http://img69.imageshack.us/img69/1951/lego.jpg
http://img69.imageshack.us/img69/8130/200k.jpg
:lol:
Wersja do druku
http://demotywatory.pl/1596815/Gazeta-Wyborcza
WTF?! To jest najgorszy demot jaki widziałem.
Gość głupotą przebija naszych polskich Gracjanów czy Luntków. Najlepiej wytrwać do końcówki:
http://www.youtube.com/watch?v=AT0mT7J8QhU
Czy ja wiem czy przebija, ale świr niezły ;P
http://komixxy.pl/68482/Zmiana-mapy miazga ;D
http://komixxy.pl/29540/Cieta-riposta
http://komixxy.pl/66045/Dzieci-neo
http://komixxy.pl/61038/Ciasteczko
http://komixxy.pl/56050/Matura-z-Angielskiego
http://komixxy.pl/66233/Zli-Informatycy
http://www.joemonster.org/filmy/25004/G ... ia_Tik_Tok
An arab at the airport:
- Name?
- Abdul al-Rhazib.
- Sex?
- Three to five times a week.
- No, no… I mean male or female?
- Male, female, sometimes camel.
- Holy cow!
- Cow, sheep, animals in general.
- But isn’t that hostile?
- Horse style, doggy style, any style!
- Oh dear!
- No, no! Deer runs too fast.
Dzwoni facet do firmy reklamującej odchudzanie i po krótkiej rozmowie zamawia pakiet o nazwie "5 kilo w 5 dni".
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi cudowna blondyneczka, około 20 lat i oprócz sportowego obuwia i tabliczki zawieszonej na szyi nie ma nic na sobie. Dziewczyna przedstawiła się jako pracownica wspomnianej firmy i programu "5 kilo w 5 dni". Na tabliczce napis:
"Mam na imię Kasia. Jak mnie złapiesz będę Twoja!".
Facet rzuca się bez namysłu w pościg za blondynką. Po paru kilometrach i pewnych początkowych trudnościach, w końcu łapie swoją nagrodę. Sytuacja powtarza się przez kolejne 4 dni.
Facio staje na wadze i zadowoleniem stwierdza, że rzeczywiście schudł 5 kilo! W takim razie znów dzwoni do firmy i zamawia program - tym razem "10 kilo w 5 dni".
Następnego dnia: w drzwiach staje zapierająca dech w piersiach kobieta, najpiękniejsza, najbardziej seksowna, jaką widział w życiu. Na sobie nie ma nic oprócz butów sportowych i tabliczki na szyi:
"Mów mi Ewa. Jak mnie złapiesz, będę Twoja!"
Ta kobieta ma jednak taką super kondycję, że faciowi niełatwo jest ją złapać od razu i gonitwa trwa znacznie dłużej. W końcu jednak okazuje się że nagroda warta jest nadludzkiego wysiłku.
Historia powtarza się przez następne 4 dni i w końcu facet staje na wadze i jest całkowicie zadowolony: schudł obiecane 10 kilo!
W takim razie postanawia pójść na całość i dzwoni do firmy trzeci raz. Zamawia pakiet "25 kilo w 7 dni". Pani przez telefon pyta:
- Jest Pan absolutnie pewien? To jest nasz najtrudniejszy program!
Facet jest jednak głęboko przekonany, że tego właśnie chce.
- Całe lata nie czułem się tak wspaniale!
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi potężny, muskularnie zbudowany, intensywnie opalony dwumetrowy facet. Na sobie ma tylko różowe buty sportowe i tabliczkę:
"Jestem Franek. Jak Cię złapię, będziesz mój!"
W przedziale pociągu jedzie Polak, Rusek, Francuz, matka z córką. Po pewnym czasie pociąg wjeżdża w tunel. W ciemności słychać cmok i trzask.
Oto co myślą sobie osoby w przedziale:
Matka: Ale mam porządną córkę, któryś ja pocałował, a ona go w pysk...
Córka: Ale mam głupią matkę, frajer ja pocałował, a ona go w pysk...
Francuz: Ale mi się udało, pocałowałem ją, a w pysk dostał kto inny...
Rusek: Co jest? Najpierw mnie całują, a potem biją...
Polak: Wy się tam całujcie, a ja Ruskiemu i tak wpie***lę!
Co wspólnego ma mały piesek z krótkowzrocznym ginekologiem?
Wilgotny nosek.
W pewnej murzyńskiej wiosce urodziło się białe dziecko. Zdezorientowani rodzice poszli do szamana po wyjaśnienie tej niespotykanej historii. Szaman pyta ojca:
- A po murzyńsku chociaż to było?
- No pewnie, że po murzńysku!
- Od tyłu?
- No pewnie, że od tyłu!
- A palec w dupie był?
- W mordę! Zapomniałem!
- No i tędy dostało się światło!
