Tura X:
,,Panie, dwa regimenty grasantów zostały doszczętnie zniszczone!''
// Jednostka ,,Grasanci Chaosu'' oraz ,,Grasanci Chaosu z wielką bronią'' ulegają rozwiązaniu.
Wersja do druku
Tura X:
,,Panie, dwa regimenty grasantów zostały doszczętnie zniszczone!''
// Jednostka ,,Grasanci Chaosu'' oraz ,,Grasanci Chaosu z wielką bronią'' ulegają rozwiązaniu.
Tura X:
// Wynik Bitwy: Zwycięstwo
Hargroth zyskuje: ,,Obumarcie'', ,,Mobilność''.
Razjel zyskuje: ,,Opancerzony Rumak Chaosu''.
Czarownik domeny metalu: ,,Złote Ogary Gehenny'', ,,Mobilność''.
Straty: 1x grasanci z wielką bronią, 1x grasanci
Ranni: Hargroth Błogosławiony, 1x Wzniosły Bohater, 1x grasanci z wielką bronią, 1x trolle (możliwi do uleczenia poprzez wydanie połowy ceny rekrutacji lub odczekaniu 2 tur, włącznie z tą. Bohaterzy mogą zostać uleczeni za 300 złotych monet).
Doświadczenie: 1x wojownicy chaosu +1 poziom (1 belka), 1x Wybrańcy z Wielką Bronią +1 poziom (1 belka).
Tura X:
,,W imię Tzeentcha! Zwyciężyliśmy! Nasi wojownicy wykradli wszystkie kosztowności z karlich chałup. Nawet kobiety i dzieci walczyły do końca w obronie swoich domostw, nic jednak nie powstrzyma fali zniszczenia i ruiny!''
// Armia znajduje się w Karak Debgrung. Zyskano 3000 złotych monet w wyniku kradzieży cennych przedmiotów.
Tura XI:
Po wygranej bitwie, gdy jego wojownicy zajęci byli jeszcze grabieniem krasnoludzkiej twierdzy, Hargroth wraz z swą gwardią złożoną z Wybrańców i Chempiona Chaosu udał się do swego namiotu. Tam zapalił mroczne świece i narysował na ziemi runny swego mrocznego Pana, po czym zaczął medytację.
Gdy Hargroth ponownie otworzył swe oczy stał w całkowitym mroku. Lord Chaosu uderzył swym magicznym kosturem w ziemią co sprawiło że zapłonął on niebiesko-fioletowym ogniem. Dzięki temu lekkiemu światłu Wybrany mógł ujrzeć że pod jego nogami leżą szczątki wielu wojowników, a cała ziemia jest pokryta delikatną mgłą.
-"Dobrze się spisałeś wojowniku, twoi wrogowie lękają się na dźwięk twojego imienia, a Moje imię sprawia że ich serca ogarnia strach."
Przed Hargrothem uformowała się postać z cienia, której oczy i oręż świeciły niebieskim światłem. Postać od razu ruszyła na Lorda, który niespodziewanie nie mógł używać swych mocy. Mimo tego cień, który zaatakował Harhrotha nie mógł być dla niego wielkim wyzwaniem i poległ w walce.
-"Pamiętaj że wszystko co ode Mnie dostałeś, może być ci zabrane. Zawiedź mnie, a kara która cię spotka będzie dużo gorsza od śmierci."
Wokół Hargrotha zapłonęło wiele niebieskich światełek, jedne należały do istot podobnych do ludzi, inne do przedziwnych bestii. Tym razem Hargroth został pozbawiony swej zbroi oraz miecza, została mu tylko jego magia i spryt. To starcie okazało się o wiele trudniejsze, przewaga liczebna cienistych istot była znaczna, a każdy ich cios wymierzony w odsłonięte ciało Wybrańca był bolesny. Hargroth nie pozwolił aby strach zamącił mu umysł i wykorzystał swe moce najlepiej jak potrafił.
