-
Pacific rządzi!, choć moim zdaniem tu bardziej skupiono się na psychologii pola walki a nie na samych scenach batalistycznych jak w Kompanii Braci, i to inne spojrzenie uważam za niezwykle cenne, zwłaszcza że o samym konflikcie nie wiele wiedziałem. Bardzo polecam!
-
Co do Vikingów, to scena oblężenia nawet im wyszła! Zadziwiająco dobrze jak na serial. Może od dwóch sezonów oszczędzali na wszystkim i teraz mogli się wykosztować? ;P No ale jak Ragnar przestał mnie wkurzać na początku sezonu, tak teraz znowu ma jakieś dziwne wiksy :< Zobaczymy co tam z tego będzie, został ostatni odcinek.
-
Przykro mi to mówić ale drugi odcinek GOT to dla mnie dramat, oto dlaczego:
1.Rezygnacja z wątku Caitlyn Stark na rzecz bezsensownej pogoni Brienne za Lordem Baelishem, który jeździ sobie po przydrożnych tawernach z garstką ludzi do obstawy
2.Książę Doran kompletnie źle dobrany, w serialu zdrowy mężczyzna w sile wieku a w książce schorowany mężczyzna na skraju śmierci, ale czego innego się można było spodziewać skoro Areo Hotah jest czarny......
3.Ja się pytam co z Arianne?! I ta absurdalna misja Jamiego....
4.Wątek Johna Snowa i kolejny zawód, wybory zostały przedstawione w książce 100x lepiej
To tak na szybko i wymieniłem jedynie rzeczy które mnie najbardziej raziły w oczy, ok wiem że mają ograniczony czas antenowy ale zamiast skupiać się na pierdołach i wymyślać bezsensowne wątki mogli by trochę więcej z książki czerpać....Co do wikingów to parę dni temu zorientowałem się że popełniłem spektakularną wtopę myląc historyczne oblężenia i ich rezultaty :o
-
5. Gdzie są Krakeny? Pominięty wątek Żelaznych Wysp poza rodzeństwem boli najbardziej.
6. W książce Jaime przestało zależeć, po tym jak dowiedział się, że Cersei nie tylko Jego obdarza swymi wdziękami. Ponadto Bolton znalazł sobowtóra Sansy dla swego bękarta, a nie Ją samą.
7. Z Arianne Martell zrezygnowali chyba całkowicie, a szkoda. Jej rolę przejęła Ellaria Sand.
Ogólnie zmiany w stosunku do książki wychodzą temu serialowi tylko na złe.
-
O tak, zapomniałem o wytknięciu tego wątku żelaznych wysp, a przecież to jest potęga w Westeros nie wiem jak można było to tak olać..... Tylko małe sprostowanie bo Bolton znalazł nie sobowtóra Sansy a Arii ;)
-
No parę wątków jest dziwnych... Sansa u Boltonów? Czyżby znak, że zostaną szybko wymazani z historii Westeros, skoro tak zaczynają mieszać? I ta misja Jaimiego... Jak z Hollywood. Troszkę biednie! Reszta mnie zupełnie nie irytuje. Krakeny TOTALNIE mnie nie interesują, nie lubię ich i nudzą mnie ich wątki :p Najważniejsze, że Aria jest gdzie jest.
-
Heh, chcąc nie chcąc zaspoilerowaliście mi co będzie dalej :D, jeżeli Sansa naprawdę trafiła do Boltonów w serialu to przestaję chyba oglądać to show, w książce po pierwsze to była Aria a po drugie i nawet ważniejsze jedynie jej sobowtór, to znaczy jakaś chłopka której kazali udawać Arię. Nasza kochana Sansa dalej jest u Baelisha.
-
Nie chłopka ale Jeyne Poole, która była przyjaciółką Sansy
Właśnie czytam drugi tom Tańca ze smokami i jest ten wątek ;)
-
Niby jest, tylko jej wątek urywa się więc w sumie może być wszędzie :P dlatego mówię, że mogą szybko uciąć sprawę i obejść spotykając się ostatecznie w punkcie książkowym. Jak z Jonem i Branem;)
-
Bronti racja, jakiś czas temu to czytałem i już z głowy mi wyleciało. Ale na 100% udawała Aryę, w każdym bądź razie rozwiązania przyjęte w tym sezonie uważam za niedopuszczalne, a teraz jeszcze mnie tą Sansą dobiliście :P