Wonsz, nie zaprzeczę. Ale to, że 1 na 10 kobiet ma takie relacje (przykładowo, bo proporcje pewno będą bardziej niekorzystne dla środowisk "prolife"), nie oznacza że można zmuszać pozostałe 9 do urodzenia niechcianego dziecka z gwałtu. Poza tym prawo do aborcji nie oznacza jego nakazu, a całkowity jej zakaz oznacza nakaz urodzenia dziecka za wszelką cenę (także życia czy zdrowia matki). Według mnie nie powinno się nawet próbować sprowadzać kobiety do roli inkubatora, a to czyni propozycja zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej.
A żeby nie było że sam offtop:
http://www.tierralatina.pl/wp-conten...a-Piedrita.jpg