Przegrałem trochę u buka na Man Utd.(już nigdy za duża stawkę zakładów na żywo :P) ale tam... Barca może mieć łatwiej w finale...
Wersja do druku
Przegrałem trochę u buka na Man Utd.(już nigdy za duża stawkę zakładów na żywo :P) ale tam... Barca może mieć łatwiej w finale...
hehe. Gdyby to Barca grała, to na 3-2 by się nie skończyło, albo by w ogóle było z 5-0. Obojetnie z kim by grali. :)
My nie, bo obstawialiśmy, Ty tak, bo nie obstawiłeś ;)Cytat:
Btw - czy my nie powinniśmy tych meczy obstawiać?
Hehehe, dobry mecz. Tak btw, to trafne spostrzeżenie, Aquila. Mienią się ,,najlepszymi na świecie kibicami'', a wychodzą, jak ich pupilki dostają w cztery litery.
Synek, nie ma takiego bicia! Koniec typowania, dziękuje, dobranoc.Cytat:
My nie, bo obstawialiśmy, Ty tak, bo nie obstawiłeś ;)
Musze skupić się na tym, kiedy są mecze :mrgreen:
Hehehehe no ale spróbuj to wytłumaczyć dla Gówno Wartej 8-)Cytat:
Zamieszczone przez Maharbal
Tak teraz na marginesie jakieś 1- 1,5 roku temu się kłóciłem w kwesti że na zachodzie nie ma porządnego dopingu (no nie licząc niektórych ekip Francji, Niemiec czy Włoch ale mniejsza z tym), i niektóre osoby mnie wyśmiewały z tego że tam to dopiero jest magia ten cały huk niosący się po stadionie, fakt ryknięcie na zamkniętym nowoczesnym stadionie jest fajne , i wielu mówiło że u nas do tego daleko bo gramy na skansenach i nie ważne jak byśmy śpiewali to nigdy do tego poziomu nie dojdziemy(jeżeli np w takiej Anglii jakiś poziom jest bo ja krzyków och i ach do dopingu nie zaliczam), teraz mija ponad rok i no cóż mogę powiedzieć powoli z tych jak to mówiono baraków powstają piękne obiekty które patrząc realnie już za 2-3 lata będą w większości miast w Polsce, to teraz taka mała próbka jak wygląda doping polskich ekip na zamkniętych stadionach z dachem hehehehe
http://www.youtube.com/watch?v=yx8l_F2N ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=7G8xpRNicOQ
to tak tylko dla przykładu i dodam że na tym pierwszym to dopiero 25% pojemności a na drugim 50% hehehe i niech mi teraz ktoś powie że w kwesti dopingu nie dorastamy takiej Anglii do pięt.
Widzisz drogi Milanosie, ja zdania nie zmieniam, wole piłkę angielską i hiszpańską, tak samo wole styl dopingu angielski i hiszpański(ten drugi bardziej)... nie zniósłbym tego "darcia mordy" w Polsce, zresztą może nie byłem na jakiś wielkich stadionach w PL, a tylko kilka razy na Stomilu, jak jeszcze grał w I lidze, i raz na młodzieżówce, ale to nie są jakieś porywające wspomnienia, ani z boiska, ani z trybun... tak na prawdę to co tylko pamiętam, to to, że o mało nie doszło do bójki z kolesiem, który siedział(a raczej stał) przed mną i mi zasłaniał mecz :P... Dla mnie mecz to jest to samo co dla mojej kobiety teatr, piękna gra, ohy i achy nad zagraniami piłkarzy... cóż takie moje subiektywne zdanie :). Ja bym nie wyszedł oczywiście ze stadionu Barcy przed ostatnim gwizdkiem, ale może gdybym był Socio Barcy lub Realu to inaczej bym do tego podchodził...
Oglądałem ostatnio kilka meczy w polskiej lidze... ludzie, jaki poziom, szkoda gadać, ale nie o to nawet chodzi, że moje oczy tego nie zdzierżą, komentatorzy najlepsi :lol: .. coś co w normalnej porządnej lidze uchodzi za zwykłe zagrania, u nad w Polsce określa się przymiotnikiem "piękne", zagrania typu przerzut na drugą stronę boiska czy jakieś wcale nie dokładne podanie... no po prostu miałem niezłą zlewkę z komentujących.
ps. dziś zobaczyłem taki koment na jednym z blogów:
Widać mam coś z kobiety, może wrażliwość na piękno, mnie też ten strasznie pompatyczny hymn elektryzuje i nie dziwie się kobicie, a ciężko mi uwierzyć, że po wizycie na naszym polskim stadionie "wrażliwa kobita" zapałała by miłością do piłki ;)Cytat:
Jestem kibicem piłki nożnej od roku. Wcześniej była to dla mnie bieganina 22 facetów. Wszystko zmieniło się rok temu po pobycie w Barcelonie. Po meczu na CN, po tym jak usłyszałam te 77tys gardeł śpiewających hymn Barcy, po tym jak zobaczyłam jak naprawdę wygląda mecz "na żywo", po tej atmosferze udzielającej się nawet najmłodszym członkom rodziny, stałam się fanką FCB.
ps.2 dzięki Milanosie na przypomnienie mi o tym:
http://www.youtube.com/watch?v=rWIbfhMQ ... re=related
kiedyś to słyszałem ale zapominałem nazwy, a teraz często słucham :P, nie chodzi o doping, ale fajna muza po prostu, nawet mojej kobiecie po szkole muzycznej sie podoba hehe,
A ja lubię oglądać Polską ligę, szczególnie mecze Lecha i innych czołowych drużyn (chodź tej 1 kibicuje), i wcale nie widzę żadnych głupich komentarzy. Czasami coś palną, ale to gruba przesada, że niby tak strasznie hiperbolizują.
Obejrzyj sobie zagrania w meczach Manchesterów, Arsenalów czy Realów, potem włącz polską ligę i posłuchaj komentatorów jak nazywają poszczególne zagrania... przecież to normalne, że dany komentator musi się "zachwycać" zagraniami, które może w danej lidze uchodzą za "super", "piękne", "nieprzewidywalne" ale dla człeka, który ogląda przeważnie mecze na światowym poziomie(sorry mówicie, co chcecie ale w polskiej lidze takich nie ma, są emocjonujące a jakże, ale to jest poziom polski), komentarz o pięknym zagraniu, gdy widać po prostu udany przerzut na drugą stronę boiska i w meczu Barcy, skwitowane by to było " Xavi podał piłke do Alvesa", a w przypadku polskiej ligi mamy "ależ piękne przerzucenie piłki, widać, że ten piłkarz jest uzdolniony technicznie"(komentarzy wyssany z palca, przykład po prostu) jest dla mnie śmieszne ;) Najbardziej śmiałem się z jednej z bramek Odry, już nie pamiętam z kim, koleś przyjął piłkę byle jak(jak na standardy hiszpańskie), jakoś tam ją kopnął i po rykoszecie wpadła do siaty, a komentator tak wychwalał te zagranie, cała akcje(nic szczególnego na prawdę to nie było, dla mnie), że nie mogłem skupić się na zrobieniu obiadu ;)
Oglądam dużo meczy na szczycie, przecież typuje ligę mistrzów i wiem jak gra Messi czy inni świetni piłkarze. Ale naprawdę nie zauważam tych wielkich zachwytów, nie widzę by po byle podaniu komentator się tak podniecał. Co prawda jakoś specjalnie się nie wsłuchuje, ale pewnie miałeś pecha i trafiłeś akurat na przehajpowane mecze :mrgreen: