Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Generalnie jak czytam Twoje wypowiedzi chochlik20 to mam taki wyraz twarzy -> :shock:
Cytat:
Nawet jak ich będzie więcej to i tak będą zmuszeni podporządkować się "elicie intelektualnej" jeśli nie będą chcieli korzystać z dobrodziejstw nowoczesnego świata. A korzystają nawet u siebie w krajach.
Proszę Cie! Po pierwsze spójrz jak wygląda życie w krajach muzułmańskich, spójrz na to, że coraz więcej muzułmanów chce tego w Europie. Czy Ty na prawdę wierzysz, że oni się podporządkują? Przecież tego nie ma nawet w normalnych krajach. Ludzie wolą populistów, socjalizm itd. A teraz wymagasz, że przyszła większość muzułmanów (dodatkowo mówisz niedouczoną i niewykształconą), nagle będzie popierać logiczne zmiany w państwach, dobre dla gospodarki? Że będą za wolnością wyznania? Za wolnością słowa? Że nie wprowadzą prawa szariatu kiedy będą mieli większość. Poza tym kto kogo zmusi do podporządkowania się? Mała elita intelektualna czy masa muzułmanów. Pragnę przypomnieć, że mamy demokrację i głos pana profesora, szanowanego na świecie za wkład w rozwój astrofizyki liczy się tak samo jak głos Zenka spod sklepu, którego największym osiągnięciem były 4 promile alkoholu we krwi w ubiegłe lato.
Cytat:
Mahomet, Hitler, Cezar czy inna postać historyczna byli przywódcami, dodanie jakiemu kolwiek z nich przymiotnika, nie zmienia faktu, że dana osoba stała na czele państw, narodów. Oczywiście Mahomet mógł pokazać, nakazać, dać przykład jak żyć, jakie wartości wyznawać, nie zmienia to jednak faktu, że był przywódcą. Wspomniany już Hitler pomimo iż nie był duchownym swoimi wystąpieniami mówił Niemcom kogo mają lubić, kogo mają kochać, kogo mają mordować itd. był także swoistego rodzaju mentorem dla jemu podobnych.
Zapominasz Volomirze, że bycie dobrym czy złym zależy od tego z której strony na daną postać patrzymy. Dla jednych Hitler został zesłany przez Boga by wytępił złych komunistów i Żydów dla innych ucieleśnieniem wszystkiego co najgorsze. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenie. Dla Europejczyka XXI czynny Mahometa wołają o pomstę, dla wyznawców Islamu pokazują jak należy żyć. Dla jednych JP II może być osobą świętą dla drugich człowiekiem, który tak naprawdę nic nie naprawił w Kościele.
Możemy krytykować współczesnych muzułmanów za to, że postępują w kategoriach średniowiecznych, ale już np. krytykować Mahometa to już lekka przesada moim zdaniem, oceniać jego zachowanie w ogólnie przyjętych kategoriach to co innego. Krytykujemy patrząc oczami moralności, która pojawiła się na przełomie XX/XXI, oceniamy patrząc z perspektywy społeczeństwa w którym żyjemy oraz własnych wartości. Chcąc krytykować czyjeś zachowanie musimy najpierw poznać czym dana osoba się kierowała robiąc tak a nie inaczej.
Mylisz się i to bardzo. Nie bawmy się w relatywizm moralny. Nie możesz wrzucać przywódcy religijnego, który nadal wpływa na umysły ludzi, a do tego związany jest z jedną z najliczniejszych z Hitlerem, który od dawna nie stanowi dla ludzi żadnego wzoru postępowania do jednego worka. Oczywiście mamy różne ruchy skrajne, ale nie przesadzajmy, skrajności były zawsze i teraz się nie liczą. Powiem prościej:
Mahomet -> wojownik, pedofil, którego postępowanie jest wzorem i podstawą Islamu. Nie podlega jakiejkolwiek ocenie.
