oglądanie avatara bez 3d jest bezcelowe. no chyba, że Cie te niebieskie kosmiczne koty kręcą... to zmienia obraz rzeczy.Cytat:
Zamieszczone przez Krzyzak
Wersja do druku
oglądanie avatara bez 3d jest bezcelowe. no chyba, że Cie te niebieskie kosmiczne koty kręcą... to zmienia obraz rzeczy.Cytat:
Zamieszczone przez Krzyzak
Znowu nie mówcie, że Avatar bez 3D to jakaś totalna kicha, bo tak nie jest. Ja obejrzałem bez 3D i mi się podobał.
To jest po prostu film akcji, gdzie ma się coś "robić". Tak samo można powiedzieć że "Szklana pułapka" to lipa,
bo tam biega jakiś chłopek za chłopkami i do nich strzela.
Jest kicha;) Ot pokazowka "obcego" swiata, a bez 3D to suchar i tyle. A co do Szklanej Pulapki to ona ma Bruca, a Avatar nie :DCytat:
Znowu nie mówcie, że Avatar bez 3D to jakaś totalna kicha, bo tak nie jest. Ja obejrzałem bez 3D i mi się podobał.
To jest po prostu film akcji, gdzie ma się coś "robić". Tak samo można powiedzieć że "Szklana pułapka" to lipa,
bo tam biega jakiś chłopek za chłopkami i do nich strzela.
Nie gadajcie tak, bo jeszcze sobie odmówię tej przyjemności i nie oglądnę Avatara :D Zawsze fajnie jest oglądnąć jakiś ciekawy film, czy to z 3D czy bez :P
Bez przesady, mnie tam osobiście do gustu przypadł, w kinie całkiem nieźle mnie nastraszył (akcja może i rozwija się powoli - bliżej mu do "Blair Witch Project" niż do "Projekt Monster" - ale buduje świetną jak na mój gust atmosferę).Cytat:
Zamieszczone przez Volomir
To prawda, aż takim totalnym gniotem nie jest. Problem jednak w tym, że rozpętano wokół niego taką kampanię, jakby był fimem wielce wybitnym, a takim to on z pewnością nie jest, więc mimo wszystko można się było w trakcie seansu rozczarować.Cytat:
Zamieszczone przez Brave
Obejrzałem przedwczoraj, myśląc że to będzie po prostu nudne i muszę powiedzieć, że warto obejrzeć. Wiesz, horror jak horror - zawsze wywołuje kontrowersje.Cytat:
Zamieszczone przez MicCal
Jest niskobudżetowym filmem, ale przestraszyć potrafi, o czym świadczy ostatnia scena :o :o :o(aż boję się o tym wspominać :lol: :lol: )
Znam jedną niskobudżetową produkcję, taki jakby horror, chociaż komediowy. Tytuł to "Dog's Breakfast". Dowiedziałem się o nim przez głównego aktora, którego bardzo lubię.
Ostatnio oglądałem z siostrą wiele komedii romantycznych i grzechem było by nie wspomnieć o "Ugly Truth". Co tu dużo mówić, świetny film, nie zanudzał, chociaż fabuła była taka jak w każdej takiej produkcji - poznają się, schodzą, rozdziela ich duża kłótnia, schodzą się znów na końcu, whatever. Ale warte obejrzenia.
Nuda i cienizna ? :mrgreen: taaa...bo juz zapomnieli o tym filmie :D
To byly opinie po seansach jak film wchodzil do kin;) I w sumie mnei zniechecilo to i nie ogladalem:PCytat:
Nuda i cienizna ? taaa...bo juz zapomnieli o tym filmie
Oglądałem wczoraj Władcę Pierścieni no i stwierdzam, że ten film jest po prostu wieczny :D Można go wprost oglądać w nieskończoność xd A teraz jeszcze Hobbit :P