to tak jak z historycznymi oddzialami (polscy ulani czy inni w napoleonie)- nie sa przepakowane, ale ich obecnosci cieszy- tak samo pewnie bedzie z herosami. ich brak bylby po prostu ahistoryczny ;]
Wersja do druku
to tak jak z historycznymi oddzialami (polscy ulani czy inni w napoleonie)- nie sa przepakowane, ale ich obecnosci cieszy- tak samo pewnie bedzie z herosami. ich brak bylby po prostu ahistoryczny ;]
Cytat:
Zamieszczone przez Desaix
To złego, że jeśli gra nazywa się w świecie rzeczywistym to nie ma miejsca załatwienie oddziału przez mega wypasionego mnischa z 2 katanami. :D
Pomysł spoko na zasadzie, gdy taki heros będzie ulepszonym generałem dającym morale itp.
Mnie w sumie mocno dziś zastanowiła jedna kwestia, mianowicie czy WSZYSTKIE oddziały kawalerii będą mogły schodzić z koni. Bo o ile w takim ETW czy NTW nie było sensu spieszać wszystkich rodzai jazdy, o tyle w Shogunie 2 powinna być taka możliwość.
[quote=King Louise Assurbanipal]Cytat:
Zamieszczone przez Desaix
To złego, że jeśli gra nazywa się w świecie rzeczywistym to nie ma miejsca załatwienie oddziału przez mega wypasionego mnischa z 2 katanami. :D
Pomysł spoko na zasadzie, gdy taki heros będzie ulepszonym generałem dającym morale itp.[/quote:18fu8l9d]
No ok. Ale tak samo w świecie rzeczywistym niema czegoś takiego, że w oddział wyposażony w broń palną z początku XIX wieku załatwia wrogi oddział przy pomocy 3-4 salw, a straty po obu stroinach w przeciętnej bitwie wynoszą 90%. Nie ma też czegoś takiego, że jeden szereg strzela, a reszta stoi i dlubie w nosie. Już nie mówiąc o absurdach warstwy strategicznej, które możnaby bylo wymieniać seryjnie. . .
Nie udawajmy, że NTW czy ETW przedstawia w choc trochę wierny sposób starcia z tego okresu :) MTW już prędzej bo sztuka wojenna średniowiecza nie była super wyrafinowana, ale w RTW znowu mały fail. . . choc nie taki jak w najnowszych produkcjach.
Nie udawajmy, że seria TW jest czymś czym nie jest. Mi akurat bohaterowie pojedynczy o sile nawet całego regimentu nie będą przeszkadzali, wprost przeciwnie, pod warunkiem że będą dopracowani w swojej idei, trudni do pozyskania (najlepiej jako fabularne postacie zmieniające panów) i zwyczajnie rzadcy. . .
Najlepiej by było gdyby nie byli oni regimentami samotnie latającymi tylko ulepszeniami do regimentów tzn. że po prostu przydzielami ich jako dowódce tego i tego unitu i w ten sposoób poważnie go wzmacniają.
Tak prawdopodobnie jest dodawanie bohatera do jednostek jednak zastanawiam się czy czasem herosi nie będą kimś w rodzaju dżentelmena którym chodzimy w mapie kampanij
i wyzywa na pojedynek innych samurajów.
Jeszcze jedno rozwiązanie przychodzi mi do głowy, być może przed bitwą będzie opcja pojedynków na którą możemy się zgodzić jak w dawnej Japonji.
Wówczas ich wynik dodawał by lub odejmował morale armij.
Takie papier, kamień, nożyce przed bitwą.
No jest to ciekawa opcja z tymi możliwościami pojedynków. Najchętniej widziałbym te wszystkie opcje naraz. Czyli pojedynki na mapie kampanii w stylu gentelmenów + możliwość pojedynku przed bitwą, normalnie na mapie bitwy na ziemi niczyjej z fajną animacją (w momencie konca pojedynku gracz zyskuje kontrole nad wojskiem) + możliwość normalnego uczestniczenia w walce w ramach regimentów (po prostu przydzielamy ich tak jak w figurkowym warhammerze do regimentu) z opcją bycia generałem całej armii - jeśli zechcemy.
