-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
No właśnie- po co to kompikujesz, przecież sprawa jest prosta, zawarta w jednym zdaniu mojego poprzedniego posta.
Sprawa jest prosta ale Twoje teorie są błędne. Ateizm to nie religia. Pewnie niedługo się dowiem, że ateiści, jak każda wiara, mają swoje rytuały, święte księgi, kapłanów i nieistniejące bóstwa. Chociaż w sumie na tym forum jest to bardzo prawdopodobne.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Zakapior wychodzi z bardzo ciekawego założenia, pt. nie ma dowodów na nieistnienie.... Tak to można pisać o kosmitach, latającym potworze spaghetti itd. Niestety, a raczej "stety" w dyskusji naukowej, jak ktoś twierdzi, że coś jest, a druga strona, że nie ma, to ten pierwszy ma udowodnić swoje stwierdzenie, a nie na odwrót.
Jestem katolikiem i wierze w Boga ale to jest zbudowane na mojej wierze... rozumem nie mogę udowodnić, że Bóg istnieje, w drugą stronę jak najbardziej dałoby się to przeprowadzić.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Zakapior wychodzi z bardzo ciekawego założenia, pt. nie ma dowodów na nieistnienie.... Tak to można pisać o kosmitach, latającym potworze spaghetti itd. Niestety, a raczej "stety" w dyskusji naukowej, jak ktoś twierdzi, że coś jest, a druga strona, że nie ma, to ten pierwszy ma udowodnić swoje stwierdzenie, a nie na odwrót.
Jestem katolikiem i wierze w Boga ale to jest zbudowane na mojej wierze... rozumem nie mogę udowodnić, że Bóg istnieje, w drugą stronę jak najbardziej dałoby się to przeprowadzić.
Widzę że prawda boli 8-) Ja nie wychodzę z żadnych założeń negujących, wręcz przeciwnie- to ateiści z takich założeń wychodzą. Negują cuda potwierdzone naukowo i jak padają pytania o początek wszechświata to cisza jak makiem zasiał. Nieistnienie Boga to tylko "dogmat" ateistów, żaden pewnik naukowy. Czym jest wiara? Wiara jest uznaniem czegoś lub kogoś za istniejące/nieistniejące bez 100% dowodu na to. Gdyby były dowody to nie mówiliśmy o wierze. Na tym etapie ateizm jest tym samym co każda religia- wiarą. I nie mam się zamiaru tłumaczyć tutaj z oczywistości, no chyba że mi udowodnicie czarno na białym skąd się wziął wszechświat i w czym się rozszerza, skąd wzięło się życie na ziemi, skąd człowiek ma sumienie (wewnętrzny głos) do rozróżniania dobra od zła i jak wytłumaczyć cuda potwierdzone naukowo (nagłe ozdrowienia itp.).
A w kosmitów prędzej wierzą ateiści niż chrześcijanie. Więc znów mamy tu do czynienia z wiarą. :twisted:
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Negują cuda potwierdzone naukowo
:shock: Jakie cuda potwierdzone naukowo? Bo to, że ktoś ozdrowiał (jeden przypadek na 10 000 000) i nauka nie jest tego, jeszcze, w stanie wytłumaczyć to nie jest zaraz cud. W ogole organizm ludzki to niesamowity twór, którego działania jeszcze nie poznaliśmy w 100%. Także wszelkie ozdrowienia to raczej zasługa organizmu a nie cudów. Poza tym w jaki sposób miałoby to świadczyć o istnieniu Boga?
Cytat:
Nieistnienie Boga to tylko "dogmat" ateistów, żaden pewnik naukowy.
Ddsyłam do encyklopedii byś sprawdził co to jest dogmat i odpowiedział sobie dlaczego nie ma związku z ateizmem. Zaś z naukowego punktu widzenia, jeśli nie ma na coś dowodów to przyjmujemy, że to nie istnieje.
Cytat:
Wiara jest uznaniem czegoś lub kogoś za istniejące/nieistniejące bez 100% dowodu na to. Gdyby były dowody to nie mówiliśmy o wierze. Na tym etapie ateizm jest tym samym co każda religia- wiarą.
Dlaczego? Bawisz się jakieś zaprzeczenia. Nie możesz udowodnić że: Zeus nie istnieje, potwór spod łóżka nie istnieje, niewidzialny jednorożec nie istnieje, gobliny nie istnieją itd. Nie bardzo mnie obchodzą Twoje fantazje. Ateizm to nie wiara, nie ma dowodów na istnienie bóstw, znaczy że ich nie ma.
Cytat:
I nie mam się zamiaru tłumaczyć tutaj z oczywistości
Z jakiej oczywistości?