Chodzi i proste spojrzenie, Muzułmanie dostają jako "podstawę podstawy" takiego proroka. I nie mówimy tutaj o skrajnej grupie liczącej kilka tysięcy osób w skali kraju, a o ok 20% ludności na świecie. I w ogóle nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Nie krytykuję samego Mahometa, który żył w innych czasach, tylko muzułmanów, którzy mają taki, a nie inny wzór do naśladowania. Gdyby jeszcze poddawali go pod jakiś osąd, gdyby odcinali się od tego, ale one jest wzorem bezkrytycznym i jednym z najbardziej podstawowych dowodów na to, że Islam to nie jest religia pokoju.
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
Zamieszczone przez Barsa
Cytat:
Nawet jak ich będzie więcej to i tak będą zmuszeni podporządkować się "elicie intelektualnej" jeśli nie będą chcieli korzystać z dobrodziejstw nowoczesnego świata. A korzystają nawet u siebie w krajach.
Sorry ale zaczynasz trochę fantazjować... jeżeli będą mieli większość to będzie głosowanie na swoich i stopniowe zdobywanie władzy.... dodatkowo coś pochrzaniłeś w drugiej części zdania. Dodatkowo oni nie uznają naszej "elity"(w ogóle to głupie słowo, bo i ja ich nie uznaję), oni zrobią swoją "elitę"...
Ja nie chcę żyć w drugiej Arabii Saudyjskiej, mimo, że tam tak nowocześnie i bogato...
A dzięki czemu jest tam nowocześnie i bogato?
Dzięki technologii, krajów które islam tak naprawdę nienawidzi, potępia. Pieniądze mają oczywiście z ropy, ale co by się stało gdyby nie było tam ropy? Zamiast luksusowych apartamentów szejkowie nadal mieszkali by w namiotach.
Muzułmanie na całym świecie choćby nie wiem jak zaprzeczali, zapierali się korzystają z dobrodziejstw innych, podczas gdy reszta świata odkrywała nowe lądy, nowe technologie, kraje islamu nadal tkwiły w średniowieczu.
Można zawrócić bieg rzeki, można zmienić jej koryto, można nadać jej inną nazwę skoro i tak będzie miała to samo źródło. Dla mnie obecny islam stara się na siłę zachować dawne zwyczaje i porządki, podczas gdy reszta świata płynie spokojnie z nurtem rzeki, podczas gdy oni płyną pod prąd.
Cytat:
Zamieszczone przez Volomir
Generalnie jak czytam Twoje wypowiedzi chochlik20 to mam taki wyraz twarzy -> :shock:
Cytat:
Nawet jak ich będzie więcej to i tak będą zmuszeni podporządkować się "elicie intelektualnej" jeśli nie będą chcieli korzystać z dobrodziejstw nowoczesnego świata. A korzystają nawet u siebie w krajach.
Proszę Cie! Po pierwsze spójrz jak wygląda życie w krajach muzułmańskich, spójrz na to, że coraz więcej muzułmanów chce tego w Europie. Czy Ty na prawdę wierzysz, że oni się podporządkują? Przecież tego nie ma nawet w normalnych krajach. Ludzie wolą populistów, socjalizm itd. A teraz wymagasz, że przyszła większość muzułmanów (dodatkowo mówisz niedouczoną i niewykształconą), nagle będzie popierać logiczne zmiany w państwach, dobre dla gospodarki? Że będą za wolnością wyznania? Za wolnością słowa? Że nie wprowadzą prawa szariatu kiedy będą mieli większość. Poza tym kto kogo zmusi do podporządkowania się? Mała elita intelektualna czy masa muzułmanów. Pragnę przypomnieć, że mamy demokrację i głos pana profesora, szanowanego na świecie za wkład w rozwój astrofizyki liczy się tak samo jak głos Zenka spod sklepu, którego największym osiągnięciem były 4 promile alkoholu we krwi w ubiegłe lato.
:D
Wierzyć czy nie wierzyć czy społeczeństwo muzułmańskie w Europie się podporządkuje to nie ma znaczenia tak naprawdę. Bo jeśli będę wierzył to założę, że wszystko będzie ok, jeśli nie będę wierzył to z góry założę, że będzie źle. Nie wiemy jak będzie w przyszłości bo jej nie znamy, możemy dywagować będzie tak a nie inaczej. Przyszłość jest nieznana i wszystko zależy od nas samych.
