Cytat:
Na początku: w którym miejscu mojej wypowiedzi piszę wprost a nawet w jakiś sposób pośrednio, że 'masz ich nie oglądać' oraz 'że są durne'? Jesteś w stanie wskazać takie miejsce?
To nie było skierowane do ciebie tylko do mossina bo on tak pisał, cytowałem wasze wypowiedzi razem jedna po drugim bo nie miałem wtedy czasu jak to pisałem...
Cytat:
Niestety, nie mogę Ci pokazać papierów określających mnie jako 'historyka wojskowości', bo akurat takich nie mam.
Przy okazji to mam nadzieję, że nie jesteś takim razie typem człowieka, który bezgranicznie ufa innym tylko dlatego, że mają na coś jakiś papier?
Nie ufam tylko tym co mają papier, tylko Ja tu piszę ciągle żeby mossin nie pisał mi że tamci eksperci z Weaponology są durni, propagandowi itd. itp. jeśli sam nie ma ukończonych studiów w takim kierunku bo jeśli by miał to ma prawo krytykować tamtych ekspertów i wtedy bym go posłuchał ale jak pisze o nich że w tych programach źle mówią, a nie ma żadnych mocnych argumentów prócz swoich słów.
Cytat:
Bardzo słuszne stwierdzenie, które zupełnie nic nie wnosi do dyskusji o czołgach II WŚ, do tego brzmi podobnie do: "Dawniej myślano, że masło jest lepsze od margaryny, a nie zawsze tak było, zależało do czego kto je użytkował itd".
Źle mnie zrozumiałeś wytłumaczę to prościej o co mi chodziło z tym porównaniem. Szwaby są to Francuzi którzy używają kusz a Ruscy to są Anglicy którzy posługują się łukami i do chwili wojny między nimi Szwaby do końca są przekonani że ich kusze są sto razy lepsze od łuków Rusków ale po kilku bitwach mylą się i zapożyczają od Rusków te łuki, pasuje tu powiedzenie ogień zwalczaj ogniem.
Cytat:
Czy do tych żadnych pojazdów należałoby zaliczyć niemieckie samochody opancerzone (z okresu 1935 wzwyż), na których pochylony pancerz występował nagminnie? Naprawdę, wątpię aby Niemcy nie byli świadomi ewentualnych korzyści, jakie płynęły z pochylenia pancerza. Aaaa, czy aby takie Pzkpfw I i Pzkpfw II nie miały w niektórych miejscach pochylonego pancerza?
O tych samochodach opancerzonych to miały pochylony pancerz bo jak sama nazwa wskazuje był to opancerzony samochód więc umieszczano płyty pancerne wzdłuż szkieletu auta a nie we wszystkie strony, to był przypadek że te wozy miały pochylony pancerz a nie to że Szwaby wiedzieli wtedy w 35.r. że pochylony pancerz polepsza obronność czołgu. Po za tym poczytaj sobie więcej o tych samochodach pancernych bo po kampanii wrześniowej Niemcy przestali je produkować i te wozy nie pełniły już roli wozów wsparcia piechoty, zszedły na drugi tor, uzbrajano w nie milicję
lub szkolono na nich nowych czołgistów, nie brały już udziału w walkach. A z tymi Pzkpfw I i II to po pierwsze w bardzo wielu miejscach mają ten pochylony pancerz, i raczej ten pancerz był lekko pochylony w niektórych miejscach tylko z tego względu że tak zostały zaprojektowane przez swojego twórcę, i czemu mieliby tym lekkim czołgom świadomie pochylać pancerz że te czołgi nasi żołnierze w kampanii wrześniowej mogli zawsze zniszczyć i to wieloma sposobami (bo miały cienki pancerz) np: karabinem pancernym ur czy świetnym działem bofors k. 37 mm.
Cytat:
Po pierwsze: zdecyduj się czy piszesz o lecie 1941 i T-34/76 czy wprowadzonym dobre 2,5 roku później T-34/85. Po drugie: dalej nie wymieniłeś elementów tej podobnej mechaniki u "Pantery" oraz T-34 - wiesz, pytam się bo nie mam niestety papierów, a tamci na Discovery na 100% takie elementy wymienili, więc chciałbym się dowiedzieć.
O bitwie na łuku Kurskim chodziło mi o T-34. Już pisałem co Szwaby skopiowali jeszcze z T-34 ale Ja też nie mam doktoratu z mechaniki czołgów i nie wiem co przenieśli, skopiowali aby pantery były odporne na niskie temp.
Cytat:
Nie no, nikt nie twierdził że miał jakoś wybitnie słaby pancerz - nie mniej na wiosnę 1944 roku czyli moment jego wprowadzenia do służby opancerzenie tego czołgu cudowne nie było. Po drugie: działo D-5T samo słabe balistycznie nie było (a spotkałem się z opiniami, że było porównywalne do KwK 36 L/56), najwięcej złego wyrządzały mu jednak mizernej jakości rosyjskie pociski przeciwpancerne.
"spora awaryjność, brak hamulca wylotowego(wiesz co to?) na końcu działa, słaba optyka, kiepskiej jakości pancerz (materiał i wykonanie), licha radiostacja...