Cytat:
udowodnicie czarno na białym skąd się wziął wszechświat i w czym się rozszerza, skąd wzięło się życie na ziemi, skąd człowiek ma sumienie (wewnętrzny głos) do rozróżniania dobra od zła i jak wytłumaczyć cuda potwierdzone naukowo (nagłe ozdrowienia itp.).
Tylko jaki to ma związek z ateizmem? O sumieniu już pisaliśmy dawno temu, wytworzyło się wieki temu, kiedy ludzie zaczynali żyć w społecznościach. Miało o no ich spajać, pozwalać przetrwać itd. Rozszerzanie wszechświata się obserwuje, świat powstał w wielki wybuchu itd. I co to są cuda potwierdzone naukowo? Bo nie słyszałem o cudach chrześcijańskich potwierdzonych naukowo.
Cytat:
A w kosmitów prędzej wierzą ateiści niż chrześcijanie. Więc znów mamy tu do czynienia z wiarą. :twisted:
Jakieś dane na ten temat?
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
nie ma dowodów na istnienie bóstw, znaczy że ich nie ma.
Czyli wierzysz, że nie istnieją. Przecież cały czas o tym piszę :shock:
Cytat:
świat powstał w wielki wybuchu
W to też wierzysz, dowody na to są coraz słabsze w świetle nowszych badań :roll:
Reszta to stek bzdur nie do komentowania, typowe dla Ciebie zagrywki w celu rozmydlenia meritum dyskusji.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Zamieszczone przez kuroi
Cytat:
Zamieszczone przez adriankowaty
U podstaw każdej z religii leży emocja - czy to strach (żydzi) czy nadzieja (chrystianizm) czy cokolwiek innego. Religia z zasady jest emocjonalna i subietywna, bo zaprzeczając dociekaniom nauki, które łatwo mogłoby obalić jej tezy, niejako narzuca swój światopogląd wiernym. Co do ateizmu i antyklerykalizmu - po pierwsze, nie łącz ich, po drugie ateizm jest dzieckiem nauki, a teizm religii.
I...? Bardzo ciekawy wywód, tylko szkoda, że nie ma w nim jakiejś istotnej konkluzji. A ateizm i antyklerykalizm są oddzielnymi rzeczami, lecz dziwnym trafem często idą w parze...
btw. Ateizm nie jest dzieckiem nauki. Bo niby czemu? Nie trzeba być naukowcem, by być ateistą.
Nauka, z zasady może zaprzeczyć dogmatom danej religii (teoria ewolucji, teoria atomu). Przez co osoby ufające nauce (scjentyści) dość szybko odchodzą od religii. A co do stosunku ateizm - antyklerykalizm: są osoby (w tym ja) którym nie przeszkadza samo wyznanie, a jego polityka wobec współobywateli.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Reszta to stek bzdur nie do komentowania, typowe dla Ciebie zagrywki w celu rozmydlenia meritum dyskusji.
Dlaczego stosujesz argumentacje ad persona? Ja za to dostałem ostrzeżenie słowne.
Cytat:
Czyli wierzysz, że nie istnieją. Przecież cały czas o tym piszę :shock:
Nie wierze, tylko wiem. :mrgreen: Poza tym jeśli nadal nie widzisz różnicy między wierzeniem w bóstwa, a naukową wizją stworzenia świata to już sam nie wiem, i pewnie nikt na tym forum, jak Ci to inaczej uzmysłowić.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Wszystkiego naj w nowym roku :) Z tej okazji słowo poranne
Cytat:
Czyli wierzysz, że nie istnieją. Przecież cały czas o tym piszę :shock:
Wiara, w sensie ogólnym, to proces uznania prawdziwości tez/teorii/przekonań, których albo nie można, albo nie próbuje się zweryfikować.
Problem polega na tym, że próbujesz użyć logiki do działania wspak. Nie ma większego sensu udowadniać że coś nie istnieje, udowadniać można jedynie istnienie. W przeciwnym razie, stosując taki zabieg myślowy, mógłbyś stwierdzić, że istnieją elfy i krasnoludy, a obowiązkiem innych jest udowodnienie nieprawdziwości Twojego założenia, a takie działanie jest oczywistym absurdem.
Wiara polega właśnie na tym, że uznajesz istnienie istoty takiej jak bóg, nie odnosząc się przy tym do żadnych przesłanek empirycznych, ani nie stosując żadnej próby weryfikacji tej teorii. I tutaj właśnie leży różnica między religijną i naukową metodologią poznawczą - w świecie nauki istnieje zbiór teorii, które czekają na udowodnienie, a za prawdziwą uznaje się tą, która przy obecnym stanie wiedzy jest najbardziej racjonalna i weryfikowalna. Teoria o wielkim wybuchu, jakkolwiek niekompletna, jest w dalszym ciągu bardziej racjonalnym wyjaśnieniem powstania świata, niż teoria o dziadku z brodą, który machając rękami i szepcząc zaklęcia w 7 dni stworzył galaktykę, a jego rzekome dziecko zmartwychwstało, było trzema osobami naraz i chodziło po wodzie. Więc możesz sobie darować tą gadaninę o 'wierzeniu w nieistnienie boga', bo człowiekowi myślącemu i racjonalnemu daleko do uprawiania jakiejkolwiek wiary, a Twoje wierzenie w bozie jest dokładnie tym samym zboczeniem umysłu, co wierzenie w allaha, latającego potwora spagetthi, czy krakowskie smoki zjadające dziewice (swoją drogą teoria równie bogato ilustrowana i opisywana w literaturze, wydaje się całkiem kompletna).