-"Służ mi wiernie, a nagrody które otrzymasz będą wspaniałe."
Kolejne światła zapłonęły przed Hargrorhem, tym razem były tylko cztery, ale za to dużo większe od pozostałych. Nim Lord Chaosu zdążył zrobić choćby ruch, z kierunku niebieskich oczu nadleciała fala gorącego ognia chaosu. Zanim Lord został strawiony przez płomienie usłyszał jeszcze:
-"Kto pierwszy polegnie? Bestia czy Czempion? Kto zawładnie nad kim? Te nici jeszcze nie są zaplecione."
Hargroth obudził się w swym namiocie, był wykończony a całe wnętrze namioty spowijał popiół.
Następnego dnia Wybraniec Tzeentcha wraz z swym wojskiem wyruszyli złupić Południowe Szczyty Bestii, tym razem jego wojownicy dostali rozkazy aby nie zabijać wszystkich krasnoludów, przestraszony przeciwnik będzie lepszy od wkurzonych jego sojuszników, dlatego na razie krasnoludy pozostaną problemem, który powinien zająć na chwilę Mrocznego Elfa.
Tura XI:
,,Panie, zabiliśmy wszystkie krasnoludy stawiające opór. Nic nie powstrzyma Legionu Tzeentcha! W osadzie znaleźliśmy wielkie skarby. Najwidoczniej sprytne krasnoludy wysłały część kosztowności z dala od stolicy. Tak czy inaczej, skarby są teraz nasze!''
// Otrzymano 1750 złotych monet w wyniku plądrowania.
Tura XII:
Hargroth samodzielnie na Mantykorze rusza do Północnych Szczytów Bestii/Martwe Drzewo (Hadvar miał odpisać czy druga opcja jest wykonalna :D), a reszta armii pod przywództwem Rejzela Pogromcy Bestii oraz Faukaruna wyrusza do Karak Debgrung, gdzie założą obóz przed murami miasta w drodze do Półnicnych Szczytów Bestii.
PS. Jutro lepiej to opiszę, dopiero teraz miałem okazję skorzystać z komputera
PS.2 @Tomas od zeszłej tury kontroluje prowincję Północne Szczyty Bestii czego nie ma zaznaczonego na mapie.
// Tak, opcja ta jest wykonalna.
Tura XII:
,,Panie, pogranicze zostało zniszczone przez te psubraty z Neulandu! Musimy jak najprędzej się zemścić...''
// Poziom osady w prowincji ,,Pogranicze'' spada z 2 na 1.
Tura XII:
Hargroth długo zastanawiał się nad swymi kolejnymi krokami. Zagrożenie ze strony zamieszkujących góry Krasnoludów zostało zniszczone, Mroczne Elfy muszę poświęcić swą armię na utrzymanie nowo zdobytej twierdzy, zagrożenie z ich strony jest aktualnie znikome. Po Norsce nie wiadomo czego się spodziewać, a Koalicję oddzielają tylko niedobitki orków. Ostatnie informacje o zbrojnym wtargnięciu na ziemię otaczające Kuźnię, przez żołnierzy Imperium, były bardzo złą wiadomością dla Wybranego. Rozwijając swój kraj Hargroth zapomniał zagwarantowania ochrony swych ziem, jego armia znajdowała się w górach i szansa że zdążą dojść na czas przywitać przybyszy była znikoma.
Lord Chaosu zdecydował się powierzyć swe wojsko swemu wiernemu Czempionowi Razjelowi Pogromcy Bestii z poleceniem jak najszybszego udania się w kierunku Ołowianej Cytadeli, Czarnoksiężnik Khar'molan dostał rozkaz odprowadzenia Faukaruna do prowincji Martwe Drzewo. Sam Hargroth opuścił swe wojsko i na swym wiernym wierzchowcu udał się odwiedzić szczątki świętego drzewa Nurgla.