Uważasz, że nieislamska ludność Europy zgodzi się na jakiekolwiek ustępstwa wobec tych żądań?
Obecna Europa zbiera w tym momencie pokłosie nieudolnych rządów i decyzji polityków, którzy rządzili tuż po obaleniu komunizmu w Europie. Nawet jak wcześniej napływała do Europy masa imigrantów z różnych krajów, to rządy europejskie miały to w nosie. Ważniejszy był ZSRR i zagrożenie rozlania komunizmu, potem jak on upadł, nagle okazała się, że w Europie mamy masę ludzi z różnych nacji, środowisk, różnych kultur i religii, którym trzeba zapewnić opiekę itd. Stworzono więc system, który wiele dawał, ale mało wymagał tak naprawdę. Wyniku tego rozpoczęła się masowa imigracja do Europy, która była dla biednych rajem. W latach 90 we Francji rozpoczęły się zamieszki w różnych miastach, płonęły samochody, plądrowano sklepy, jak się nie mylę wprowadzono chyba nawet wojsko na ulicę. Powoli to wszystko ucichło, państwa europejskie niczym gąbka chłonęły imigrantów, którzy przelewali się przez granicę. Potem nastąpił kryzys, trzeba zaciskać pasa, imigrantów zmuszona do ruszenia tyłków, zmniejszono socjale a oni głosząc hasła religijne rozpoczynają coraz gwałtowniejsze rozróby.
Powiedz mi Volomirze wina leży po stronie imigrantów czy po stronie rządów i polityków :?:
W obecnych czasach brakuje Europie prawdziwego męża bądź kobiety stanu, którzy(a) pokaże jak należy walczyć z radykalizmem. XXI wieczna Europa jest liberalną, to ,że kiedyś panował konserwatyzm w życiu społecznym nie znaczy, że ma panować znowu.
Przecież nie tylko w Europie mamy imigrantów z krajów islamskich, mamy Wietnamczyków, Koreańczyków, Ukraińczyków itd. i wszyscy oni potrafili się dopasować się do panujących w Europie zasad i reguł, a skoro inni nie potrafią niech wiedzą gdzie są drzwi.
Tylko głupiec gdy ucinają mu głowę, prosi o jeszcze, a ani lewica ani prawica nie jest chyba aż tak głupia?
Cytat:
Zamieszczone przez Volomir
Cytat:
Mahomet, Hitler, Cezar czy inna postać historyczna byli przywódcami, dodanie jakiemu kolwiek z nich przymiotnika, nie zmienia faktu, że dana osoba stała na czele państw, narodów. Oczywiście Mahomet mógł pokazać, nakazać, dać przykład jak żyć, jakie wartości wyznawać, nie zmienia to jednak faktu, że był przywódcą. Wspomniany już Hitler pomimo iż nie był duchownym swoimi wystąpieniami mówił Niemcom kogo mają lubić, kogo mają kochać, kogo mają mordować itd. był także swoistego rodzaju mentorem dla jemu podobnych.
Zapominasz Volomirze, że bycie dobrym czy złym zależy od tego z której strony na daną postać patrzymy. Dla jednych Hitler został zesłany przez Boga by wytępił złych komunistów i Żydów dla innych ucieleśnieniem wszystkiego co najgorsze. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenie. Dla Europejczyka XXI czynny Mahometa wołają o pomstę, dla wyznawców Islamu pokazują jak należy żyć. Dla jednych JP II może być osobą świętą dla drugich człowiekiem, który tak naprawdę nic nie naprawił w Kościele.
Możemy krytykować współczesnych muzułmanów za to, że postępują w kategoriach średniowiecznych, ale już np. krytykować Mahometa to już lekka przesada moim zdaniem, oceniać jego zachowanie w ogólnie przyjętych kategoriach to co innego. Krytykujemy patrząc oczami moralności, która pojawiła się na przełomie XX/XXI, oceniamy patrząc z perspektywy społeczeństwa w którym żyjemy oraz własnych wartości. Chcąc krytykować czyjeś zachowanie musimy najpierw poznać czym dana osoba się kierowała robiąc tak a nie inaczej.