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Zakapiorze, wiesz że nie ma elfów, czy wierzysz, że nie ma elfów?
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Powiedz mi, czy myślisz/wierzysz, a powiem ci, kim jesteś.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Poza tym jeśli nadal nie widzisz różnicy między wierzeniem w bóstwa, a naukową wizją stworzenia świata
Wierzysz w teorię wielkiego wybuchu? Takie Twoje prawo. Z tym, że nie przedstawiaj tego jako naukowego pewniku skoro jest tylko teorią. :roll:
Cytat:
Nie wierze, tylko wiem.
A ja nie wierzę tylko wiem że się mylisz :mrgreen:
Cytat:
Problem polega na tym, że próbujesz użyć logiki do działania wspak. Nie ma większego sensu udowadniać że coś nie istnieje, udowadniać można jedynie istnienie. W przeciwnym razie, stosując taki zabieg myślowy, mógłbyś stwierdzić, że istnieją elfy i krasnoludy, a obowiązkiem innych jest udowodnienie nieprawdziwości Twojego założenia, a takie działanie jest oczywistym absurdem.
Problem polega na tym, że najwyraźniej nieuważnie przeczytałeś moje posty, gdyż nigdzie nie użyłem "logiki działającej wspak". Logiką działającą wspak jest wg Ciebie stwierdzenie, że ateizm to wiara w nieistnienie Boga? Przecież to fakt. Żenujące, że trzeba go wogóle dyskutować :!:
Cytat:
Więc możesz sobie darować tą gadaninę o 'wierzeniu w nieistnienie boga', bo człowiekowi myślącemu i racjonalnemu daleko do uprawiania jakiejkolwiek wiary, a Twoje wierzenie w bozie jest dokładnie tym samym zboczeniem umysłu, co wierzenie w allaha, latającego potwora spagetthi, czy krakowskie smoki zjadające dziewice (swoją drogą teoria równie bogato ilustrowana i opisywana w literaturze, wydaje się całkiem kompletna).
No fajnie, właśnie obraziłeś wszystkich ludzi wierzących. Mi to generalnie wisi ale jak się tu jakich muzułmanin szwęda to wiesz... możesz jutra nie dożyć :lol:
A skoro wrzucasz już wszystkich do jednego wora to życzę Ci obudzenia się pewnego dnia w kraju muzułmańskim, zatęsknisz szybko do równie "zboczonych umysłowo" chrześcijan :lol:
Cytat:
Zakapiorze, wiesz że nie ma elfów, czy wierzysz, że nie ma elfów?
Kam, wiesz że nie ma teorii spiskowych czy wierzysz że nie ma teorii spiskowych?
Cytat:
Powiedz mi, czy myślisz/wierzysz, a powiem ci, kim jesteś.
Myślę, że wierzę, wierzę że myślę :lol:
PS: Zadziwiające jak w dzisiejszym świecie łatwo o zadufanie w sobie. W tym wypadku- ateiści uważają się za logicznych, wszystkowiedzących, twardo stąpających po ziemi. Prawda jest jednak inna, wierzą w kosmitów, w nieudowodnione teorie wielkiego wybuchu, w to że 3 tygodniowy płód nie jest człowiekiem (a czym- krowa z tego wyrośnie czy słoń? Ma DNA krowy, słonia czy człowieka?). Ale jak coś to ich jakakolwiek wiara nie dotyczy, oni "nie wierzą tylko wiedzą". Hipokryzja.
Ps2: Skoro odwołujecie się do nauki to poczytajcie co naukowe autorytety o tym sądzą. I nie- już nie oszołomy ale sami nobliści:
http://potop-exodus.w.interia.pl/stworzenie/mozgi.html
Tak Witia- Ci "zboczeni umysłowo" nobliści to ludzie wierzący.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
No niestety chcesz czy nie ale ateizmowi bardzo blisko do logiki, dużo bliżej niż wierzącemu... Wiara nie ma nic związanego z logiką.
