Przesadzili z tym transportem. Śmiesznie to wyglądało, ponieważ podczas poprzedniej i obecnej wyprawy większość czasu widzieliśmy płaskie wybrzeża. Teraz przez moment pokazali klif i akurat tam Ragnar wybrał sobie dosłownie i ironicznie "pod górę" zamiast przepłynąć nieco dalej i mieć płaski teren. Trochę to ignorancja, bo każdy kto był chociaż raz w okolicach Paryża wie, jest tam teren raczej płaski. No mniejsza z tym, chcieli jakis spektakularny wizualnie zapychacz w postaci podnoszenia drakkarów na dźwigach.
Podobało mi się kilka zgonów - Odon, ale najlepsze to dwie irytujące kobiety - Chinka i ta angielska królowa. Chyba twórcy czytali narzekania zirytowanych fanów. ;)
Jednak obawiam się, że Chinka może jeszcze wrócić. Okaże się jeszcze, że to była halucynacja Ragnara lub znając chińskie tajniki wstrzymała oddech udajac martwą. Tu wszystko jest w sumie możliwe.