Gdy Wybrany przybył na miejsce od razu zabrał się do realizacji swego planu. Rozkopał popioły które pozostały po drzewie, na ziemi było już widać nowe zaczątki obumarłych roślin, a cała ziemia była śliska od cuchnącej ropy - Nurgle nie odda tak łatwo swych ziem. Hargroth ponownie użył niszczycielskiej mocy magi Thzeentha aby wypalić nowe ogniska zarazy, po czym obleciał całą krainę i wypalił runy Thzeentcha w 9 miejscach - świętej liczbie swego Boga.
Za każdym razem gdy kolejna runa rozpalała się ogniem i zaczynała się bez ustanku zmieniać, skały, drzewa i roślinność w okolicy zaczęła obumierać, a z jeziora płynnej plagi wychodzili słudzy Nurgla, którzy próbowali powstrzymać Lorda.
Gdy Hargroth narysował i ożywił ostatnią runę przez całą krainę przebiegły potężne błyskawice czystej Energi Thzeentcha. Nieszczęśnicy trafienie tymi piorunami przechodzili gwałtowne mutacje, ich ciała i umysły były rozszarpywane przez nadmiar energii, a to co z nich zostawało były niczym więcej jak Pomiotem Chaosu.
Hargroth nie zważał na chaos który zapanował w okolicy, nie przejmując się uderzającymi błyskawicami udał się na miejsce gdzie kiedyś stało wielkie drzewo. Po drzewie nie został już żaden ślad, ale na jego miejscu stał Wielki Nieczysty - najpotężniejszy z demonów Pana Zaraza. Wielka plugawa Istota wygrzebywała z ziemi ostatnie sadzonki, po tym gdy zobaczyły Wybrańca, rzekła:
-"Mój Pan nigdy Ci tego nie zapomni, nie dostałem dzisiaj przywileju okazania ci Jego Łaski, ale nie łudź się że tak łatwo nas przegonisz"
Po tych słowach wielki demon rozbluzgnął się w wielką chmurę much i obrzydliwej cieczy, która popłynęła w stronę morza.
Hargroth był już przygotowany do starcia z demonem, ale nie czuł się jeszcze wystarczająco silny aby móc przeciwstawić się Najpotężniejszym Demonom. Gdy Lord Chaosu stanął po środku krainy, którą tak dumnie zajmowało wielkie drzewo przemówił.
-"Nie cofnę się przed nikim aby wywyższyć Twe Imię, nie zawaham się przed żadnym wyzwaniem aby inni lękali się na Twe Imię. Oddaje te ziemię na Twe sanktuarium o Wilki Thzeentchu, niech nasi wrogowie poczują Twą moc, niech słabeusze zastanowią się dwa razy przed zaatakowaniem ziem oddanych w Twe ręce."
Po tych słowach Hargroth wbił swój kostur w ziemię inkantując mroczne zaklęcie. Gdy skończył błyskawice które do tej chwili uderzały normalnie, zaczęły pełzać po niebie, lecieć z góry na dół by po chwili ponownie wzlecieć do góry. Większość z nich jednak poleciała poziomo po niebie nad miejsce, w którym stał Hargroth by jednocześnie uderzyć w ziemię. Błysk który towarzyszył uderzenie piorunów w kostur Czarnoksiężnika był widoczny na całej wyspie, a po opadnięciu mgły i pyły na miejscu, w którym stał Hargroth znajdował się wielki Labirynt, w centrum którego leżało przejście do królestwa Pana Przemian. Po samych Hargrorthcie nie było śladu.
// -1500 złotych monet
Tura XIII:
,,Wszechwybrańcu, Twoja potęga jest nieograniczona. Dzięki Twoim wyczynom i Twojej mocy, pod sztandary Legionu Tzeentcha przybywają wszyscy wierni słudzy Pana Przemian. Niech Zmieniacz Dróg dalej błogosławi Twoją świętą misję wypełniania jego wspaniałej woli!''
// Bonus za aktywność: Przychód z Ołowianej Cytadeli, Lodowego Sopla i Martwego Drzewa zwiększony zostaje o 20%.