Piszesz, że coś jest faktem... chyba dla Ciebie. Jeszcze nigdy nie słyszałem czegoś podobnego, że ateiści opierają swój pogląd na wierze... Raczej "niewierze", myśleniu, logice, dobierz sobie co chcesz.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Niewiara w istnienie Boga to nie to samo co wiara w nieistnienie Boga? Ot taka zagadka do rozwiazania dla ateistów- logików :twisted:
Niewiara i wiara są przeciwnościami ale stoją na tym samym subiektywnym fundamencie poznawczym.
Barsa, sugerujesz, że tylko ateisci opierają się na myśleniu i logice? To tylko Twoja wiara :mrgreen:
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Sugeruje, że ateistą określa się człowieka niewierzącego.... była już o tym dyskusja, ateista tylko nie wierzy. Tylko 1 pogląd definiujący tę grupę...
Tak więc w dziedzinie religii ateiści opierają się na myśleniu i logice, i czym tam kto chce... Ja wierzący, opieram się na wierze. Reszta już zależy od każdego indywidualnie.
Cytat:
Niewiara w istnienie Boga to przecież to samo co wiara w nieistnienie Boga :D
Niewiara i wiara stoją na tym samym subiektywnym fundamencie poznawczym.
Widzisz dla Ciebie to fakt.. dla mnie nie. Wiara, a obojętność, brak dowodów, naukowe podejście to całkiem coś innego.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Sugeruje, że ateistą określa się człowieka niewierzącego....
Zgadzam się, ateista to osoba niewierząca, jak najbardziej tak się ich nazywa. Lecz jeśli ateistę nazwę osobą wierzącą w nieistnienie Boga to nie popełnię błędu logicznego ani językowego. Błędem jest stwierdzenie "wiem że Bóg istnieje" oraz "wiem że Bóg nie istnieje" gdyż wiara stoi w sprzeczności z logiką. Właściwe jest stwierdzenie "wierzę, że Bóg istnieje" oraz "wierzę, że Bóg nie istnieje". Dlatego pisałem, że absurdem jest dyskutowanie tej kwestii.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Zamieszczone przez Zakapior-san
Niewiara i wiara są przeciwnościami ale stoją na tym samym subiektywnym fundamencie poznawczym.
Pozwolę się z Tobą nie zgodzić. Wiara może istnieć tylko wtedy gdy brak dowodów. Gdy pojawiają się dowody, to już nie wiara a wiedza. Pomiędzy wiarą a wiedzą jest jeszcze agnostycyzm (brak wiary i wiedzy o istnieniu lub nieistnieniu Boga).
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Ja jestem osobą niewierzącą ale w dyskusjach często bronię katolików i ogólniej chrześcijan przed tzw wojującymi ateistami. Dlatego przykro patrzeć jak udowadniając swoją tezę wierzący wkleja linki do takich stron, jak ta pokazująca (niby) wierzących naukowców a widzę tam Hawkinga i Einsteina, których wypowiedzi są manipulowane i podawane wyrywkowo. Ciężko mi się odnieść do wielu innych zacytowanych tam autorów cytatów ale ci dwaj, najbadziej sposród nich znani nie są ludźmi wierzącymi. Hawking to ateista a o Einsteinie ewentualnie można powiedzieć, że był panteistą. To się nazywa strzelanie sobie w stopę i na bank zaraz odezwą się dyżurni wyśmiewacze o ile otworzą link.
Ja sam nie oceniam. Może wierzący mają rację, może nie. Nie mi to oceniać. Mowię tutaj o Bogu, Absolucie nie o jakimś konkretnym wyznawanym przez jakąś grupę. Tutaj osobiście nie mam wątpliwości,że to tylko mitologia. Co nie zmienia faktu, że wiele osób wyznających tę mitologię, które znam jest ludźmi bardzo inteligentnymi. Ostatnią rzeczą, którą bym robił to próba wzbudzania w nich poczucia niższości intelektualnej, co często się wojującym ateistom zdaża.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Zamieszczone przez Zakapior-san
Cytat:
Sugeruje, że ateistą określa się człowieka niewierzącego....
Zgadzam się, ateista to osoba niewierząca, jak najbardziej tak się ich nazywa. Lecz jeśli ateistę nazwę osobą wierzącą w nieistnienie Boga to nie popełnię błędu logicznego ani językowego. Błędem jest stwierdzenie "wiem że Bóg istnieje" oraz "wiem że Bóg nie istnieje" gdyż wiara stoi w sprzeczności z logiką. Właściwe jest stwierdzenie "wierzę, że Bóg istnieje" oraz "wierzę, że Bóg nie istnieje". Dlatego pisałem, że absurdem jest dyskutowanie tej kwestii.
Ateiści opierają się na braku dowodów w istnienie Boga, to nie jest wiara... to logika, wiedza. Absurdem dla mnie jest pisanie, że ateizm opiera się na wierze.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Negują cuda potwierdzone naukowo i jak padają pytania o początek wszechświata to cisza jak makiem zasiał.
