@adriankowaty
Ad.a) Dziękuję Bogu, że jestem jedynakiem :D Bez obrazy, ale współczuję braciszka...
Ad.b) Dawno już czytając komentarze na gazeta.pl, onet.pl. interia.pl zauważyłem, że słowo "lewak" i zwyzywanie nim kogoś to najgorsza obelga, której żadna inna się nie równa... A co do tego bezrobocia i wykluczenia społecznego, to kolega może zmieni zdanie, jak sam zostanie bezrobotnym, ciekawe co wtedy powie.
A teraz coś ode Mnie, znam jednego korwinistę (lat 43(!)), który tak samo uważa, że każdy powinien dbać o siebie, że przepisy prawa powinny być proste i przejrzyste dla każdego (z czym akurat się zgadzam), że urzędy powinny działać szybko i sprawnie (też popieram), a nadmiar urzędników (często przypominał, iż u końcu PRL-u było jakoby 185 tys. urzędasów a teraz już pół miliona) wyrzuciłby na bruk, niech zaczną naprawdę pracować, a nie obijać się (tego już nie popieram akurat), i tak dalej i tym podobnież... Poza tym sztandarowy już chyba tekst, iż podatki powinny być minimalne, z których utrzymywano by tylko i wyłącznie wojsko, policję i sądownictwo, a cała służba zdrowia winna być sprywatyzowana (zgroza...). Na moje pytania, a co z bezrobotnymi i tymi co potrzebują pomocy to odpowiedzi były, że wzięliby się sami do pracy, pozakładali firmy etc.
Podobnie ostatnio dyskutowałem z moim wujkiem (i sąsiadem nota bene), gdy doszedłem do wniosku, że skoro najmniejszą komórką społeczną jest rodzina, a w rodzinie każdy (przynajmniej teoretycznie) dba o każdego, a zgadzamy się, że te rodziny łączą się w grupy, aby czuć się bezpieczniej, grupy w plemiona/ klany a one potem tworzyły większe twory państwowe, więc skoro tak to wyglądało (w uproszczeniu oczywiście) to można słusznie założyć, że skoro podstawowe komórki społeczne, które składają się na dany naród/kraj mają więc wpisane w siebie wzajemne dbanie o swoich członków, to adekwatne jest stwierdzenie, że i Państwo powinno dbać o wszystkich swoich obywateli... Jaki wtedy raban się zaczął, że nie, nie, że inaczej, że czemu ktoś ma płacić składkę zdrowotną na kogoś innego etc. A wcześniej z wywodem rodzina->grupy->plemiona->państwo się zgodził, a tu nagle wolta o 180 stopni...
Ja nie wiem, może jestem nie życiowy, może w złych czasach się urodziłem, ale dziwi Mnie takie podejście do życia, przecież każdy kiedyś będzie niepełnosprawnym - jak np. mój dziadek, którym muszę się opiekować, bo ledwo już chodzi i zapomina o wielu rzeczach, jak więc można wymagać prywatnej służby zdrowia? Dla Mnie to jest jednak niepojęte, a mam skończone 25 lat i urodziłem się już w Wolnej Polsce (wrzesień 1989r.). I nie, nie uważam się za komunistę i proszę Mnie takimi porównaniami nie częstować.