W takiej opcji herosi mieliby niesamowite znaczenie dla gry - fajnie by buyło gdyby mieli dużo różnych charakterystyk, z których część można by jakoś rozwijać + umiejętności i służących. Podobałoby mi się gdyby każde ulepszenie było wyborem np. +1 do ataku albo +1 do morale tudzież slużący ochroniarz (lepsza ochrona przed ninja) albo legendarna katana z kuźni mistrza Hatasumoto (+2 do ataku) itd. :D
Do tego opcja podkupowania gości przez shinobi albo emisariuszy i umiejetności posługiwania się różną bronią. Właśnie na zasadzie kamień/papier/nożyce jak wyżej zostało powiedziane. . .
byłoby grubo :D
Oj, coraz mniej mi sie ta gra podoba. Desaix, moim zdaniem troche zbyt dosłownie bierzesz to słowo realizm. Oczywiście masz rację że normalnie bitwy ery napoleońskiej nie kończyły się po 4 salwach, tyle że normalnie pułki nie liczyły 120 ludzi, a straty i tak były duże nawet u zwycięzców. Musieli to troche zmienić żeby dało sie grać ale umowne potraktowanie realizmu nie znaczy że mają robić gościa, który sam rozwala całe oddziały, a z tego opisu obawaim się jednak że na pojedynkach przed bitwą się nie skończy. Owszem, zawsze istnieli wpływowi wojownicy którzy wymiatali w czasie bitwy, ale z umiarem, żeby z tych herosów nie zrobili jakichś aragornów z władcy pierścieni.
No w sumie to 160 ludzi. . . ale dokładnie. Dodam, że nie było też limitu 20 regimentów na bitwę, nieskończonej artylerii, strzelcy konni nie strzelali w szarży, a najkrwawsze bitwy kończyły się maks 30% stratami.Cytat:
Zamieszczone przez ManUtd
A co do bohaterów. Trzeba wziąć poprawkę na parę rzeczy. Sam chciałbym aby bohaterowie byli raczej ulepszeniem do regimentów na zasadzie - trzeba ich do jakiegoś przydzielić i tam wymiatają, wzmacniając siłę bojową i morale tego regimentu. Chociaż nie obraże się jeżeli będą latać samopas. . . zwróć uwagę, że feudalna Japonia to świat troche baśniowy, powiedziałbym legendarny, pełen sławnych szermierzy, mistrzów miecza. . . tacy wymiatający herosi są bardzo w tym klimacie. Stanowią urozmaicenie. Jasne, że byliby nierealistyczni, ale za to stanowiliby urozmaicenie taktyczne, dodałbym - klimatyczne urozmaicenie taktyczne. A wracając do realizmu to no cóż. Seria TW daje nam w sumie tylko atrapę realizmu - w moim mniemaniu mało przekonującą atrapę. To tylko pozór, na który daje się nabrac ktos mało obeznany w temacie. Myślę, że 10 lat temu gdybym zagrał w NTW, pomyślałbym że to szczyt realizmu. . . a to tylko atrapa bez żadnej treści. Ot - fajnie wygląda i jest troche taktyki. Mały wyłom w tej szopce wcale mnie nie zdegustuje. . a jak będzie wpływał pozytywnie na klimat i wartstwe taktyczna to tym lepiej.
Niby czemu cokolwiek o czym tutaj mówimy ma być w grze?Cytat:
Zamieszczone przez ManUtd
To tylko takie gadanie i nie ma związku z grą dopóki twórcy nie powiedzą niczego więcej.
Chyba że mamy tutaj jakieś medium.
