Zamieszczone przez Elrond
Można chrześcijaninem być albo nie, ale akurat wybór tego papieża świadczy o tym, że kardynałowie jeszcze biorą swoją wiarę na serio. Jezus nie szedł na kompromisy z faryzeuszami, tylko robił swoje. Tzw. "teologia wyzwolenia" to próba zainfekowania chrześcijaństwa marksizmem. Obie doktryny są mistyczne i oparte na wierze, więc dało się z tego stworzyć hybrydę-potworka w postaci "teologii wyzwolenia" ;) Jeśli krk będzie szedł z czerwonymi na różne "kompromisy", to marnie skończy. A jeśli "czerwoni" księża zechcą doprowadzić do schizmy - tym lepiej. Będzie wiadomo who i who.