Od razu zainstalowałem 1.4 czytałem że patch 1.4 od razu ma wszystkie wcześniejsze patche.
Wersja do druku
Od razu zainstalowałem 1.4 czytałem że patch 1.4 od razu ma wszystkie wcześniejsze patche.
Kiedyś wpadłem na (mam taką nadzieję) bystry i inteligentny pomysł. Mianowicie...
Czy w czasach pokoju zapasy są nam do czegokolwiek potrzebne? Z tego co pamiętam wpływają tylko na poziom organizacji wojska, tak więc w czasie pokoju można je całkowicie olać, dzięki czemu zyskamy trochę wolnego IC. Tuż przed wojną możnaby ponownie zacząć je produkować, jednostki by odbudowały swoją siłę itd.
Dobrze myślę? Jutro prawdopodobnie wracam do HOI3 i zacznę odbudowywać potęgę Turcji, więc pytam się ;)
PS:Jakieś podpowiedzi co do składu armii? Czy artyleria się opłaca? Czy nie spowalnia za bardzo wojska? Czy opłaca się kupować inżynierów? Na ile grając danym państwem (średnim, typu Turki, Rumuny, Szwedzi) mogę liczyć na lend lease od sojusznika?
Pomógł bym ci gdyby nie to że mam Semper Fi, bo wciąż żywię nadzieje że Cenega wyda po polsku te 2 nowe dodatki
Jednak też gram tylko na Semper Fi :(
Kurcze, miałem nadzieję, że państwa dość chętnie dzielą się technologią, tymczasem ani moje Szwedy od Niemców, ani Bułgary od czerwonych nic nie dostały :(
Na SFi nie ma lend-lease, Jest dzielenie się technologią, ale gdy ktoś się podzieli technologią to będzie cud.
Lend-lease w postaci darmowego IC od sojusznika jest od TFH (w FtM też nie ma). Kolejna ciekawa opcja to wykradanie technologii (też od TFH).
Na SFi HoI3 jest bardzo prostą grą. Ciekawiej się robi od dodatku FtM, no i oczywiście TFH. Są też fanowskie spolszczenie obu dodatków więc da się grać w języku ojczystym.
Their Finest Hour jest w miarę grywalny? Czy lepiej czekać na patche?
Czekać na patche? A co Paradox robi od paru lat? :)
Grywalny, grywalny ;)
Dla mnie gra państwem spoza ''wielkiej siódemki'' jest trochę nudna, bo nie ma się wielkiego wpływu na politykę. Ale pewnie lubisz większe wyzwania.
Ja tam lubię gdy wszystko rozwija się po historycznemu, a ja jestem odbiorcą tych wydarzeń, wpływającym jedynie na zdarzenia lokalne. Dodatkowo gubię się dużymi państwami w prowadzeniu walki :)
Najlepiej grało mi się raz Szwecją (chyba ogólnie moja ulubiona nacja). Najpierw wojna z Norwegią (marionetka), potem trudniejsza z Finlandią (ankesja), w końcu wojna z Rosją, z początku trudna (zdemobilizowana armia vs. rosyjskie hordy), z czasem jednak ustabilizowałem front i razem z NJemcami Sowietów pod linię Moskwy odegnałem. W międzyczasie Brytyjczycy zaatakowali Norwegię, przez co musiałem coraz więcej oddziałów ze wschodu przerzucać na zachód...cudo gra!
W 38, po 2 latach przygotowań i prowokowania wojny przeze mnie. Choć zapomniałem wspomnieć, że biłem ich 3-krotną przewagą liczebną.Cytat:
Zamieszczone przez Zwiastun