Dym został już zaimplementowany i pochodzi właśnie z tego moda.
Wersja do druku
Dym został już zaimplementowany i pochodzi właśnie z tego moda.
Udało mi się jednak wcześniej :D
Takie cuda miałem w książce, nie wiem na ile to jest zgodne z prawdą ;)
A to w powiększeniu: http://pl.tinypic.com/view.php?pic=z...8#.U76f-JR_umQ (szczerze mówiąc to nie wiem jak to inaczej wstawić :( )
Coś w ten deseń
http://i57.tinypic.com/fxbk14.jpg
http://i58.tinypic.com/25q4uqa.jpg
http://i59.tinypic.com/mms7mh.jpg
Poza tym to z tego co pamiętam to któryś sejm zatwierdził iż pospolite ruszenie zostało podzielone według 4 formacji i chorągwie pospolitaków miały być husarskie, rajtarskie, pancerne/kozackie bądź piesze, aczkolwiek nie wiem czy udało się to wprowadzić w życie.
Tak miało być ale nie wychodziło :) Jak zwykle...
Za obrazki dziękuję. Tak sądziłem, że przedobrzyłem z tymi pospolitakami... Nie ma innego wyjścia i trzeba zrobić nowy model i w ogóle jednostkę. Będzie wyposażona tylko w szable, klasa pancerza będzie wynosiła 0 a atak będzie wynosił 4 + 2 z szarży (bo wtedy to nie była ta sama szlachta co drzewiej, więc nawet fechtunku zaniedbywali...). Masakra z tymi pospolitakami...
1. Co do pospolitego ruszenia, to jego zwołanie można zrobić tak samo jak organizowało się krucjatę w podstawce. Zamiast kardynałów, można by zrobić urząd posła, a postać z największym poziomem, np. sławy, mogłaby być czymś na wzór papieża i to właśnie ona wyrażała by zgodę na powołanie wojsk, lub nie. Dawał by on nam misje, jak byśmy je wypełniali to byłyby większe szanse że porze wniosek, a jak byśmy ich nie wykonywali to wręcz przeciwnie. Choć nie wiem czy takie coś można ograniczyć tylko dla RON.
2. Może warto by zwiększyć liczbę tur na rok do trzech, lub czterech? Gracz mógłby się wtedy cieszyć dłuższą rozgrywką. Wiem że wiązało by się to z poprawą eventów, itd. więc można by to wprowadzić później.
3. Warto by też było dodać event o Potopie Szwedzkim dla Rzeczypospolitej, co skutkowało by wojną z tym właśnie krajem.
Co do trzeciego punktu, to jestem za, pod warunkiem, że nie będzie spawnów armii dla Szwecji.
Ja też mogę najwyżej zgodzić się do 3 punktu. Pierwszy raczej nierealny drugi za dużo byłoby namieszane, np lata generałów i innych postaci (minęło by 10 lat tj. 40 tur a generał zamiast starszy o 10 lat były starszy o 20 lat) i wiele innych problemów.
1. Moim zdaniem pospolitacy powinni być udostępnieni do rekrutacji tak samo jak każda inna jednostka. Chyba, że wymyślicie jakiś inny ciekawy sposób. Dobrze by też było, gdyby dalo się rozróżnić poziom wyszkolenia tych jednostek, ponieważ pospolite ruszenie szlachty, zamieszkującej kresy wschodnie nie było aż takie złe. To nobile z ziem centralnych państwa polsko-litewskiego nie przedstawiali prawie żadnej wartości bojowej (zmieniło się to nieco podczas potopu).
2. Ordenus nieztety ma rację, chociaż przyznać trzeba, że rok składający się z czterech tur byłby idealny, zważywszy na ramy czasowe moda.
3. Event o potopie bardzo fajny. Uważam, że należałoby zrobić spawn co najmniej 3 pełnych flag szwedzkich. Dwóch od strony Pomorza Zachodniego i jednej od strony Inflant, złożonych z najlepszych dostępnych jednostek, jakie mogą produkować. Takich eventów można wprowadzić jeszcze masę i to nie tylko dla Rzeczpospolitej :)
Jeśli grałoby się np: Austrią to w momencie potopu, te 3 armie zdobyłby całą Rzeczpospolite. Naprawdę to zniszczy balans, Szwedów nic wtedy nie zatrzyma.
Mam nadzieje, że husaria będzie miała wartość pancerza jako jeden z najlepszych. Gdy husaria była w cwale, nawet konie ,które dostały kule w klatę dobiegały do szeregów, zaś sam pancerz był w stanie obronić przed kulami z jakiś lżejszych armat. Dodatkowo twarz była często osłaniana hełmami z maską.
Jak to będzie z jednostkami najemnymi?
Bez armii sam event będzie bez sensu. Co z tego, że Szwedzi wypowiedzą wojnę RON?
Co do pancerza husarii, to serio bym nie przesadzał z robieniem z nich terminatorów. To że w jednym czy drugim pamiętniku jest wzmianka o tym, że jakimś cudem towarzysz jeden czy drugi uniknął śmierci przy spotkaniu z kulą armatnią ni przesądza o tym, że jazda koronna padała jak muchy od ognia muszkietowego a tym bardziej od kartaczy. Przeczytaj sobie chociażby Paska, czy Kochowskiego.
Mam wrażenie, że swoją wiedzę na ten temat opierasz na wypocinach pana dr. Sikory, który się ewidentnie zagalopował wychwalając te formację ponad zdrowy rozsądek.