Widać Allah jest łaskawy i zdarza mu się uzdrawiać ludzi. Z tym że cud potwierdzony naukowo znaczy "nie mamy naukowych dowodów potwierdzających jak zaszło do tego to czego zaszło", krótko mówiąc "nie wiemy" a nie "Allah uzdrowił człowieka". Nawet naukowcy przy stwierdzaniu cudu przy uznaniu kogoś świętym nie mówią że to przyszły święty cud sprawił tylko że oni nie wiedzą jak do cudu doszło. Co do ciszy przy pytaniu jak powstał wszechświat to jest to ogromna hipokryzja, wierzący cały czas siedzą cicho w kwestii gdy pytać ich o to jak coś powstało. Co najwyżej podpinają się pod twierdzenia naukowców mówiąc że to Bóg to sprawił, oczywiście prędzej jak najdłużej forsując własne bzdurne teorie. Swoją drogą osobiście nie wiem czemu pies liże się po jajkach, zakładając że naukowcy też jeszcze nie odkryli czemu to robi mamy kolejny dowód mówiący że ateiści wierzą w nieistnienie Boga. Bo w końcu fakt że czegoś nie wiemy automatycznie sprawia iż największa bzdura staje się możliwa, osobiście zaczynam też więc wierzyć w to że świata nie stworzył Michael Jackson oraz w to że Jarosław Kaczyński nie jest protoplastą wszystkich Słowian. Choć w sumie to nie bo niewiedza nie sprawia iż wszystko jest możliwe, jeżeli na imprezie sylwestrowej dojdzie do zabójstwa to nie oskarża się człowieka z drugiego końca świata. W sposób logiczny, naukowy i racjonalny już na starcie ogranicza się liczbę podejrzanych. Tak samo ateiści opierając się na nauce ograniczają liczbę możliwych odpowiedzi na nękające ich pytania wykluczając "boski plan" jako taki względem którego nie ma żadnych dowodów. Czyli ateiści wiedzą że świata nie stworzył ich pies, muszka owocowa, Madonna, Bóg, gwóźdź podtrzymujący krzyż w sejmie ani nawet oni sami.
Cytat:
Błędem jest stwierdzenie "wiem że Bóg istnieje" oraz "wiem że Bóg nie istnieje" gdyż wiara stoi w sprzeczności z logiką.
Nieprawda, jeżeli ksiądz stwierdzi że Bóg mu się objawił i dlatego przyjął święcenia to on wie że Bóg istnieje i wcale nie stoi to w sprzeczności z logiką. W końcu księża mają mieć właśnie w piekle szczególnie przechlapane jako iż mimo że wiedzieli że Bóg istnieje robili czyny mu niemiłe. Ale owszem wiara stoi w sprzeczności z logiką, dlatego bezsensownym jest mówienie że ateista wierzy że Bóg nie istnieje.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
PS: Zadziwiające jak w dzisiejszym świecie łatwo o zadufanie w sobie. W tym wypadku- ateiści uważają się za logicznych, wszystkowiedzących, twardo stąpających po ziemi. Prawda jest jednak inna, wierzą w kosmitów, w nieudowodnione teorie wielkiego wybuchu, w to że 3 tygodniowy płód nie jest człowiekiem (a czym- krowa z tego wyrośnie czy słoń? Ma DNA krowy, słonia czy człowieka?). Ale jak coś to ich jakakolwiek wiara nie dotyczy, oni "nie wierzą tylko wiedzą". Hipokryzja.
Po raz setny odsyłam do definicji ateizmu. To co Ty piszesz to sprawy nie mające z ateizmem nic wspólnego. Dalej, to, że ateista opiera swój stosunek do bogów na podstawie logiki i dowodów (a raczej ich braków) nie znaczy, że w życiu i w innych tematach musi się tak zachowywać. Dalej czy ufo istnieje to nie wiem, czy kosmici to logiczne, że przy takiej ilości planet i światów gdzieś rozwinęło się życie. Teoria wielkiego wybuchu jest jedną z logicznych teoria co do początku świata, cóż mam poradzić, że obecna technika jest jaka jest? Płód, fascynujące, to powiem Ci, że plemniki też mają dna człowieka, też z nich się rozwinie człowiek a mimo to masturbacja nie jest ludobójstwem. Gdzie tutaj hipokryzja? Podkreślę jeszcze raz, ateizm to pogląd, że nie ma bóstw. To co wymieniłeś nie wiąże się z tym zagadnieniem.
Na resztę nie odpowiadam, bo zrobili to już wszyscy wokół. Do tego mnie brakło już sił, aczkolwiek ubaw mam nadal. Mam nadzieję, że taki będzie cały nowy rok!
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Pozwolę się z Tobą nie zgodzić. Wiara może istnieć tylko wtedy gdy brak dowodów. Gdy pojawiają się dowody, to już nie wiara a wiedza.