Mylisz się i to bardzo. Nie bawmy się w relatywizm moralny. Nie możesz wrzucać przywódcy religijnego, który nadal wpływa na umysły ludzi, a do tego związany jest z jedną z najliczniejszych z Hitlerem, który od dawna nie stanowi dla ludzi żadnego wzoru postępowania do jednego worka. Oczywiście mamy różne ruchy skrajne, ale nie przesadzajmy, skrajności były zawsze i teraz się nie liczą. Powiem prościej:
Mahomet -> wojownik, pedofil, którego postępowanie jest wzorem i podstawą Islamu. Nie podlega jakiejkolwiek ocenie.
Chodzi i proste spojrzenie, Muzułmanie dostają jako "podstawę podstawy" takiego proroka. I nie mówimy tutaj o skrajnej grupie liczącej kilka tysięcy osób w skali kraju, a o ok 20% ludności na świecie. I w ogóle nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Nie krytykuję samego Mahometa, który żył w innych czasach, tylko muzułmanów, którzy mają taki, a nie inny wzór do naśladowania. Gdyby jeszcze poddawali go pod jakiś osąd, gdyby odcinali się od tego, ale one jest wzorem bezkrytycznym i jednym z najbardziej podstawowych dowodów na to, że
Islam to nie jest religia pokoju.
Zgodzę się, że współczesnych konserwatywnych muzułmanów należy krytykować, bo dla nich świat i czas stanął w miejscu. Nie można w współczesnych czasach stawiać sobie za wzór jakiegoś idola i następnie robić to samo co on robi. Co z tego, że mój idol przeskoczył blok, nie znaczy, że ja mam robić tak samo.
Tylko czy kogoś kto mentalnie tkwi w okowach dawnych czasów można zmusić, by odnalazł kluczyk do kajdan, które sam sobie narzucił?
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Zacząłem odpisywać na Twojego posta, ale w sumie to bezsensu, bo powtórzyłbym to co pisałem już wcześniej. Dwa razy... Chochlik, już nawet nie chodzi o Twoje poglądy, lubisz sobie pofilozofować - fajnie, ale w kółko pytasz o to samo, zmieniając tylko słowa. Do tego całkowicie omijasz odpowiedzi. DEMOKRACJA - to odpowiedz na pierwszą część posta. Przeczytaj także moją i Barsy wypowiedź na temat tych "elit".
Co do:
Cytat:
Powiedz mi Volomirze wina leży po stronie imigrantów czy po stronie rządów i polityków
Wina leży po obu stronach, jak to zwykle bywa. Po stronie rządów bo prowadzili chaotyczną politykę imigracyjną, bo polityczna poprawność stała się silniejsza niż zdrowy rozsądek. No ale nie zapominajmy, że muzułmańscy imigranci to nie dobre duszki, które zostały skażone przez złą i grzeszną Europę.
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
Nawet jak ich będzie więcej to i tak będą zmuszeni podporządkować się "elicie intelektualnej" jeśli nie będą chcieli korzystać z dobrodziejstw nowoczesnego świata. A korzystają nawet u siebie w krajach.
Zapachnialo orwellowska rzeczywistoscia ;)
Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
Uważasz, że nieislamska ludność Europy zgodzi się na jakiekolwiek ustępstwa wobec tych żądań?
Ludnosc zapewne nie lecz politycy juz sie ugieli :arrow: Holandia,Belgia,Anglia,Szwecja
Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
W obecnych czasach brakuje Europie prawdziwego męża bądź kobiety stanu, którzy(a) pokaże jak należy walczyć z radykalizmem.
Istnieja ruchy narodowe jednak polityczna poprawnosc stara sie je zepchnac na margines zycia politycznego
Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
Przecież nie tylko w Europie mamy imigrantów z krajów islamskich, mamy Wietnamczyków, Koreańczyków, Ukraińczyków itd. i wszyscy oni potrafili się dopasować się do panujących w Europie zasad i reguł, a skoro inni nie potrafią niech wiedzą gdzie są drzwi.