Party przy basenie. Dwóch facetów, jeden biały drugi murzyn. Biały wkłada swojego do wody i mówi:
- Dokładnie 32,6 stopnia.
Po czym to samo robi murzyn:
- Dokładnie 2,70 głębokości.
Pewna kobieta przechodziła obok domu publicznego, gdzie odbywała się wyprzedaż sprzętów. Kupiła papugę w klatce, przyniosła ją do domu. Klatka była przykryta płachtą, która kobieta podniosła.
- O, nowy burdel, nowa burdel mama! - odzywa się papuga.
Kobieta szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominają się, aby im pokazać papugę. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel mama i nowe panienki...
Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i też chce widzieć papugę:
- O, nowy burdel, nowa burdel mama, nowe panienki, tylko Zygmuś ten sam stary, wierny klient...
łoda matka pyta lekarza, jak wygląda jej dopiero co urodzone dziecko.-
Wszystko ma na miejscu.
Uroczy blondynek, skóra jednak jak u Murzynka,
a rysy typowo azjatyckie. Na przyszłość radziłbym,
aby pani nie przesadzała z seksem grupowym - odpowiada lekarz.-
Przecież to cudowna wiadomość, panie doktorze! - Była taka balanga,
że bardzo bałam się, że mój mały urodzi się z ogonem i będzie szczekać
olega opowiada koledze:
- Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi nie wiem
czemu
środek na rozwolnienie.
- Zażyłeś ten środek?
- Zażyłem.
- I co, kaszlesz?
- Nie mam odwagi...
Biega robotnik z pustą taczką dookoła budowy. Przychodzi Sanepid żeby sprawdzić, jak przebiega praca. Parzy i widzi mężczyznę biegającego z pustą taczką. Podchodzą pytają sie go:
- Czemu biegasz z pustą taczką?
- Taki zapieprz ze nie ma czasu załadować!.
edzie sobie facet Syrenką, nagle mu się skończyło paliwo. Zepchnął auto na pobocze i próbuje zatrzymać przejeżdżające samochody z nadzieją że ktoś go weźmie na hol. Nagle zatrzymuje się przy nim Porsche 911 - kierowca wysiada i oferuje właścicielowi Syrenki pomoc. Syreniarz nieco zmieszany
- "Ale pan ma sportowe auto, nie wiem czy moja Syrenka wytrzyma taką szybką jazdę"...
- To nic, jak będzie za szybko to proszę włączyć kierunkowskaz, wtedy trochę zwolnię.
Kierowca Syrenki się zgodził. No i tak sobie jadą, nagle wyprzedza ich BMW jadące ponad 200 km/h.
- "Cholera, ja mam przecież Porsche, a tu mnie byle beemka wyprzedza" - kierowca porszaka nie zastanawiając się wcisnął gaz w podłogę i zaczął gonić BMW. Przejechali tak obok ukrytego gdzieś w krzakach policjanta z radarem, policjant jednak nie zauważył linki holowniczej między Porsche i Syrenką. Dzwoni do swojego kolegi:
- "Stasiek, nigdy nie zgadniesz co przed chwilą widziałem... BMW jechało 200 km/h... Za nim Porsche, też 200 km/h... A jakaś Syrenka goniła te auta z włączonym kierunkowskazem i chciała wyprzedzać!"
-Pani pyta dzieci na lekcji biologi czy można odbyć stosunek z ptakiem.
-Jasiu wstaje i odpowiada że tak.
-Pani go pyta: Jasiu a na jakiej podstawie tak twierdzisz?
-A Jasiu na to: aaa bo jak nie mogłem spać w nocy to słyszałem jak
mama dzwoniła do koleżanki i mówiła że tata wyjebał orła na schodach.
http://demotywatory.pl/1609610/Lodzie-podwodne mistrzostwo :lol:
http://komixxy.pl/34337/Marszalku-Pilsu ... naciagaja- - a to jakie motywujące :lol:
każdy stalker ma swój sposób na pijawkę...
http://img341.imageshack.us/img341/4...talkerwall.jpg
Warto przesłuchać całe - facet terroryzuje mieszkańców polem elektromagnetycznym i innymi najnowszymi urządzeniami. łahahahha
http://www.youtube.com/watch?v=KJEEYEPNQSg
:)
Trochę to kiepskie i niewesołe ale pierwszy raz słyszałem,tylko żart bez teorii spiskowych plis.
Putin zebral swoich wszystkich najlepszych dowodcow i naukowcow i rzekł:
- Słuchajcie musimy cos zrobic z tymi strefami czasowymi.
- Dlaczego - zapytani
- Dzwonie dzisiaj do Korei zeby zlozyc zyczenia urodzinowe - mowi Putin - a oni mi mowia ze urodziny byly wczoraj.
- No to dzwonie do Warszawy zeby zlozyc kondolencje po katastrofie samolotu rzadowego, a oni do mnie mowia ze Tamci jeszcze nie wylecieli...