Tak, właśnie jestem w trakcie przewidywania przyszłości serii na najbliższe 50 lat. Oczywiście że nie ma ale przecież w zapowiedziach pojawił się motyw tych bohaterów i chyba można coś poprzypuszczać. Desaix, zgadzam się z Tobą, też by mi odpowiadało takie ujęcie tych herosów, zgadzam się że japonia to inne klimaty, byleby tylko nie przesadzili za bardzo. Ogólnie wolę być nastawiony pesymistycznie i się mile zaskoczyć, a co będzie naprawdę zobaczymy, nie ma sensu zgadywać na tym etapie.
Bez przesady. ETW i NTW nie jest w 100% odwzorowane ale jest w miarę OK. Jest to o wiele bliższe rzeczywistości niż bohater który w pień wytnie cały oddział., jak w filmie z Seagalem i Chuckiem Norrisem, z których każdy się śmieje. ;)Cytat:
Zamieszczone przez Desaix
Nie porównuj NTW do idei herosów, która wydaje się o wiele większym absurdem. Nie oszukujmy się... ;)
ja osobiście jestem nie kontent ;) i zawiedziony z powodu ze nastepna odslona TW bedzie shogun..
o ile dobrze pamietam "jedynka" nie podobala mi sie i gdyby nie TW-medieval, ktorego kupilem pare miesiecy po shugunie, zrazil bym sie do calej serii ... stawialem raczej ze nastepna edycja TW bedzie RZYM 2... no ale chyba bede jeszcze musial troszke poczekac....
Shogun to bezapelacyjnie najlepsza część serii, klimatyczna gra nawet coś więcej niż gra, przeżycie duchowe. Do momentu zanim zagrałem w Shoguna historia Japonii średnio mnie interesowała, natomiast dzięki tej grze zrozumiałem tą kulturę zgłębiłem historię tego kraju. Ciekawe czy kontynuacja będzie równie udana jeśli chodzi o klimat rozgrywki, bo wiadomo, że to będzie zupełnie inna gra. Osobiście najbardziej interesuje mnie historia średniowiecza, a z Total War to dodatki do Medieval 2 miały jako taki klimat, natomiast jedynka czy 2, jak ktoś już tu pisał były zdecydowanie pseudo historyczne, choćby dlatego, że żaden władca w średniowiecznej europie nie mógł podbić kontynentu czy nawet dwóch, jak to ma ma miejsce w obu częściach. Ktoś wspomniał, że bezsensu robić Shoguna bo to tylko jeden kraj to tak jakby zrobić specjalnie grę o rozbiciu dzielnicowym. Otóż to! rozbicie dzielnicowe by było tematem na pasjonującą grę Total War, było tam wszystko skrytobójstwa, bratobójstwa zdrady zmiany polityczne o 180 stopni, najazdy mongołów, myślę że taka gra by podbiła świat i łatwo ją zrobić w zgodności z historią.
Krótko to ujmę: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez herzlich
To może następnym tematem na Total Wara będzie: Trójmiasto*: Total War. Suków, Borków, Daleszyce, totalna nawalanka, kompletnie nie wiadomo, czy spodziewać się ataku z Sukowa czy jednak zawieramy sojusz przeciwko Daleszycom :lol:
*Tak pogardliwie określa się w moim regionie trzy wsi, wymienione wyżej
Ta wypowiedź jest kompletnie bezsensu mówimy o okresach historycznych, a nie walce buraków z Polskiej wsi. Rozbicie dzielnicowe jest właśnie takim pasjonującym okresem jak załóżmy wojna secesyjna. Ty chyba nie wiesz o czym piszesz i jak masz jakieś merytoryczne argumenty to na priv.Cytat:
Zamieszczone przez Maharbal
Cały sens mojej wypowiedzi zawiera się w poniższym zdaniu:Cytat:
Zamieszczone przez herzlich
Reszta to tylko porównanie rozbicia dzielnicowego do tego ,,trójmiasta"....Cytat:
Zamieszczone przez Maharbal
Mogę się założyć, jak wielką klapą skończyłaby się nawet idea powstania Rozbicie dzielnicowe: Total War. Takie ,,coś" może kupiłaby garstka ludzi lubiących tą epokę i reszta takich, co nie wyobrażają sobie nie kupienia kolejnej części. Ale to jest Total War, i teren, na której dzieje się akcja danej gry powinien mieć przyzwoity rozmiar, a nie jakieś wykrojone fragmenty wielkości kilku polskich województw. Popatrzmy na mapę takiego Broken Crescent: od Konstantynopola na zachodzie aż do Indii na wschodzie; północna granica to Kijów i Astrachań(bodajże), a na południu jakieś miasto w obecnym Sudanie czy Etiopii.
