Wersja do druku
Powracając do tego tematu, to co ty za filmu wymieniasz z lat 90, 80 i 70? To w ogóle jest kolorowe? :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Iron_Marcin
Te filmy pewnie można oglądać krzycząc ""kiedy to się wreszcie skończyyyyyyy!"" ale nie oglądałem [raczej nie zamierzam] to nie będę gadał.
OskarX wiesz "De gustibus non est disputandum" ,ale nie da się ukryć że dzisiejsze tzw superprodukcję po za tym że są naszpikowane efektami specjalnymi to zazwyczaj marne kino,a filmy starsze mają to coś ;)
Wg mnie np współczesne kino wojenne nie dorasta do pięt tytułom takim jak stare klasyki : "Tylko dla Orłów" "Złoto dla zuchwałych" "O jeden most za daleko" "Działa Navarony""Parszywa Dwunastka"..... czy z innych klimatów "Full metal jacket" "Czas apokalipsy""Pluton"........
to obejrzyj sobie Scarface. jeżeli podobał Ci się film Green Street Hooligans, to na Człowieku z Blizną umrzesz z radości i szczęścia.Cytat:
Zamieszczone przez OskarX
"Obrona Zamku", "O jeden most za daleko", "Most na Renie", "Most na rzece Kwaii", "Żelazny Krzyż", "Stalingrad", "Das Boot", "Komandosi z Navarony", "Bohaterowie Telemarku", "Byliśmy żołnierzami", "Tora, Tora, Tora", "Patton", "Bitwa o Anglię", "Ślicznotka z Memphis", "Noc Generałów", "Najdłuższy dzień"... wymieniać mógłbym jeszcze godzinami...Cytat:
Zamieszczone przez PaskudnyPludrak
...albo stary Rambo :DCytat:
Zamieszczone przez PaskudnyPludrak
Wg mnie te stare filmy mają w sobie za mało realizmu. Chodzi mi o takie błache sprawy np: brak dziur na powierzchniach po tym jak strzelają w jakiś obiekt. Sypią się tylko iskry i takie tam. Dla wielu może to nie być problemem i możecie się śmiać, ale akurat dla mnie jest to obrzydliwe i rzygać mi się chce na taki obrót sprawy. Ogólnie rzecz biorąc stare filmy mają w sobie "to coś", a te nowsze z kolei mają to czego stare nie mają ;] Jest oczywiście wiele gniotów, ale takie filmy przewijają się od dziesięcioleci. To co teraz wymieniłeś to najlepsze dzieła tamtych czasów. Zobaczymy za kilkanaście/kilkadziesiąt lat jak będą odbierane "stare" filmy (nie tylko wojenne) jak "Szeregowiec Ryan", "Listy z Iwo Jimy", "Władca Pierścieni", "Piraci z Karaibów" lub nawet "Kingdom of Heaven". Jestem pewien, że dzisiejsza młodzież będzie wychwalać w przyszłości te filmy pod niebiosa i narzekać jakie to teraz cienke filmy kręcą. Stary obrót sprawy - lubimy najbardziej to z czym dorastaliśmy. O współczesnym kinie z całą pewnością można i powinno się mówić, że ma "to coś". Jest wielką niesprawiedliwością odbierać współczesnym widzom rozumu tylko dlatego, że inni cenią starsze kino. Każdy niech wybiera dla siebie to co lubi i niech nikt nie obraża nikogo pod względem upodobań filmowych.
Nie chcę żeby odebrano mnie źle. Lubię niektóre stare filmy. Z pamięci nie wymienię ich tytułów (pomijam niektóre wyżej wymienione filmy jak Parszywa dwunastka czy Działa Nawarony, mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone. Czasem oglądam stare westerny, stare amerykańskie filmy o Troji, Rzymianach, Grekach itd. Prostota tych filmów jest piękna, ale ich era minęła. Dzisiaj też można obejrzeć wartościowy film, ale trzeba umieć wybrać coś odpowiedniego. A potem można krzyczeć, że to i tamto. Że boli mnie to i tamto ;] Koniec ;]
Ja nikomu nie odmawiam rozumu, mnie się po prostu współczesne kino w większości przypadków nie podoba ,ale nie widzę żadnego problemu w tym że komuś się podoba,i nie zamierzam nikogo przekonywać, tyle że stwierdzenie że film pewnie kiepski bo z lat 80,90tych i z dupnymi efektami specjalnymi jest trochę niepoważne .A co do starych filmów o Rzymianach to polecam „Upadek cesarstwa Rzymskiego” kapitalny a scena jak przedstawiciele wszystkich prowincji imperium składają cześć Markowi Aureliuszowi ,ehh coś pięknego , twórcy Gladiatora dużo z niego zerżnęli jeśli chodzi o fabułę ;)
Nie pisałem o Tobie ;] Często się jednak widzi różnego typu durne komentarze z jednej jak i z drugiej strony...Cytat:
Ja nikomu nie odmawiam rozumu
Chyba oglądałem to kiedyś, ale tak jak już wspomniałem - nie kojarzę tytułów. Takie filmy głównie oglądam w TV i nie za bardzo przywiązuję uwagi do tytułów ;]Cytat:
.A co do starych filmów o Rzymianach to polecam „Upadek cesarstwa Rzymskiego” kapitalny a scena jak przedstawiciele wszystkich prowincji imperium składają cześć Markowi Aureliuszowi ,ehh coś pięknego
No jest niepoważne. Najpierw trza obejrzeć, a później oceniać ;] Dlatego też stwierdziłem jakiś czas temu, że Koszmar z Ulicy Wiązów (ten stary) to szajs. Koszmarnie się to oglądało :(Cytat:
film pewnie kiepski bo z lat 80,90tych i z dupnymi efektami specjalnymi jest trochę niepoważne
Cytat:
Zamieszczone przez Sam Fisher
durne komentarze w rzeczy samej.Cytat:
Zamieszczone przez Sam Fisher
obecnie jest jakiś taki dziwny trend (a właściwie trąd), że dobry film, to taki z olbrzymim budżetem, który dzięki temu zarobi na siebie, mimo kompletnego braku fabuły. mówisz, że filmy bez efektów specjalnych sprawiają, że
proszę bardzo, możesz pryskać i bryzgać na wszystkie strony, bo nie masz bladego pojęcia, ile tracisz.Cytat:
Zamieszczone przez Sam Fisher
mnie osobiście boli, że później jeden z drugim taki człowiek naogląda się dyabli wiedzą jakiego cienkiego kina, i później łażą po ulicach, lub szlajają się na forach internetowych, i zaszczycają nas falą tych ekskrementów, które w jakiś magiczny sposób spłodziły ich nieskomplikowane zwoje nerwowe na wyrost zwane mózgami.
