Cytat:
Jak z Interem u siebie w rewanżu gdzie przez całe spotkanie super zajebista Barca była w stanie z przewagą 1 wbić ledwo jednego gola a też mieli ich zniszczyć? Skończ pisać głupoty. Real to już nie jest drużyna z listopada, która nie istniała na Camp Nou. Zdecydowanie lepiej poukładana, w której wszyscy biegają. No ale ja o tym pisałem zaraz po meczu, że Mourinho miał za mało czasu na ich ułożenie, stąd taka żenada. Teraz to Real gra liniami - 1sza połowa mistrzostwo świata jeśli chodzi o team-play.
No i? Przecież to nie jest żaden pewnik, nie można tak ustawić drużyny, żeby przeciwnik oddał dokładnie x strzałów z celnością y, wtedy się udało dobrze, ale obrona Częstochowy nie zawsze musi się sprawdzać, tym bardziej, że nie jestem przekonany, by Real miał lepsza linię defensywną, nietrudno, by taki Ramos zarobił ze dwie kartki, jak się za bardzo wczuję. Zresztą, ja rozważałem dwie możliwości stricte pozytywne dla Barcy, można było uznać to za wyrażenie nadziei, że może Guardiola coś wymyśli, albo Barca wreszcie wyjdzie z jajami, nie bawiłem się w ustalanie, kto jakie ma szansę, więc nie wyskakuj z pisaniem głupot.
Cytat:
Jasne... Tak samo mogę powiedzieć o Realu: Higuainie ( który jest lepszy od Villi i młodszy ), Kace (który jest jak Iniesta), Ronaldzie etc. Co z tego? Barcelona jest po prostu słabsza, ma zawodników bez formy, którzy muszą grać, bo nie ma kto ich zastąpić. Nie nowość, że ławka rezerwowych jest bardzo ważna - w kontekście walki o wszystkie trofea. Barcelona jej nie ma. Iniesta, Pedro, Villa grają cały sezon praktycznie we wszystkich meczach; nie dziwota, że zadyszka ich złapała na końcówkę. Może Real dostał 5:0 na Camp Nou ale powiedziałem, że Mourinho się Barcelonie zrewanżuje. Coś czuje, że ten dwumecz będzie bolał Pique długo, jak w 2000r ;) Powiedzmy sobie szczerze; Barcelona jak chce tak grać, oddając na bramkę Casillasa ledwo 5 strzałów ( z tego 2 celne - gówniana gra ) to z Realem nie pogra. NO ale zobaczymy, teraz to Madryt jest faworytem, a po kopniaku pewności siebie ze środy, może taktykę na Barce u siebie zmienić - i wbić im nie 1 gola ale 4 bo ich po prostu na to stać; na chwilę obecną są lepsi.
Ale takie są fakty, że Villa był ekstremalnie nieskuteczny. Nie powiedziałbym, żeby Hiquain nie był w formie, dzisiaj poszedł hattrick, czy lepszy od Villi też nie wiem. Kaka na razie niech pokażę, że nadal potrafi grać w piłkę, bo chyba bez powodu na boisku się nie pojawia. A przeciwko Ronaldo trzeba postawić Messiego, który wg statystyk zdziałał w tym sezonie więcej, więc jego słabsza forma powinna być bardziej odczuwalna. I ja darowałbym sobie to ustalanie, że Real jest niby lepszy bo tak i już, nie mówiąc już o rzekomo wyższym poziomie piłkarzy; jak na razie remis na stadionie Realu i minimalna porażka Barcy na neutralnym niczego nie przesądza, drużyny grały wyrównane spotkania, i to raczej Barca ma większy potencjał, skoro jest bez formy, a gra jak równy z równym z drużyną z Madrytu, która została już dobrze poukładana przez najlepszego trenera świata i patrząc na wyniki w lidze, jest na topie. Nie wyobrażam sobie, żeby Barca straciła na Santiago Bernabeu więcej niż 1, 2 bramki, do tego samemu nic nie strzelając. Tym bardziej, że obrona Blaugrany sypie się dopiero bez Puyola, który nie gram o puchar króla.