Bije się w pierś, ale w tej chwili więcej zalet T-34 nie pamiętam"
To jest cytat z tekstu mossina, on napisał że T-34 jest słabym czołgiem.
Cytat:
Śmiem twierdzić odwrotnie, że np. taki M4A3 z działem M1A1 76 mm oraz zawieszeniem HVSS był czołgiem lepszym od T-34/85, zarówno na płaszczyźnie opancerzenia, jak i uzbrojenia czy mobilności. Czemu Twoim zdaniem był gorszy?
Ale ja porównałem zwykłego Shermana z zwykłą wersją T-34, bo to one były podstawowymi czołgami Aliantów zachodnich i Rusków, wersji Firefly shermana było mniej niż tych zwykłych bo dopiero w czasie wojny Brytyjczykom udało się wsadzić do tego ciasnego kadłuba te działo 76 mm, Jankesi próbowali też z innymi ale po zamontowaniu czołg się przewracał... :? więc taki zwykły sherman przegrałby z T-34, może w pojedynku Sherman Firefly z T-34/85 miałby większe szanse i mógłby wygrać ale miałby też kila problemów z pokonaniem T-34/85.
Cytat:
Akurat większe możliwości ostrzeliwania z większych odległości wrogich czołgów stały po stronie niemieckiej, za sprawą dobrych przyrządów obserwacyjnych oraz dużej celności długolufowych niemieckich dział czołgowych.
Oczywiście, że mógłby wykonywać taki manewr - kto by się jednak przy tym przejmował tym, że może 1 na 20 wystrzelonych pocisków byłby w stanie zagrozić obsłudze takiego działa. Celne strzelania w czasie ruchu T-34/85, w sumie podobnie jak u większości czołgów z okresu II WŚ, to taki oksymoron.
Jak powyżej, T-34/85 będąc w ruchu strzelał będzie chyba tylko po to, aby narobić huku, a nie żeby uzyskać trafienia. W okresie II WŚ właściwie tylko Shermany mogły prowadzić jako taki celny ogień w ruchu z racji posiadania jednoosiowego stabilizatora działa.
Ok myliłem się... w końcu pisałem że nie wiem jaką donośność miał T-34 bo Szwabskie działa miały dużą. A co do strzelania to jak pisałem zwykłe działa Niemieckie typu PaK i ich obsługa musiałaby zmieniać pole ostrzału gdyby taki T-34 ciągle się przemieszczał i to zmniejsza szybkostrzelność, chyba że byłoby to działo Flak które w sumie jest działem plot. ale czołgi też świetni niszczył i ono może bo ma swoją podstawę obracać się o 360 stopni, i obsługom tych dział też byłoby ciężko trafić w ciągle poruszający się T-34, tak samo jak pancerniakom z T-34 ciężko byłoby trafić którąś z Szwabskich armat.
Cytat:
A kto tak uważa? I podobnie jak wyżej: jeżeli ktoś z dyplomem powie Ci, że 2 + 2 równa się 123, a jakieś dziecko po podstawówce wytłumaczy na jabłkach, że 2 (jabłka) + 2 (jabłka) równa się 4 (jabłka) to uwierzysz na słowo temu z dyplomem?
Jak pisałem już wcześniej w tym poście... ^
Cytat:
Pytanie dotyczyło cech stricte konstrukcyjnych, a Ty rzucasz tu ogólnikami w stylu "lepsza odporność na niesprzyjające warunki pogodowe". W jaki więc sposób przejawiało się to w konstrukcji Pantery?
Napisałem wyżej ^
Cytat:
Łuk Kurski średnio się nadaje do poparcia tej tezy, bo T-34/85 nie było jeszcze w służbie...
Sorry że pisałem ogólnikowo, bo pisząc wcześniejsze posty pisałem o obydwóch wersjach ale w bitwie na łuku Kurskim chodziło mi o T-34, w tej bitwie T-34 sprawdził się bardzo dobrze jak to już pisałem wcześniej ;)
Cytat:
To miała być ironia, czy mówisz poważnie?
Nie, nie wiem i powiem podobnie jak Ty nie mam doktoratu z mechaniki czołgów i nie wiem co to jest ten hamulec wylotowy...
Cytat:
Jakbyś jeszcze zrozumiał, że nie podajesz żadnych argumentów, a jedynie przedstawiasz swoje zdanie, to było by całkiem super.
Wiem, ale wy też nie we wszystkich aspektach tej rozmowy podajecie mocnych argumentów.
Cytat:
Już od pewnego czasu zastanawia mnie skąd się wzięła owa wartość stosunku zniszczone Shermany - zniszczone "Pantery"; obawiam się że w najgorszym przypadku ktoś zwyczajnie policzył średnią arytmetyczną co znaczyłoby tyle, że nie należy przywiązywać do tej liczby większego znaczenia. Siłą rzeczy taki stosunek dla Amerykanów czy Brytyjczyków wypadał będzie niekorzystnie z racji chociażby tego, że to oni byli generalnie stroną atakującą.
Przy okazji: gdzie jest Knecht? Radzi się ekspertów na Discovery czy być może nie chce odpowiedzieć na pytania nie-eksperta [moje].
Pozdrawiam
Ja nie serfuję po internecie 24 h jak może Ty albo ktoś inny, a z tymi ekspertami to daruj sobie... :evil: