Wielkie dzięki,zadziałało a co więcej nawet na już trwającą kampanię :D (wystarczyło ponownie wyszkolić jednostki)
Wersja do druku
Wielkie dzięki,zadziałało a co więcej nawet na już trwającą kampanię :D (wystarczyło ponownie wyszkolić jednostki)
Jakie tutaj dochody są pokazywane pod nazwą miasta, bo chyba to było jakoś związane z ilością ludności. Tak naprawdę miasta na minusie mogły dawać więcej kasy niż na plusie na przykład. Tak pamiętam, ale nie pamiętam jak to dokładnie było liczone, że tak wychodziło?
Minus w dużych miastach wynika z tego, że żołd płacony wojakom jest dzielony w zależności od wielkości miasta.
I tak np.:
Płacisz żołd 5000
Do przychodów wielkiego miasta zostanie dodana większość tej sumy(nie wiem ile dokładnie), powiedzmy -3500.
Na wioski pójdzie -1500.
I tak wydaje się, że duże miasta są na minusie :D
No, a jak zmienię podatki z niskich na wysokie. Przychody zmieniają się z -1000 na -500, to to jest rzeczywiście więcej o 500 zarabiane, czy to w rzeczywistości w następnej turze, mogę mieć dzięki temu zabiegowi na przykład 1500 zł więcej xD?
Jest zarabiane o 500 więcej na turę :)
Witam
Gram w Rome'a od tygodnia, od początku na modzie ,,darthmod 9.0.1,, Kampania poziom średni,nowa duża mapa, frakcja Juliusze. Miasta na półwyspie, blisko stolicy rozbudowuje do maximum celem pozyskania dochodów i najlepszych jednostek. Te barbarzyńskie (galów, germanów) od razu pacyfikuje. Te małe właśnie od barbarzyńców po 1k populacji rozwijają się bardzo wolno ale generują ładne dochody i najważniejsze nie buntują się. 1,2 jednostki utrzymują tam porządek. Natomiast te kilka miast (5,6), które rozwijam na maxa mają ciągle 70-80% zadowolenia ludzi i ponadto w podglądzie kilka ikon ,,mieczyków w płomieniach,, które symbolizują chyba niezadowolenie i chęć zamieszek. Obniżanie podatków, i spory garnizon są konieczne. Jak Wy drodzy gracze postępujecie odnośnie rozwoju miast i miasteczek?
Pozdrawiam
Standardowo - wyjdź załogą z miasta, wywinduj podatki do maksimum. Miasto się buntuje. Zdobywasz miasto, łupisz i zabijasz część mieszkańców. W mieście jest spokój, a skarbiec zasila pokaźna kwota. :)
Dzięki.
Z tym, że wybijam barbarzyńskie miasta łatwo się pogodzić, ale wybicie ludności w 5 rzymskich miastach trochę podchodzi pod Kaligulę albo Nerona:)
Szkoda, że to faktycznie jedyne rozsądne rozwiazanie.
I jeszcze jedno odnośnie miast. Czy w każdym, z podbitych miast daleko od stolicy należy wymordować ludność? Czy jest sens(szansa) zostawić jakieś by nie wyhamowywać jego rozwoju?
Tylko te najmniejsze.
Ewentualnie zbudować świątynie dający bonus do wzrostu i obniżyć podatki :)