czemu niebezpiecznie? więcej funu ;)
Wersja do druku
czemu niebezpiecznie? więcej funu ;)
No teraz było dwóch na jednego. Wiadomo, że to mocny dopping. A armia mogła występować pojedynczo. Nie było tych macedońskich jednostek więcej, niż jedna cała armia, dlatego powinien to być raczej pojedynek 1vs1. ;)
dopping? muszę się przecież jakoś komunikować jeszcze nie?
jeśli ktoś jest poszkodowany tą bitwą to Macedonia a nie Rzym
daj spokój mef ;)
ta praktyka weszła dość niedawno. Sam domen nie ma nic przeciwko niej
zapraszam więc do nastepnej naparzanki 8-)
Umawialiśmy się z domenem o to by dzieląc armie < o ile nie będa podzielone 50 na 50> właściciel brał zawsze mocniejszy oddział.
Wiem wiem, pisał mi o tej umowie. Sensowna bardzo. ;)
Ja tylko tak wyskoczyłem, że jeżeli jest armia kontra armia - to mogłoby zostać 1vs1, lub 2vs2 czy 3vs3. Jeżeli jedna ze stron ma więcej wojska niż 20 jednostek to oczywiście - może być 2vs1. ;) Takie dywagacje małe, nie żebym wysuwał jakieś roszczenie. :)
Mef dzięki za próbę wsparcia, ale sam się na to zgodziłem, żeby grali we dwóch. :P
Masz rację, że było to dla nich korzystne. Ale jestem zwolennikiem nie wprowadzania nadmiernych ograniczeń. Również popieram - w granicach technicznych możliwości - łączenie jednostek w większe, gdyby jeden gracz zechciał dowodzić dwiema flagami jednocześnie, lub gdyby po prostu chciał mieć mniejszą liczbę jednostek w armii, za to o większej liczebności. Nie widzę przeszkód. Zresztą to, że oni grali we dwóch nie miało wpływu na wynik tej bitwy, tylko mój błąd polegający na nietrzymaniu się planu (miałem się wycofać po wystrzelaniu całej amunicji i przysłowiowym "skrzyżowaniu mieczy" w walce wręcz, co jest konieczne żeby nie ponosić kary za cofanie się bez walki - zresztą te "miecze" skrzyżowałem już na początku bitwy, więc w każdej chwili mogłem się wycofać). Niestety gdy zobaczyłem cofających się od mostu obdartusków macedońskich, nabrałem przekonania, że nie będą w stanie mnie powstrzymać. :D
Po prostu na przyszłość mam nauczkę, żeby trzymać się planu i nie dać się skusić. Tutaj do ataku zwabili mnie odsuwając się od mostu. :D Była szansa przełamania ich obrony, ale popełniłem drugi błąd - wysłałem do walki straż generała, która już wcześniej poniosła duże straty i dlatego uciekła. Gdyby nie uciekł generał, to szanse byłyby 50/50, bo ich wojska też już powoli zaczynały się załamywać i uciekać (parę oddziałów już uciekało, inne były bliskie ucieczki).
Mimo wszystko była to zbyt ryzykowna szarża, nawet bez straty generała mogłem to przegrać.
Teraz to chyba sobie jaja robisz. Niby jak Macedonia jest poszkodowana :?: To przecież ja popełniłem błąd i straciłem 10 oddziałów.Cytat:
Zamieszczone przez pop517
Dodam, że to była najkrwawsza moja bitwa do tej pory, bo w żadnej wcześniejszej tylu ludzi nie straciłem.
Mój plan był taki, żeby tę bitwę przegrać, ale bez strat, za to z dużymi stratami Macedonii. :P Wtedy byście byli poszkodowani, chociaż i tak stracilibyście mniej wojska niż straciliście - bo i tak zużyłem całą amunicję, a potem jeszcze była krwawa walka wręcz, mimo to nie kasujecie zbyt wiele.
Niepotrzebnie skusiłem się na próbę wygrania bitwy.
dobrze wiesz, o co mi chodzi ale to już twoja sprawa
Chyba wiem. Ale to nie żadne "poszkodowanie", tylko nie doczytałeś zasad po prostu.
Ta zasada istnieje od początku tej KO, więc to nie pierwszyzna. Chyba nawet już wcześniej ktoś to rozwiązanie zastosował.
jeśli uważasz że to było fair to jak już mówiłem spoko ja się nie kłucę