oczywiście, że jestem sfrustrowany! nie oglądać filmów, lub uważać, że są do bani, bo nie wykorzystano w nich najnowszego CGI? ludzie, litości! z takim podejściem trzeba by wyznaczyć dolną granicę zaawansowania efektów specjalnych. co by to było? Terminator 2? Gwiezdne Wojny: Mroczne Widmo? a może Transformers lub Avatar? może lepiej idźcie pooglądać renderowane w 1080p eksplozje, bo to idealnie spełnia wasze wymagania?
obecne kino coś zgubiło... posłuchaj sobie tego - i spróbuj chociaż przemyśleć ile tracisz negując stare kino, na rzecz multipleksów.
I o tym właśnie pisałem...n/c o takich typach jak Ty. Nie każdy film musi mi się podobać. Jak napiszę, że Dragon Ball Ewolucja to straszne gówno i nie powinno w ogóle powstać to poczujesz się lepiej? Mam prawo do swojej opinii, a teraz jeździsz po mnie. Ja nie jeżdżę po Tobie, odwal się.Cytat:
durne komentarze w rzeczy samej.
Cytat:
proszę bardzo, możesz pryskać i bryzgać na wszystkie strony, bo nie masz bladego pojęcia, ile tracisz.
A teraz wróć do tego dłuższego posta i PRZECZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM. Podkreślam - ZE ZROZUMIENIEM. Może przestaniesz pieprzyć farmazony, że niby neguję stare kino.Cytat:
obecne kino coś zgubiło... posłuchaj sobie tego - i spróbuj chociaż przemyśleć ile tracisz negując stare kino, na rzecz multipleksów.
Alez sie wyklocacie niczym dwie straganiarki na jarmarku :lol:
Kazdy ma inne gusta i szuka czegos co go zaciekawi w filmach ;) To ze jednemu podoba sie inny film a ktos inny nazwie go "chlamem" nie oznacza ze nie ma zielonego pojecia o kinematografii i jego IQ jest ponizej normy :lol: .Nie Wszyscy musza zaraz ogladac tylko i wylacznie "kino ambitne" nie majace niczego wspolnego z "kinem komercyjnym"(chociaz juz samo definiowanie "kina ambitnego",jak dla mnie,brzmi niczym chwyt reklamowy ;) ).
Sam ogladam tyle ile sie da i kiedy mam wolny czas.Od pierwszych niemych arcydziel(kiczow) po ostatnie arcydziela(kicze) :lol: .Nie ma sensu oraz potrzeby wypisywac teraz calej listy moich ulubionych rezyserow oraz filmow gdyz nie o to chodzi lecz zeby przyblizyc Wam co mam na mysli powiem ze swietnie sie bawie oraz relaksuje ogladajac "Piknik pod Wiszaca Skala" jak i "Commando" :lol:
Kino ma sluzyc przede wszystkim rozrywce a to ze po obejrzeniu jakiegos "glebszego" filmu ktos zacznie zadawac sam sobie egzystencjonalne pytanie to tez dobrze ;)
Udało mi się udać na Incepcje, dobry film, a muzyka przekozak. Ogólnie polecam, szczególnie, że trwa 2,5godzinki. (patrząc na trailera, obejrzałbym go jeszcze raz :P)
Nowy Chory Portier będzie dwuczęściowy (11.10 ; 07.11), chociaż filmem nie jaram się za bardzo, to może być dobry.
No i oczywiście Niezniszczalni, dziwię się, że nikt o tym nie napisał.Arnold Schwarzenegger, Sylvester Stallone, Jason Statham, Jet Li, Dolph Lundgren, Mickey Rourke i Bruce Willis. Na to trzeba pójść. :D
Btw Pan Olbrychski gadający po angielsku z Angeliną - coś pięknego. :P