Co nie wejde na te forum to płacz, że wszystko będzie w DLC, a nie wiecie jak będzie ; )
Wersja do druku
Co nie wejde na te forum to płacz, że wszystko będzie w DLC, a nie wiecie jak będzie ; )
Cytat:
Zamieszczone przez Vlad
Nie zrozumiałeś co miałem na myśli. Przykład z NTW dowodził właśnie, że liczy się to jakie dana frakcja miała znaczenie militarne i polityczne w owym czasie, a nie żeby ładnie rozmieścić na mapie. W NTW właśnie najważniejsze frakcje z epoki były jednocześnie głównymi grywalnymi. Nie chodziło mi dosłownie o to, żeby dać Wenecję zamiast Austrii tylko ukazać absurdy CA. W rzeczywitości w III wieku p.n.e. najważniejsze frakcje podobnie jak w epoce napoleońskiej graniczyły ze sobą bezpośrednio, co tyczy się głównie wschodu. Po niezłym pomyśle w NTW, CA robi głupotę rezygnując z tego w RTW. Prawda jest taka, ze powinno być 10-12 grywalnych frakcji, a jak już uparli sie na 8 to Germanie i Brytowie powinni się znaleźć w DLC, jako ciekawy dodatek dla fanów tych nacji. Nie powinno być miejsca dla takich udziwnień, że ze kosztem brytyjsko-niemieckich graczy tracimy ważne potęgi tego okresu na rzecz DLC.
Shogun 2 miał 10 frakcji grywalnych, które w porównaniu do Rome były zwykłymi klonami. Tataj gdzie co najmniej 20 frakcji można zrobić całkiem różnych od siebie dostajemy tylko 8 grywalnych...
Cytat:
Zamieszczone przez Kuzyn
Wiadomo. Przecież od zeszłego roku wiadomo, że w czasie premiery będzie 8 grywalnych frakcji, co CA oficjalnie potwierdza. Zatem jak zdobyć inne frakcje? DLC...
Mnie zastanawia czy jak np. Seleucydów wrzucą na DLC to będzie można chociaż nimi pograć na custom battles lub multiplayerze. Jeśli nie to będzie największa chała jaką CA zrobiło przez 10 lat.
Wszystko to prawda, ale nawet rozpatrując tą dwójkę z punktu znaczenia militarnego i politycznego, Egipt przeważa nad Seleucydami.
King Louise Assurbanipal? co w Seleucydach jest bardziej egzotycznego niż w Egipcjanach w stosunku do reszty zapowiedzianych frakcji?
Ja pozwolę sobie na udzielenie odpowiedzi na to pytanie. Frakcja Seleucydów w związku z posiadanymi regionami miała duuużo szerszy wachlarz jednostek do rekrutacji. Od jeźdźców z Baktrii po tych z Kapadocji, słonie z Indii, Persowie etc. Egipt i owszem również korzystał z armii zaciężnych, lecz głównie Hellenów. Rodowitych Egipcjan powołał dopiero Sosibios za Ptolemeusza IV w obliczu zagrożenia ze strony Antiocha Wielkiego jeśli mnie pamięć nie myli.Cytat:
Zamieszczone przez Vlad
Również dzięki temu iż imperium Seleucydów było tak niejednolite miało duże problemy z buntami co czyni tę frakcję jedną z trudniejszych i ciekawszych w grze, imo.
Pisząc o największej chale nie maiłem na myśli jednej frakcji a ogólnie dostępności frakcji nie będącymi w głównej 8. W STW2 mieliśmy sytuację, że frakcje z DLC nie były dostępne w jakiejkolwiek formie dla osób które ich nie kupiły, bo nie można było nimi pograć nawet na custom battles. Tutaj będzie większy ból, bo w STW2 frakcje tak bardzo się nie różniły. Klan Otomo lub Hattori różniły się mniej od podstawowych niż np. Iberowie od Galów czy Scytowie od Pontu. Tutaj będzie wiele kultur, z których wiele nie będzie nawet zahaczać o którąś z tych głównych 8.
Jeśli tu będzie podobnie jak w STW2 to kompletna porażka, bo większość graczy w pojedynczych bitwach lub multiplayerze pogra wyłącznie 8 frakcjami a np. słonie pancerne, scytyjskich jeźdźców zobaczy tylko wtedy gdy nimi w kampanii zaatakuje komputer lub przeciwnik z DLC w bitwie multiplayer.
Już lepiej by było jakby te frakcje nie były w DLC tylko jak w ETW/NTW - część frakcji niegrywalnych w kampanii była dostępna bez problemu w custom battles lub multiplayer (np. Portugalia, Szwecja). Jak ktoś chciał pograć nimi w kampanii to wystarczyło ściągnąć moda.