Wojna secesyjna? Hmm...mimo, że bardzo lubię ten temat nie uważam go za dobry materiał na kolejnego Total Wara. Dlaczego :?: Przede wszystkim tylko dwie dostępne frakcje; wybitnie mało, prawda :?: Po drugie mała różnorodność wojska (niemal w każdej bitwie ścierały się ze sobą po prostu dwie armie, których głównymi siłami były piechota liniowa i artyleria; kawaleria, jednostki snajperskie czy co tam jeszcze innego miały w tej wojnie rolę już mocno ograniczoną, w stosunku do choćby epoki napoleońskiej, gdzie szarże kawalerii były na porządku dziennym w niemal każdej większej bitwie).
Ktoś narzekał na ahistoryczność? Ta gra jest właśnie po to, żebyśmy mogli zmieniać historię; nie widzę nic zdrożnego w podbiciu całej Europy Kartaginą czy większości świata Polską w ETW. Byleby tylko jednostki wyglądały w miarę ,,epokowo" i jest w porządku.
Jednak moderatorzy tego forum reprezentują biedę. . .
Jak masz coś do mnie to pisz na privie, a nie zaśmiecaj forum swoimi prywatnymi wynurzeniami. I zapamiętaj jedną rzecz: nikt Cię tutaj nie trzyma ani nie więzi...-Maharbal
Warto na Shoguna spojrzeć z 2 strony. Mianowicie skoro epoka i mniej więcej frakcję są znane to musi CA dodać coś nowego i mamy jakieś przecieki co do indywidualnych właściwości i rozwoju głównych postaci. Zagłębienie się w Kulturze która ma mieć większy wpływ na rozgrywkę. I narazie parę innych lakonicznych dość sformułować ale moim zdaniem fakt że robią tą grę pod okiem jakiegoś profesora specjalizującego się w tamtych czasach to już świadczy o tym że będzie to najbardziej historyczna część. I chociażby z tego względu warto w nią zagrać żeby dowiedzieć się nieco więcej o Historii Japonii Ery Samurajów. Porównywanie Shoguna do Shoguna 2 moim zdaniem to jak porównywanie Trabanta do Mercedesa. Niby to i to jeździ ale to w końcu nie to samo co nie ;)
Turnbull maczał palce już w pierwszym Szogunie, więc on sam jakieś szczególnie nowej jakości raczej nie wniesie, co nie znaczy, że nie może być tak, jak mówisz... z tym, że wtedy bradziej trafne byłoby porównanie Garbusa z Porsche :PCytat:
Zamieszczone przez Ronin
Jeszcze jeden taki wybryk i ostrzeżenie, a jak naprawdę przegniesz pałę, to urlop.Cytat:
Zamieszczone przez Desaix
Pozwólcie że wrócę do tych bohaterów. Gdzieś... może nawet na tym forum widziałem screena przedstawiającego samuraja z obstawą. Nie chcę wnikać w szczegóły, ale czemu nie mogą tak wyglądać jednostki bohaterów? Jakiś legendarny szermierz plus dajmy na to dziesięciu przydupasów (moderator wybaczy). Jak nie są potrzebni to dają kopa w morale, a w sytuacjach podbramkowych mogą być jak gwardia generalska: wpaść zrobić rozpierduchę (skoro już na sam ich widok morale wroga spadnie) i wycofać się kiedy przyleci jakaś osłona.