Cały czas o tym piszę... lol... :shock: Dobra, twardogłowych nic nie przekona. Stare przysłowie mówi "pijanemu ustąp głupiemu wybacz". Wybaczam i odpuszczam ten temat. :roll: Na zakończenie mały cytacik:
"Jestem głęboko wierzącym ateistą." Albert Einstein
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Zamieszczone przez Zakapior-san
Dobra, twardogłowych nic nie przekona.
Dodam tylko, że do zmiany ulubionych poglądów trudno kogoś przekonać "na żywo", a cóż dopiero przez internet ;)
A poza tym, każdy z nas zdąży umrzeć i wtedy przekona się osobiście, kto miał rację w tym sporze :lol:
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Tylko nie napiszesz tego nam tutaj na forum ;)
Ja to w ogóle nie rozumiem o co Wy się spinacie. Niech każdy będzie mądrzejszy sam dla siebie. Katolicy jacy są tacy są. Nikt ich nie zmieni. Ateiści tak samo.
Jak macie tak sobie wypominać kto gorszy i dlaczego to zapraszam na konfrontacje sztuk walki najlepiej :P
Dyskusja w tym temacie chyba nigdy nie będzie miała końca...
Zajmijcie się poważniejszymi problemami dręczącymi Polskę. Np wzrost akcyzy.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
"... Na koniec roku ogromną popularnością cieszyło się zestawienie cen sprzed 5 lat jednego z Internautów. Jak pisze, trafił na ulotkę z "Biedronki" z końca 2008 roku z listą produktów i ich ceną..."
http://niezalezna.pl/50143-od-nowego-ro ... -od-2008-r
Konkluzja: "
Wzrost wynagrodzenia o 30%
Wzrost ceny przykładowych zakupów o 91%
A 2014 rok, będzie pewnie jeszcze lepszy! :lol:
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Zamieszczone przez Mopisłav
Tylko nie napiszesz tego nam tutaj na forum ;)
Ja to w ogóle nie rozumiem o co Wy się spinacie. Niech każdy będzie mądrzejszy sam dla siebie. Katolicy jacy są tacy są. Nikt ich nie zmieni. Ateiści tak samo.
Jak macie tak sobie wypominać kto gorszy i dlaczego to zapraszam na konfrontacje sztuk walki najlepiej :P
Dyskusja w tym temacie chyba nigdy nie będzie miała końca...
Zajmijcie się poważniejszymi problemami dręczącymi Polskę. Np wzrost akcyzy.
Cytat:
Zamieszczone przez szwejk
Cytat:
Zamieszczone przez Zakapior-san
Dobra, twardogłowych nic nie przekona.
Dodam tylko, że do zmiany ulubionych poglądów trudno kogoś przekonać "na żywo", a cóż dopiero przez internet ;)
A poza tym,
każdy z nas zdąży umrzeć i wtedy przekona się
osobiście, kto miał rację w tym sporze :lol:
No proszę, myślałem że "dyskusja" się już skończyła "kulturalnym trzaśnięciem drzwiami" i nazwaniem oponentów twardogłowymi ale ktoś jeszcze musiał wtrącić swoje trzy grosze nie na temat. Bo spór ani nie był o to czy Bóg istnieje, nie był też o to jacy są katolicy a jacy ateiści. A co do akcyz to to jest forum Total War a nie parlament, forumowicze nie są od tego aby zajmować się poważnymi problemami dręczącymi Polskę.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Zamieszczone przez Dagorad
A co do akcyz to to jest forum Total War a nie parlament, forumowicze nie są od tego aby zajmować się poważnymi problemami dręczącymi Polskę.
:shock: :shock: :shock:
"Agora
Miejsce codziennych dyskusji obywateli wielkiego Rzymu na tematy polityczne, społeczne, ideologiczne, filozoficzne i wszelkie poważniejsze. " - no to proponuję zmienić opis i przeznaczenie tego działu :lol:
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
???? Przecież napisałem mojego posta w odpowiedzi na "Zajmijcie się poważniejszymi problemami dręczącymi Polskę. Np wzrost akcyzy.". Naprawdę trzeba tłumaczyć że chodziło mi o to że forumowicze mają prawo pisać o bzdetach a nie tylko o poważnych sprawach?
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Zamieszczone przez szwejk
"... Na koniec roku ogromną popularnością cieszyło się zestawienie cen sprzed 5 lat jednego z Internautów. Jak pisze, trafił na ulotkę z "Biedronki" z końca
2008 roku z listą produktów i ich ceną..."
http://niezalezna.pl/50143-od-nowego-ro ... -od-2008-r
Konkluzja: "
Wzrost wynagrodzenia o 30%
Wzrost ceny przykładowych zakupów o 91%
A
2014 rok, będzie pewnie jeszcze lepszy! :lol:
Niezalezna jest jak zwykle niezalezna od rozumu. Żeby to porównanie mogło choć udawać rzetelne trzebaby porównac ceny w tym samym sklepie najlepiej w tej samej promocji świątecznej (gdzie sklepy specjalnie obniżają ceny niektórych produktów, żeby ludzie u nich kupili także inne rzeczy).