W Rome 2 z kolei jeśli daną frakcję np. Seleucydów, Pont, Pergamon przeznaczą na DLC to nie będzie można pograć w moda który te frakcje doda bez konieczności zakupu DLC.
Co do Seleucydów to uważam, że byli dużo większą potęgą od Ptolemeuszy, a po prostu ciąg wydarzeń, decyzje władców i dowódców sprawiły, że Egipt przetrwał dłużej.Cytat:
Zamieszczone przez Asuryan
Co do egzotyki już wyjaśniam. Wolę Seleucydów od Ptolemeuszy dlatego, że ci pierwsi bardziej różnią się znacznie od Macedonii. Ptolemeusze początkowo w ogóle nie rekrutowali rodowitych Egipcjan a armię stanowili Grecy i Macedończycy, którzy mieszkali w budowanych dla nich osadach. Dopiero po 100 latach istnienia państwa rekrutowano Egipcjan, choć i tak uzbrajano i ubierano ich w stylu hellenistycznym. Do armii dochodzili też najemnicy np. Celtowie, Żydzi, jednak nie różnili się specjalnie od najemników Seleucydów. Z kolei Seleucydzi byli dużo większą mieszanką kulturową, bo wszelkiego rodzaju rodowite jednostki wschodnie, które nie zaadoptowały helleńskiego stylu - Syryjczycy, Persowie, Kapadocja, różni górale, oraz inne jak np. Trakowie itp. Dochodzą też opancerzone słonie bojowe i hellenistyczni katafrakci. Na pewno będą też mieli rydwany z kosami, jak Pont, ale on na pewno nie będzie grywalny. Jeśli CA tego nie zwali to Seleucydzi powinni mieć największy i najbardziej różnorodny roster jednostek w całej grze - generalizując to kultura hellenistyczna, rzymska, barbarzyńska, wschodnia, stepowa itp. w jednymCytat:
Zamieszczone przez Vlad
Trzy wojny syryjskie wygrane przez Egipt, dwie przez Seleucydów, ostatnia nierozstrzygnięta - przerwana przez Rzymian, jednak według mnie czynią z Egiptu większą potęgę. Szczególnie w latach startowych gry. Owszem, w późniejszych latach, gdyby nie Rzym, Seleucydzi pewno pokonali by Ptolemeuszy, ale znaczenie polityczne mierzy się także siłą sojuszników.
Co do wielkości i różnorodności roostera jednostek - pełna zgoda. Tu zdecydowaną przewagę powinni mieć Seleucydzi. Tym bardziej nadają się na DLC.
No cóż panowie, CA dało ciała z jedynie ośmioma startowymi frakcjami. Różnorodność kulturowa w tym okresie jest miażdżąca w porównaniu do Shoguna2. Nie byłoby tych wszystkich dyskusji na różnych forach gdyby CA podeszło rozsądnie i dało do 15 frakcji na starcie. Jeszcze drugie tyle spokojnie mogliby dać w DLC, a nawet więcej, te czasy historyczne im na to pozwalają. Tak ewidentna pazerność tej firmy jest dla mnie co najmniej niestosowna. Inne firmy też chcą zarobić ale można jeszcze u nich doszukać się jako takiej równowagi między grą podstawową, a dodatkami czy DLC...
Seleucydzi i Ptolemeusze powinni się znaleźć w podstawowej ósemce, powinna to być oczywista oczywistość! Wsadzenie Icenów i Swebów kosztem innych ważniejszych frakcji jest nieporozumieniem (czytaj - pazernością na kasę Brytyjczyków i Niemców). Skoro zostało ostatnie miejsce to z musu i analizy wartości danej frakcji dla gracza, powinni dać Seleucydów. Żeby nie było że jestem stronniczy czy trzymam kogoś stronę, napiszę że moja frakcja, czyli Kartagina już jest - jak odwzorowana to już inna smutna sprawa ;( . Seleucydzi od Ptolemeuszy są jednak ciekawsi i mają więcej atutów dla gracza, który nią chciałby zagrać. Dlaczego? Panowie na tym forum już wielokrotnie o tym pisali.
Zapewne tak samo pomyślało CA :) Nie ma wątpliwości, że obie frakcje Egipt i Seleucydzi są niezwykle atrakcyjne i nie ma co się ścigać w wyliczaniu, która bardziej. Egipt w tamtych czasach to najbogatsze państwo i główny gracz w tej części świata. Wielka szkoda, że jedną z tych frakcji nie przyjdzie nam zagrać. A przynajmniej tym, którzy nie wykupią DLC lub droższego wydania gry.Cytat:
Zamieszczone przez Asuryan
Mamy pewność że to będą te czasy, w których byli już Seleucydzi? Może to się będzie działo przed/po nich, tyle że dziwnie wyglądały by państwa hellenistyczne, albo by ich w ogóle nie było. I miejmy jednak nadzieję, że twórcy dodadzą jednak więcej frakcji.