W takim razie niech moderatorzy tego forum nauczą się czytać i przede wszystkim, skończą z wypisywaniem bzdur. Bo porównywanie Shoguna TW do Trójmiasto Total War albo Kaszuby Total War, jest bardzo biedne. . . i nie jest nawet zabawne. Ja rozumiem jakimi prawami rządzą się fora - jesteście jakaś tam grupką ludzi, którzy siedzą tutaj od lat, macie dużo postów i najczęściej jakieś funkcje, które sprawiają że czujecie się ważni i mądrzy i to stanowi punkt wyjścia przy każdym kolejnym poście. Jestem ważny mądry i błyskotliwy więc błyskotliwie odpowiem: a moze Trójmiasto Total War ? I oczywiście cokolwiek głupiego by taki ktoś napisał, znajdzie poparcie wśrod kompanów, no a w ostateczności można wlepić ostrzeżenie - można w ten sposób poczuć, ze ma się władze. . . ach, jakie to cudowne. . . władza. Tak to właśnie działa i to na każdym forum.Cytat:
Zamieszczone przez Jarl
jak już przyznałeś, że jesteś taki doświadczony w forum, to zaraz dostaniesz drugie ostrzeżenie, ponieważ miejscem na takie posty jest dział trochę niżej - Forum.totalwar.org.pl. Koniec offtopu, to dotyczy wszystkich. - Lofdi.
Nie lubię się wpisywać jako drugi, ale nie chcę ciągnąć tej sprawy w nowym poście, więc powiem tyle: nie będzie to pierwsze forum z którego wylecisz za chamstwo i pyskowanie (a gdy ktoś próbuje ci schłodzić rozpaloną głowę, to jeszcze insynuacje jak to administracja znęca się nad użytkownikami, gdzieś to już widziałem w twoim wykonaniu), bo wszystkim władza uderzyła do głowy. Powiem zatem ostatni raz - zobaczę jeszcze jedną tego typu pyskówkę, jakikolwiek wybryk, dostaniesz bana. Twoje zachowanie jest wręcz karygodne, a nikomu nie chce się czytać kolejnych steków bzdur o tym, jak to wszyscy mają ciebie i twoje posty gdzieś - Jarl
Nie, po prostu propozycja Rozbicie Dzielnicowe: Total War była głupia, bo seria ma się sprzedawać na całym świecie, a nie poznałem wielu zagranicznych pasjonatów rozbicia dzielnicowego.
A tobie ban się należy, bo nie pozwalasz prowadzić dyskusji, tylko prujesz się do moderatorów i adminów tylko chyba za to, że mają kolorowy nick i ośmielają się nie przyznać ci racji.
Btw, to nie jest może Gorbaczow?
Edit: Pisałem posta przed edycją lofdiego powyżej.
A na bohaterów będą sposoby, zapewne w stylu papier-kamień-nożyce. Naszpikowanie ich strzałami, przyjęcie na włóczników i szarża od tyłu...
On mi wgląda na najzwyklejszego samuraja. Za ubogo wygląda na przywódcę czy bohatera. Ci przydupasi z kolei to Ashigaru, japońska piechota a nie samurajowie.Cytat:
Zamieszczone przez lszekg
Nie jest. Zupełnie inny styl pisania.Cytat:
Zamieszczone przez Czik
Hmm... mówiłem że nie chcę wchodzić w szczegóły, po prostu wydaje mi się że podobnie (w sensie jednostki) mógł by wyglądać ten cały bohater.
