-
Przymrużenie, nie przymróżenie. Od czegoś jest podkreślanie błędów w przeglądarce ;)
Ależ jesteśmy dorośli. Oceny graczy, które są dawane na premierę gry mają zmusić twórców do właśnie naprawiania gier, a nie robienia ludzi w konia (czyli standardowego nabijania ludzi w butelkę, w czym CA jest znane już właśnie od 2013 roku, jak nie więcej). Czasem jednak faktycznie pojawią się niestety dzieciaki, które dadzą 0/10, bo "tak mi się podoba". Zresztą ja przywykłem do tego, że recenzjom "profesjonalnych recenzentów" nie należy ufać i czekam zarówno na opinie graczy jak i na spróbowanie samemu zagrać w daną grę. Wracając do Rome II - wcale nie było tak różowo jak Ci się wydaje. Od początku miałeś masę bugów, AI było bardzo głupie i często stawały jednostki w miejscu, bądź zataczały koło wokół siebie oraz kampanię na legendarnym mogłeś przejść w 1 dzień. Dodam więcej - pierwsze patche wcale nie naprawiły idiotyzmu AI związanego ze zdobywaniem miast z murami, gdzie całość sprowadzała się do podpalania bramy. Więc bądźmy poważni i patrzmy na grę zarówno pod względem tego, jakim GNIOTEM była w premierę oraz jak DOBRĄ GRĄ jest aktualnie.
EDIT: Proponuję zatem zagrać w Imperial Glory. Gra dobra, acz nie najlepsza.
-
To już jednak moim zdaniem (i pewnie recenzentów skoro mam raczej zbieżne z nimi oceny gier) błędy bardziej wchodzące w zakres balansu co jest bardzo trudne do wyłapania szczególnie przy tak rozbudowanych grach jak Total Wary. Jasne, mogło ich nie być , ale ponownie - w mojej ocenie nie czyni to gry gniotem. Na pewno ani 5/10, ani 3/10, ani tym bardziej 1/10.
Co ciekawe, gracze tak zapamiętali im tego Rome 2, że niemal w każdym wątku Warhammera TW musi się to pojawić i są przestrogi by nie kupować. Na przemiennie z Wojownikami Chaosu w preorderze DLC. Wola ludu. Może rzeczywiście uzdrowi to rynek gier, a może zabije doszczętnie i tak strasznie już nędzny rynek gier strategicznych. Tak, nędzny. Kiedyś ludzie odhaczali dni w kalendarzu na premierę nowego Heroesa, a ostatnia część została wydana bez marketingu jak jakaś popierdółka, której wydawca się wstydzi. A co nam zostało? Na dobrą sprawę trzy firmy: CA, Blizzard i Relic.
-
Tyle, że Relic i Blizzard nadal wydają dobre gry. Creative Assembly od dawna powtarza ciągle stare błędy. A podstawowym błędem było nieprzystosowanie silnika Warscape do starć z Shogun 2, Rome II i Attyli, a obawiam się, że Warhammer podzieli ten los. Jak wspominałem, mam gdzieś opinie recenzentów z takich portali jak metacritic czy gry-online, gdyż uważam, że najlepiej jest sprawdzić samemu daną grę i patrzeć na każdy, nawet najmniejszy element gry.
EDIT: Co nie znaczy, że nie kupię TW: Warhammer, wręcz przeciwnie - kupię go na pewno wraz z DLC Chaosu, gdyż jestem fanem uniwersum i mam nadzieję, że do października nast. roku naprawią tę grę, by była w 100% grywalna. W końcu ja jak fan - płacę, więc wymagam i żądam dobrej gry, która na pewno nie będzie miała podstawowych bugów.
-
Jeżeli w dniu premiery dostajemy grę strategiczną w której leży kampania i mechanika bitew to ta gra była gniotem. To tak jak byś dostał fps w którym jest beznadziejne poruszanie się i strzelanie i do tego masa bugów.
-
Zgadzam się z Sebą. Jeśli gra ma kampanię i bitwy skopane, a AI leży tak, że poziom Legendarny jest jak przejście Shoguna 2 na normalnym poziomie to jest to gniot z najwyższej półki. Dodam, że na Heroes 7 też dałem się nabrać, co teraz próbują jakoś zmyć patchami, choć idzie im to ciężko (nadal stoję w 2 misji Księstwa Wilka...).
-
metacritic.com to akurat średnia z recenzji różnych portalów, czasopism a nie portal, stąd uważam to za bardzo miarodajne źródło. Jeden recenzent może się pomylić. Dwóch też, ale już trzydziestu raczej nie.
Z nowych strategii to kupiłem na premierę Anno 2205. Gra się bardzo przyjemnie, jest duża zmiana w stosunku do części poprzedniej (Anno 2070), która już była rewolucją w stosunku do poprzednich części. Jedyne co mogę na dobrą sprawę zarzucić grze to standardowy brak jak na dzisiejsze czasy rzetelnej i obszernej instrukcji (obojętnie czy papierowej czy elektronicznej) i bezsensowny surowiec w postaci sił roboczej, której i tak mamy zawsze z okładem, z racji konieczności ściągania podatków.
-
Ale uwierz mi, że może się nawet i setka pomylić. Bo może być tak, że po prostu gra mimo tych bardzo wysokich ocen będzie po prostu gniotem z najwyższej półki.
-
Masowe pomyłki są możliwe i życie dostarcza nam pełno przykładów: polityka multi-kulti, radykalny islam czy polityka UE w sprawie gender i rodziny. Ciekaw jestem jednak jakie gry byś wymienił jako gnioty, które to zyskały wielką przychylność recenzentów? Przyznam, że ja mocno byłem rozczarowany Ni no Kuni, ale to pewnie dlatego że wszedłem w gatunek, który mi zupełnie nie leży i go nie rozumiem.
-
Jakie gry bym wymienił jako gnioty? Praktycznie każdą grę w dniu premiery, gdzie bugów jest od groma i trzeba ją łatać patchami. Chyba, że są to takie hity jak Wiedźmin 1-3, gdzie faktycznie twórcy potrafią się mocno przyłożyć do stworzenia gry od niemal zera.
-
Stop!
Seria Anno, Football Manager, Europa Universalis czy Crusader Kings 2 były/są bardzo grywalne w wersji premierowej.
Sent from my Nexus 5 using Tapatalk