Primo to srednie wynagrodzenie wzroslo o ca. 20% (stat.gov.pl), secundo to nawet sprawdzajac pierwsza z brzegu make (http://www.dlahandlu.pl/koszyk/typ/sypkie,8.html - tutaj porwanie obejmuje tylko sklepy internetowe gdzie ceny sa jednak nei takie znow nieskie, ale w biedronce nie znalazlem w gazetce takowej) mamy rozstrzal cen od 1,18 do 2,75 wiec teraz moge sobie zrobic porownanie, ze kosztowala 0,95 a kosztuje 3zl... :?
W dodatku na powyzszej stronie mozna sobie zobaczyc historyczne ceny, np. rzeczona maka:
http://www.dlahandlu.pl/koszyk/towar/ma ... kg,21.html
Teraz jest nawet tansza niz byla w 2009...
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
http://www.regiopraca.pl/portal/prawo/z ... e-i-swieta
idą zmiany na lepsze!
dojdą kolejne dni, w których będzie można zarobić 5zł/h ;_ ;
ku chwale kapitalistycznej ojczyzny!
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Śmieszysz mnie Glaca i Tobie podobni... Pracowałem w wielkiej korporacji, tylko na kontrakcie z firmy zewnętrznej i była to najlepsza moja praca patrząc na kasę, atmosferę... To, że miałbym popracować w jakieś sobotę, niedziele czy święto nie stanowiłoby problemu.
Wiem, że dobrą pracę jest znaleźć dosyć ciężko ale cóż, jak się nie ma co się chcę to szuka się "byle czego" albo przenosi do większego miasta, za granicę.... jeżeli i tam się nie udaję, to niestety problemów szukać należy w sobie, a nie w państwie, kapitalizmie czy ufoludkach... Rynek nie jest idealny, a nawet daleko mu do idealności ale cóż życie, wole to niż zniżanie/równanie wszystkich do niższego poziomu w socjalizmie, żeby wszystkim było "podobnie"... po za tym to utopia.
Btw., tak to są zmiany na lepsze.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Normalna, cywilizowana praca robi się rzadkością. Już teraz mamy wydłużany, ruchomy czas pracy. A tak naprawdę do jakich argumentów sięgniesz jak szef każe przyjść w sobotę na 7 , a niedzielę na 9 godzin? I powie, że za friko, bo macie opóźnienia? Tak to się skończy w POlsce. A kiedy przyjdzie początek miesiąca, czas wypłaty i regulacji rachunków - załadujesz pół szklanki prochów żeby nie dostać ataku zachwytu pożycia w nowoczesnym europejskim kraju. OK niech wprowadzą pracę w niedziele i święta ale niech dadzą jak na zachodzie czy jak za komuny- 200% za taki dzień. Marzenia, realnie te posunięcia oznaczają rypanie więcej za tą samą kasę. Przyszły nam z zachodu takie cuda jak umowy śmieciowe, zobaczycie że przyjdą i kolejne np. "wiekówka". Kto robił za granicą wie o co chodzi. By żyło się lepiej, wszystkim :mrgreen:
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Przyszły nam z zachodu takie cuda jak umowy śmieciowe, zobaczycie że przyjdą i kolejne np. "wiekówka".
Tylko czy umowy śmieciowe to nie jest nasz wytwór? Zawsze mi się wydawało, że to nasz wynalazek. Serio pytam. Poza tym i tak się pracuje w niedziele i święta, więc o co chodzi?
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Swego czasu byłem w Holandii, praca legalna na umowę na czas określony, płatne zdrowotne ale nie emerytalne, nienormowany czas pracy. Typowa śmieciówka. Stąd wiem, że to nie polski wymysł. Ten postęp na 100% przyszedł z zachodu. Jeszcze czekam kiedy wiekówkę nad Wisłę przywleką.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
A tymczasem na poczcie... dokonano WIELKIEGO POSTĘPU :)
http://ludek.salon24.pl/559077,polska-g ... a-to-giodo
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Zamieszczone przez Zakapior-san
Normalna, cywilizowana praca robi się rzadkością. Już teraz mamy wydłużany, ruchomy czas pracy. A tak naprawdę do jakich argumentów sięgniesz jak szef każe przyjść w sobotę na 7 , a niedzielę na 9 godzin? I powie, że za friko, bo macie opóźnienia? Tak to się skończy w POlsce. A kiedy przyjdzie początek miesiąca, czas wypłaty i regulacji rachunków - załadujesz pół szklanki prochów żeby nie dostać ataku zachwytu pożycia w nowoczesnym europejskim kraju. OK niech wprowadzą pracę w niedziele i święta ale niech dadzą jak na zachodzie czy jak za komuny- 200% za taki dzień. Marzenia, realnie te posunięcia oznaczają rypanie więcej za tą samą kasę. Przyszły nam z zachodu takie cuda jak umowy śmieciowe, zobaczycie że przyjdą i kolejne np. "wiekówka". Kto robił za granicą wie o co chodzi. By żyło się lepiej, wszystkim :mrgreen:
Przeczytaj najpierw o co chodzi w tym artykule a potem się wypowiadaj...