Prawde powiedziawszy tylko mniejszosc muzulmanska sprawia problemy gdziekolwiek sie pojawi ;)
Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
Możemy krytykować współczesnych muzułmanów za to, że postępują w kategoriach średniowiecznych, ale już np. krytykować Mahometa to już lekka przesada moim zdaniem, .
Poddajac krytyce wyznawcow Mahometa czynimy automatycznie to samo z ich prorokiem wszak muzulmanie nie zmienili nauk swojego guru po dzis dzien i slepo podarzaja za nimi kropka w kropke ;) Czymze jest biografia Mahometa jezeli nie subiektywna ocena(krytyka) polaczona z wnikliwa analiza zrodel historycznych oraz religijnych danego badacza ;)Ja ide na skroty w swojej ocenie tego pedofila-rzeznika
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
Zamieszczone przez zajac
Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
Uważasz, że nieislamska ludność Europy zgodzi się na jakiekolwiek ustępstwa wobec tych żądań?
Ludnosc zapewne nie lecz politycy juz sie ugieli :arrow: Holandia,Belgia,Anglia,Szwecja
I właśnie politycy w tych krajach zapomnieli o ważnej rzeczy - są głosem narodu, i muszą się z narodem liczyć. A to, że te narody pozwoliły zapomnieć politykom z czyich pieniędzy biorą swoje wypłaty to już inna kwestia.
Cytat:
Zamieszczone przez zajac
Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
W obecnych czasach brakuje Europie prawdziwego męża bądź kobiety stanu, którzy(a) pokaże jak należy walczyć z radykalizmem.
Istnieja ruchy narodowe jednak polityczna poprawnosc stara sie je zepchnac na margines zycia politycznego
Twoje ruchy narodowe swoimi poglądami nie tylko uderzają w imigrantów ale także w zwykłych obywateli. Dla nich wszystko można załatwić siła, a im radykalniejsze poglądy będą przedstawiać tym dla niektórych lepiej. Dla mnie takie ruchy nie różnią się niczym od radykalnych muzułmanów, katolików czy Żydów - my robimy dobrze i chcemy dla was dobrze, ale macie robić tak jak my chcemy. Podobne poglądy, podobne zachowania.
Wspomniana przez Ciebie polityczna poprawność została wyniesiona z lekcji historii jaką uraczył nas XX wiek, w obecnych czasach polityków dzielimy pomiędzy prawicę i lewice (prawe i lewe jajo). Obie te grupy w żaden sposób nie mogą się połączyć ze sobą, dogadać się by w końcu zrobić coś dla społeczeństwa. Brakuje na scenie europejskiej polityka (penisa), który sprawi, że obie grupy odłożą na bok wzajemne animozje i w końcu zrobią coś z problemami toczącymi Europę.
Cytat:
Zamieszczone przez zajac
Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
Przecież nie tylko w Europie mamy imigrantów z krajów islamskich, mamy Wietnamczyków, Koreańczyków, Ukraińczyków itd. i wszyscy oni potrafili się dopasować się do panujących w Europie zasad i reguł, a skoro inni nie potrafią niech wiedzą gdzie są drzwi.
Prawde powiedziawszy tylko mniejszosc muzulmanska sprawia problemy gdziekolwiek sie pojawi ;)
Dlatego już dawno należało określić reguły gry, a nie czekać na rozwój wypadków.
Cytat:
Zamieszczone przez zajac
Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
Możemy krytykować współczesnych muzułmanów za to, że postępują w kategoriach średniowiecznych, ale już np. krytykować Mahometa to już lekka przesada moim zdaniem, .
Poddajac krytyce wyznawcow Mahometa czynimy automatycznie to samo z ich prorokiem wszak muzulmanie nie zmienili nauk swojego guru po dzis dzien i slepo podarzaja za nimi kropka w kropke ;) Czymze jest biografia Mahometa jezeli nie subiektywna ocena(krytyka) polaczona z wnikliwa analiza zrodel historycznych oraz religijnych danego badacza ;)Ja ide na skroty w swojej ocenie tego pedofila-rzeznika
Bo muzułmanie są zaślepieni, patrząc na wszystko przez pryzmat tego co było kiedyś a nie jest teraz.
