym do sądu pójść - do zdarzenia doszło na parkingu należącym do Legii. Jak mają jaja to powinni nawet kontrakty rozwiązać - podejrzewam, że po takim zdarzeniu nie musieliby płacić żadnych kar umownych.
Przegląd wspomniał o takiej możliwości. Czy tak w istocie jest, że mogą rozwiązać kontrakty z winy klubu - to już pytanie do prawnika z doświadczeniem w sektorze sportowym.
Generalnie, ponad połowa składu Legii jest do wywalenia, więc pewnie część skorzysta z tej nadarzającej się okazji.
Wiadomo,że ryba psuje się od głowy jaką są nieudolne zarządy klubów ale problemy z patologią na pewno nie pomagają. Piłkarze to nie niewolnicy i zastanów się,jaki klasowy gracz zechce spędzić karierę albo w ogóle przyjść do polskiego klubu widząc takie zdarzenia? Do przedłużenia umów i zatrzymania najlepszych graczy potrzebne są dwie strony,Vadisa nie wypchnięto z klubu a sam odszedł przy pierwszej okazji ;).
Jak się toleruje patologię na swoim podwórku to należy się liczyć z konsekwencjami będącymi pochodnymi takiego postępowania.Bądź co bądź w świetle prawa jest to napaść i naruszenie osobistej nietykalności.Zatem piłkarze stołecznego klubu albo okażą się masochistami i sprawę zwyczajnie przemilczą lub zobaczymy jej finał w sądzie.Banda (niechaj będzie nawet kilka setek) karczków trzęsie klubem piłkarskim i wymiernie wpływa na jego opinię w kraju jak i za granicą.Każdy zespół musi dopaść kryzys który się odbija na wynikach w rozgrywkach co należy zaakceptować i najlepiej w takiej sytuacji wykazać się cierpliwością lub ewentualnie kwestię zakończyć na ostrej polemice na linii kibice-drużyna/trener bez potrzeby uciekania się do rękoczynów.
Inną kwestią są bajońskie (jak na polskie warunki) zarobki kopaczy grających w Ekstraklapie której poziom najlepiej odzwierciedlają europejskie puchary...No właśnie zakończone na etapie kwalifikacji :devil:.W pewnym sensie można zrozumieć frustrację dopingujących wydających niemałe sumki na bilety sezonowe a otrzymujących w zamian "artyzm" krajowych grajków którzy bez względu czy się przegrywa czy wygrywa to kasa na konto i tak wpływa.
Po ostatnim meczu Pogoni Szczecin jej prezes zadecydował o okrojeniu wynagrodzeń piłkarzom oraz trenerom o 50%.
http://i66.tinypic.com/2jebnso.jpg
Ciekawa koncepcja lecz już na początku storpedowana przez grube ryby naszego futbolu:
http://www.gol24.pl/ekstraklasa/a/de...awem,12538862/
Więc bądź tutaj mądry że za źle wykonaną robotę i tak piłkarz dostanie wynagrodzenie a szary Kowalski figę z makiem.
To wszystko prawda, tylko że Vadis odszedł właśnie dlatego, że w Legii nie widział żadnej strategii na budowanie sukcesu tu i teraz. Już zimą się dopominał o napastnika, w związku z odejściem Niko i Prijovica. I co? I dostał jakiś szrot do gry z przodu, więc musiał robić i za pomoc, i za napad. To podziękował. I w pełni go tutaj rozumiem.
A co do piłkarzy - jeżeli mają przychodzić takie gwiazdeczki jak obecnie, to ja podziękuję. Wolę wyrobników z jajcem, niż takie mimozy jak choćby Moulin, czy piłkarzy, dla których przyjście do E-klapy to półroczny postój w karierze.