Widziałem jak siedzą ludzie na tyłkach w urzędach państwowych i "pracują"... fajna mi "piękna umowa" za którą ja płace z podatków. Pracuję na zleceniu, dodatkowo na akord i mi tam to pasuję, sam to sobie wybrałem. Wolałem mieć nienormalizowany czas pracy jako archiwista, ile wyrobie tyle mam kasy... niedługo kredyt z żoną, kupno mieszkania i żyje uśmiechnięty a nie narzekam ciągle. Nie było pracy w Ostrołęce jaka mi odpowiadała (pracowałem jako serwisant z dosyć dobrymi zarobkami jak na małe miasto) przeniosłem się do Wawy... mój brat zawsze miał smykałkę do majsterkowania jest spawaczem i naprawdę dobrze zarabia, ale delegacje, cóż mu to na razie pasuję. Siostra handlowiec, szwagier podobnie... w malej mieścinie. Nie jest lekko, ale jak się chce to można.
Jak się komuś nie podoba w PL, a zachwyca się "pożyciem w nowoczesnym europejskim kraju" to wolna droga.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Co do umów śmiecowych i mody z zachodu to w UK za pracę w weekendy dostaję się więcej kasy. U nas tak nie bedzie, chociaż ja nie miałem problemu z pracą w niedziele, bo chętnych nie było więc zawsze więcej godzin miałem.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Z własnego, niewielkiego doświadczenia mogę powiedzieć, że gdy pracowałem w weekendy, to dostawałem 150% normalnej stawki. ;)
Tak więc być może nie będzie tak źle, jak niektórzy tutaj wróżą.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Widziałem jak siedzą ludzie na tyłkach w urzędach państwowych i "pracują"... fajna mi "piękna umowa" za którą ja płace z podatków. Pracuję na zleceniu, dodatkowo na akord i mi tam to pasuję, sam to sobie wybrałem. Wolałem mieć nienormalizowany czas pracy jako archiwista, ile wyrobie tyle mam kasy... niedługo kredyt z żoną, kupno mieszkania i żyje uśmiechnięty a nie narzekam ciągle. Nie było pracy w Ostrołęce jaka mi odpowiadała (pracowałem jako serwisant z dosyć dobrymi zarobkami jak na małe miasto) przeniosłem się do Wawy... mój brat zawsze miał smykałkę do majsterkowania jest spawaczem i naprawdę dobrze zarabia, ale delegacje, cóż mu to na razie pasuję. Siostra handlowiec, szwagier podobnie... w malej mieścinie. Nie jest lekko, ale jak się chce to można.
Jak się komuś nie podoba w PL, a zachwyca się "pożyciem w nowoczesnym europejskim kraju" to wolna droga.
Wiem że w stolicy trochę lepiej ale wszyscy do Warszawy nie wyjedziemy ;)
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Ja wyjechałem.... moje rodzeństwo nie, z mojej byłej klasy w liceum pewnie by się to kształtowało tak, że 20% większe miasta (niekoniecznie Wawa.... Poznań, Wrocek i Gdańsk to też niezłe "punkty), 40% zostało w Ostrołęce, a 40% zagranica, nie tylko UE. Z tego co wiem większość sobie radzi, najśmieszniejsze, że kumpel który sobie lubił poćpać został ratownikiem medycznym :lol: Dlatego naprawdę, jak słyszę, że jest ciężko, praca za 5zł itd., zawsze mamy jakiś wybór, jak te 40% którzy wyjechali za granicę, o dziwo byli to Ci z gorszymi ocenami i naprawdę co niektórzy z "głupotą w oczach" oraz niezaradnością.... a teraz jeden zmienia sobie na FB fotki aut jakimi jeździ w stanach :lol: , drugi płodzi dzieci w UK itd. Naprawdę jak się chcę.....
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
[youtube:1fwpzi4g]http://www.youtube.com/watch?v=jL4G9vQjVOA[/youtube:1fwpzi4g]
[youtube:1fwpzi4g]http://www.youtube.com/watch?v=0SuGRgdJA_c[/youtube:1fwpzi4g]
Polecam ;)