Mateo
Sława i kobiety... He he... Jego wisielczy humor gdzieś się ulatniał..... Jeśli wleziesz między wrony, musisz krakać tak jak one.... Powiedział pod nosem....
Wersja do druku
Mateo
Sława i kobiety... He he... Jego wisielczy humor gdzieś się ulatniał..... Jeśli wleziesz między wrony, musisz krakać tak jak one.... Powiedział pod nosem....
Ricardo
Złoto i kobiety?... To nie dla mnie, ja chcę tylko zabijać, by poczuć ulgę, by zapomnieć... dręczące go niedawno wyrzuty sumienia odeszły jak ręką odjąć, znów poczuł w sobie tę nieokrzesaną chęć mordu i znów zachowywał śmiertelną powagę i opanowanie przy towarzyszach. Chyba powoli wariował z żalu. Gdzieś w krzakach, z boku, ujrzał swego anioła, cudną Gracielę, uśmiechała się tak pięknie i patrzyła tylko na niego, nie zwracając uwagi na innych kawalerzystów...
Wszyscy
Co?!Skaranie Boskie z tym zadupiem! Szybciej! Nie ociągać się! Piechota biegiem,jazda kłusem! Szybciej,Wasi towarzysze tam walczą! - krzyknął kapitan na cały głos
Morghar
Tak jest! odkrzyknął podniecony. W tej chwili liczyło się dla niego jak najszybsze dotarcie do dzikusów i wybicie jak największej ich ilości, toteż pośpieszył wierzchowca do kłusu wedle rozkazu.
Mateo.
Może tym razem nie porzygam się jak kot...Skupiony z mieczem w dłoni jedzie kłusem w kierunku toczącej się walki
Inigo de Gastor
Kapitanie, piechota tak się starga w biegu po tym gąszczu, że nie będzie w stanie dobrze walczyć! Zwrócił się do dowódcy, jadąc kłusem zgodnie z rozkazem. Za godzinę nie będą w stanie arkebuza równo trzymać, żeby wycelować!
Mateo
Schował miecz do pochwy kontynuując jazdę
... :P
Rodrigo de Suarez:
Ricardo widzę poczuł żądze krwi, haha! A taki stroniący od przemocy się wydawał... - przyśpieszył zgodnie z poleceniem kapitana.
Wszyscy
Kapitan spojrzał najpierw na Inigo,potem zaś na otaczający teren by po chwili się odezwać - Hmm,słuszna uwaga....- zatrzymał kolumnę gestem ręki - Poruczniku Xavier! - po chwili oczekiwania podbiegł na przód kolumny jakiś mężczyzna -
- Tak Panie Kapitanie?
- Obejmiesz dowodzenie nad piechotą podczas gdy ja poprowadzę jazdę,macie do nas dołączyć najszybciej jak to możliwe jednak nie zamęcz ludzi,mają być gotowi do walki!
- Tak jest!
- Reszta za mną!
Matro
Bez słowa szemrania wykonuje rozkazy....