Mateo...
Przepraszałem już, ale Ty pewnie za bardzo dumą się uniosłeś.... Podjechał do Ingo i wyciągnął do niego dłoń... Jeszcze raz przepraszam i na zgodę wyciągam...
Wersja do druku
Mateo...
Przepraszałem już, ale Ty pewnie za bardzo dumą się uniosłeś.... Podjechał do Ingo i wyciągnął do niego dłoń... Jeszcze raz przepraszam i na zgodę wyciągam...
Inigo de Gastor
Uścisnął dłoń Mateo - i ja przepraszam, jeślim kiedyś osądził cię niesprawiedliwie.
Alejandro
Oo jak słodko się zrobiło, chyba się porzygam. Ach nieważne już niedługo, zobaczę jak są bitni hahahahhaahh.
Wszyscy
Prawie się wzruszyłem....,a teraz się skupcie,zaraz powinna być ta cholerna dróżka,podjeżdżamy,sprawdzamy i wracamy....,niezbyt to skomplikowane....
Mateo
Trzyma się z tył trochę bo i tak nie rozumiał za bardzo swojego zadania... O gdyby np jakąś uwieść by trza niewiastę.... O to by wiedzaiał doskonale co zrobić....
Trochę zamyślił się....
Ha ha ha... No ostatnio ładnie pokazałeś co byś zrobił ze szwarną dziką....
Camilla....
Ricardo
Rozgląda się wokół, wpatrując się dokładnie w krzaki, żeby przypadkiem go coś nie zaskoczyło.
Rodrigo de Suarez:
Przysłuchiwał się tylko rozmowie towarzyszy i tym przeprosinom. Chciał tylko iść dalej i by w końcu coś się zaczęło dziać...
Alejandro
Dość miał tych ckliwości a w głowie siedziała mu tylko wizja nadchodzącego mordu, ale zachował kontrolę nad sobą i uważnie nasłuchiwał oraz wypatrywał.
Wszyscy
Niektórzy z Was wypatrywali zasadzki,inni mieli to w nosie,ale sprowadziło się to do tego samego,żaden z Was nic nie dostrzegł,szczęście że mieliście przy sobie Estebana który nagle ze świstem dobył miecza i krzyknął od razu przechodząc w galop - Komu życie miłe za mną!
Mateo
Dobył swój miecz i ruszył za Estebanem.... To że nie był na wojnie nie oznaczało że nie umiał walczyć... Może nie tak doskonale jak inni , ale odruchy jakieś jak każdy posiadał.. A i determinację by jednak przeżyć i zaumciać jeszcze jakieś kobitki by chciał..... co by nie było motywacją, walczył jak umiał....