Na świecie pasjonatów rozbicia dzielnicowego Anglii też nie ma wielu. Jednak gra Defender of the Crown była swego czasu najlepszą strategią na 8 bitowce, inne gry które traktowały problem globalnie jak na przykład Theatre Europe były bardzo ubogie w porównaniu z Defender of the Crown. Myślałem, że gry strategiczne osadzone w realiach historycznych nie ważne, że jednego państwa czy nawet 300 państw dzielą się na dobre oraz klimatyczne i słabe pod względem grywalności i realiów historycznych jak np. Medieval 2 w którym najlepsze są dodatki. Co Wy z tą sprzedażą, Japonia jest 2 potęgą gospodarczą na świecie oraz 10 najliczebniejszym państwem i wystarczy, że Shogun 2 tam się będzie sprzedawać to wyjdą na swoje. Jak widać im bardziej gra jest globalna tym trudniej zrobić ją klimatyczną i dobrą.Cytat:
Zamieszczone przez Czik
W Japonii to się raczej na konsolach bawią ;) Takie gry jak nasze Total War sprzedaje się wszędzie tam gdzie jest silny ruch "nacjonalistyczny" czyli w Europie, głównie Niemcy, Polska, Wielka Brytania i oczywiście Rosja.
Fakt faktem, że dodatki w stylu zakrojenia obszaru gry do wybranego obszaru rzeczywiście są najciekawsze.
Screeny na stronie głównej TW nawet fajne ale ciekaw jestem jaki potwór graficzny udźwignie ten silnik. Już raczej Ge Force 9800GT tego nie pociągnie.
Przecież to silnik ETW jeśli chodzi o grafikę. :) Tylko modele jednostek nieco większe.
Nawet mój Ge Force 9600 GT na pewno to pociągnie, a Ty się martwisz z lepszą kartą :DCytat:
Już raczej Ge Force 9800GT tego nie pociągnie.
Pociągnie, pociągnie. :)
Spokojnie.
Dzisiaj obejrzałem "Tron we krwi" Kurosawy. Byłem sceptycznie nastawiony co do klimatu średniowiecznej Japonii, jednakże po tym seansie zafascynował mnie ten świat. Zobaczymy jak potoczą się losy Shoguna 2 - może nowinki uprzyjemniające i urealniające kampanię przekonają mnie do tej gry?
Oglądałeś serial Szogun z lat 80?
Jeśli nie to obejrzyj a na pewno polubisz ten klimat. :)
Polecam również Ostatni samuraj-też wciągnie Cię w klimat samurajów...
Najpierw obejrzeć Ostatniego samuraja a potem Szoguna który ma więcej postaci i znacznie bardziej rozbudowaną fabułę. W końcu pierwszy to film a drugi serial.
http://thatguywiththeglasses.com/bt/aj/ ... -total-war
Ciekawy wywiad plus wrażenia z gameplay'u, wymagana znajomość angielskiego ;)
Sorry, pomyliłem się, chciałem napisać, że na pewno pociągnie, a co dopiero z nowsza kartą :D
Początek pierwszej części zaczyna się od tego jak ten gość(Jo czy jak mu tam) opowiada iż na E3 nie było żadnej innej strategi która miałaby jakiekolwiek szanse konkurować z Shogunem.Dowiadujemy się przedewszystkim iż jednostek będzie 30...Kieran tłumaczy to tym że woleli postawić na jakość niż na ilość(sam nawet dla przykładu podaje empire w którym była masa jednostek prawie takich samych :lol: ).I o ile dobrze zrozumiałem(mój ang nie jest wcale rewelacyjny :oops: ) to chyba mowa jest o występowaniu ninja na polu bitwy :? ....Cytat:
Zamieszczone przez Raku
Na szczęście nie będzie to oddział liniowy do walki jak każdy inny. Zgadzam się z domysłem Jo (też nie pamiętam już jak się nazywa ten koleś :D ) że będą się ukrywać w dowolnym miejscu na polu bitwy. Może do likwidowania dowódcy na polu bitwy? albo po prostu do zwiadu?
A mi się marzy wykorzystanie agentów na polu bitwy, może tak będzie z tymi ninja... Że na przykład taki ktoś może próbować otworzyć bramę, wspiąć się na mur po linie, zabić wrogiego dowódcę na polu bitwy, przeprowadzić sabotaż, niszcząc machiny bojowe lub wyłączając z walki wieżę... Fajnie by było, tylko gdyby coś takiego nie było zbyt mocno przegięte.