Czy podając krytyce papieża, krytykujemy każdego katolika? Czy gdy skrytykujemy Jezusa bo zachował się tak a nie inaczej to krytykujemy cały świat chrześcijański?
Nie. Ich ślepota odbije im się w końcu taką czkawką, że nigdzie nikt nie spojrzy na muzułmanina jak normalnego człowieka.
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
Twoje ruchy narodowe
Nie stoje na czele zadnego ruchu narodowego i nawet nie jestem zainteresowany wstapieniem do takowego ;)
Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
w obecnych czasach polityków dzielimy pomiędzy prawicę i lewice (prawe i lewe jajo). Obie te grupy w żaden sposób nie mogą się połączyć ze sobą, dogadać się by w końcu zrobić coś dla społeczeństwa. Brakuje na scenie europejskiej polityka (penisa), który sprawi, że obie grupy odłożą na bok wzajemne animozje i w końcu zrobią coś z problemami toczącymi Europę.
Dlatego jezeli juz ktos taki sie pojawi bedzie sie wywodzil ze srodowisk narodowych,ktore maja w glebokim powazaniu lewice oraz prawice.Oprocz tego,w wiekszosci europejskich panstw,narodowcy maja wspolnego wroga,czyli imigrantow.Jezeli ktos zacznie z rozmyslem manipulowac tym narodowym zywiolem moze byc goraco w Europie...ale to tylko moja osobista refleksja ;)
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
Zamieszczone przez zajac
Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
Twoje ruchy narodowe
Nie stoje na czele zadnego ruchu narodowego i nawet nie jestem zainteresowany wstapieniem do takowego ;)
Nie insynuuję niczego takiego, chodziło mi, że popierasz ich poglądy i działania, dlatego też użyłem sformułowania "Twoje ruchy narodowe". Na drugi raz postaram się uniknąć takich pomyłek :)
Cytat:
Zamieszczone przez zajac
Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
w obecnych czasach polityków dzielimy pomiędzy prawicę i lewice (prawe i lewe jajo). Obie te grupy w żaden sposób nie mogą się połączyć ze sobą, dogadać się by w końcu zrobić coś dla społeczeństwa. Brakuje na scenie europejskiej polityka (penisa), który sprawi, że obie grupy odłożą na bok wzajemne animozje i w końcu zrobią coś z problemami toczącymi Europę.
Dlatego jezeli juz ktos taki sie pojawi bedzie sie wywodzil ze srodowisk narodowych,ktore maja w glebokim powazaniu lewice oraz prawice.Oprocz tego,w wiekszosci europejskich panstw,narodowcy maja wspolnego wroga,czyli imigrantow.Jezeli ktos zacznie z rozmyslem manipulowac tym narodowym zywiolem moze byc goraco w Europie...ale to tylko moja osobista refleksja ;)
Nie sądzę, by ktoś taki wywodził się z ruchów narodowych - skupi on wokół siebie tylko zwolenników danych poglądów, a nie resztę społeczeństwa, która albo nie popiera albo nie ma zdania.
Zapominasz o jednej ważnej rzeczy. Co z tego, że ruchy narodowe, skupiły się aktualnie tylko na imigrantach z jednej grupy społecznej - muzułmanach. Po tym jak uda im się skutecznie wypędzić ich z danego kraju, wezmą się za inne grupy - choćby Polaków. Przykładem może być Brytyjska Partia Narodowa, której lider Nick Griffin porównał nas do małp. Gdy skończy im się jeden wróg znajdą sobie nowego. Ruchy narodowe to nie rozwiązanie problemów Europy.
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
No to już są jaja... mamy kalifat francuski :)
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/francja ... omosc.html
EDIT: ktoś chce jeszcze ich bronić jako ,,pokojową" religię? :roll:
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
To nie jest śmieszne... to już staje się żałosne. Ciekawe co na to nasz kolega Islam-glaca.